Szef Rady Najwyższej Ukrainy w polskim Sejmie mówił o Wołyniu. Radosław Fogiel: Myślę, że wszyscy w Polsce tego oczekiwali

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Wideo
od 16 lat
W czwartek w Sejmie wystąpił przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk. Mówił m.in. o kwestii rzezi wołyńskiej. Słowa te skomentował w rozmowie z i.pl Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Szef Rady Najwyższej mówił o Wołyniu

Potomkom ofiar straszliwych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie pamięci, która nie wzywa do nienawiści ani do zemsty, ale służy jako ostrzeżenie, że nigdy nic takiego nie powtórzy się między naszymi narodami – powiedział w czwartek w Sejmie szef Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Znaczenie wystąpienia szefa Rady Najwyższej Ukrainy w polskim Sejmie

Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych pytany przez i.pl o to, jakie znaczenie miało to wystąpienie w polskim Sejmie, podkreślił, że była to pierwsza oficjalna wizyta przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy w Polsce. – Pierwsze wystąpienie w polskim parlamencie to ważny symbol dla Polski, ale i dla Europy oraz dla Ukrainy – dodał.

Podkreślił, że bardzo jasno i bardzo wyraźnie wybrzmiały podziękowania dla polskiego społeczeństwa oraz dla polskich władz wszystkich szczebli.

– Bardzo symboliczne było wymienienie obywateli polskich lub posiadających obywatelstwo polskie i ukraińskie, którzy zginęli w walce z rosyjskim najeźdźcą – mówił.

Radosław Fogiel podkreślił, iż dobrze się stało, że przewodniczący Stefańczuk w polskim parlamencie wystąpił.

Słowa o rzezi wołyńskiej

Dopytywany o słowa dotyczące rzezi wołyńskiej, poseł PiS powiedział, że to też było ważne, zwłaszcza w kontekście debaty publicznej, która wybuchła kilka dni temu.

– Jasno i bez owijania w bawełnę przewodniczący Stefanczuk powiedział o Wołyniu, powiedział o rocznicy oraz odniósł się do rodzin ofiar zbrodni wołyńskiej. Oczywiście, będą w Polsce tacy, którzy liczą na więcej. Myślę, że to więcej możemy uzyskać w z biegiem czasu, ale to wystąpienie było jednak dość daleko idące i zawierające jasne sformułowania o trudnej prawdzie, ale i deklarację, że nie ma wyrywania kart z podręczników historii oraz deklarację nie wymazywania trudnych trudnych relacji z historii między naszymi narodami – mówił.

Dodał, że to daje nadzieję na postęp w tej dyskusji pomiędzy naszymi krajami oraz na dalsze zbliżanie stanowisk. – Myślę, że wszyscy w Polsce tego oczekiwali – wskazał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzychu
Ukraińcy uczą się w szybkim tempie niemieckiej gry na dwóch fortepianach. Z jednej strony prezydent Niemiec przyjeżdża i deklaruje, że wstydzi się w Warszawie mówić po niemiecku. Z drugiej - ciągłe próby szukania współwinnych holokaustu, stanowcze "nie" dla odszkodowań dla Polski i podziękowania kanclerza Niemiec za wyzwolenie jego kraju od nazistów (nawiasem, jakim językiem mówili ci naziści?). Tak samo teraz z Ukraińcami. Z jednej strony przypomną Wołyń a z drugiej czczą UPA. A my, Polacy, wychowywani od stuleci w tradycji romantycznej chcemy słuchać pięknych słów i przestajemy się w tedy przejmować czynami.
R
Rusłan
Przez gardła nie może im przejść słowo wybaczcie. Powinniśmy jeszcze szerzej rozłożyć nogi.
Wróć na i.pl Portal i.pl