Szef amerykańskiej dyplomacji w Kijowie: Ukraina może liczyć na wsparcie USA, by się bronić

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
EFREM LUKATSKY/AFP/East News
Anthony Blinken, szef amerykańskiej dyplomacji i bliski współpracownik Joe Bidena, zapewnia Ukrainę o wsparciu ze strony USA w razie jej zagrożenia ze strony Rosji.

Z ust amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena padły w Kijowie ostrzeżenia pod adresem Rosji: Stany Zjednoczone odpowiedzą na "nieodpowiedzialne" działania Moskwy wobec swojego sąsiada.

Blinken wyraził również poparcie dla Ukrainy i wezwał Kijów do przeprowadzenia niezbędnych reform. Przed wizytą w Kijowie szef amerykańskiej dyplomacji, który współpracuje od kilku dekad z obecnym prezydentem Joe Bidenem, zaatakował podczas spotkania z ministrami grupy G7 administrację Władimira Putina z powodu jej traktowania Aleksieja Nawalnego i ingerencji w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wypowiedział się również przeciwko temu, co, jak powiedział, było „włamaniem cybernetycznym” Rosji podczas hakowania amerykańskiej firmy technologicznej SolarWinds w zeszłym roku.

- Prezydent Biden powiedział bardzo jasno i wielokrotnie, że jeśli Rosja zachowuje się lekkomyślnie lub agresywnie, tak jak to zrobiła w przypadku cyberprzestępczości SolarWinds, jak to zrobiła z ingerencją w nasze wybory, tak jak zrobiła z tym, co zrobiła Panu Nawalnemu, to odpowiemy - powiedział BBC.

Swoją wizytę w Kijowie Blinken nazwał wyrazem „niezachwianego poparcia Ameryki dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy”. Dodał, że Joe Biden planuje w przyszłości odwiedzić ten kraj i że Stany Zjednoczone aktywnie dążą do zwiększenia pomocy w zakresie bezpieczeństwa dla tego kraju.

Wizyta w Kijowie szefa amerykańskiej dyplomacji odbyła się w obliczu wzmożonych napięć na granicy obu krajów. Moskwa, która twierdzi, że jej żołnierze nie znajdują się już przy granicy z Ukrainą, wywołało niedawno poważne obawy co do rozwoju sytuacji, przeprowadzając w rejonach nadgranicznych wielkie ćwiczenia wojskowe.

Co prawda pod koniec ubiegłego miesiąca Moskwa oznajmiła, ze wycofuje swoje siły do baz, ale Kijów nie dowierza Rosji. Oceniając sytuację na Ukrainie, Antony Blinken powiedział , że choć Rosja wycofała część swoich sił wojskowych z rejonów graniczących z Ukraina, to jednak nadal przebywa tam wiele oddziałów i pozostaje dużo sprzętu wojskowego. W tej sytuacji ważne były jego słowa o tym, że Ukraina może liczyć na wsparcie Stanów Zjednoczonych, by mogła się w razie zagrożenia bronić.

Podobnie ocenił sytuację ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem Rosjanie wycofali tylko kilka z 75 tysięcy wojsk, które ściągnięto w poliże granic z Ukrainą. Blinken chwalił spokojne reakcje Ukrainy w obliczu demonstracji sił i prowokacyjnych działań Kremla. Jego zdaniem, Ukraina stoi obecnie wobec dwóch wyzwań. To zewnętrzne, to wciąż realne zagrożenie ze strony Rosji. Mówiąc z kolei o wyzwaniu wewnętrznym, szef amerykańskiej dyplomacji wymienił korupcję i oligarchów.

Z tymi ostatnimi problemami Kijów nie radzi sobie od bardzo wielu lat. Dlatego Zachód był bardzo powściągliwy, jeśli chodzi o udzielanie finansowego wsparcia w obawie, że środki te nie trafią w odpowiednie ręce, że mówiąc wprost zostaną rozkradzione.

W czasie spotkania prezydent Zełenski zaprosił na Ukrainę amerykańskiego prezydenta Joe Bidena. W trakcie rozmów rozmawiano o stanie ukraińskich reform oraz o budowie gazociągu Nord Stream 2. Ten ostatni, krytykowany również przez Polskę, ma omijać Ukrainę i nasz kraj przesyłając surowiec bezpośrednio pod dnem Bałtyku do Niemiec. Zdecydowanym przeciwnikiem tej inwestycji są również Stany Zjednoczone, które nakładają kolejne sankcje na Rosję, by w ten sposób doprowadzić do wstrzymania budowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl