Szczyt UE: Wszyscy chcą kompromisu, ale Holandia stawia warunki. Najbliższe godziny zadecydują o budżecie unijnym

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Dan Johnston / Pixbay
Przyjęcie przez Polskę i Węgry kompromisu ws. budżetu unijnego jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, choć na ostatniej prostej pojawiły się pewne komplikacje. Premier Holandii Mark Rutte postawił trzy warunki, które są obecnie przedmiotem dyskusji. Prezydent Francji Emmanuel Macron odwołał swoje spotkanie z Mateuszem Morawieckim, by spotkać się z Ruttem i namawiać go do zaakceptowania kompromisu. Najbliższe godziny rozstrzygną przyszłość budżetu unijnego.

Przez długie tygodnie Polska i Węgry twardo stały na stanowisku wykluczającym jakiekolwiek powiązanie pieniędzy z budżetu unijnego z praworządnością. Warszawa i Budapeszt nazywały proponowane przez UE przepisy "złamaniem lipcowych ustaleń" i groziły użyciem weta, jeśli zapisy nie zostaną zmienione.

Ale po poniedziałkowej wizycie Viktora Orbana w Warszawie sytuacja uległa zmianie. Orban spotkał się z Mateuszem Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim (do których później dołączyli Jarosław Gowin i Mateusz Morawiecki), a efektem rozmowy było obranie kursu na kompromis.

Niemiecka prezydencja zaproponowała Polsce i Węgrom, że przepisy nie zostaną zmienione, ale wprowadzone zostaną dodatkowe wytyczne dot. stosowania mechanizmu wiążącego praworządność z pieniędzmi. W praktyce te wytyczne miałyby pozwolić na opóźnianie stosowania tego środka. Najważniejszym zapisem dla Polski i Węgier jest zobowiązanie Komisji Europejskiej, by poczekała z używaniem tego mechanizmu, do czasu aż wypowie się na temat jego zgodności z unijnym prawem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - informuje RMF FM.

Holandia stawia warunki

Premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Brukseli w czwartek i przypomniał, że Polska zadba o swój interes, ale dał do zrozumienia, że jeśli wytyczne zostaną zawarte w przepisach, to weta nie będzie.

- Chcemy żeby budżet był uruchomiony jak najszybciej, ale nie odejdziemy od tego, żeby bronić polskich interesów poprzez maksymalną pewność co do tego, że w konkluzjach określone będą wytyczne dla KE. Chcemy, żeby to było absolutnie jasne, że jeżeli te wytyczne, które być może będą przyjęte na RE, nie będą przez KE wkomponowane w ich wytyczne, w ich mechanizm stosowania prawa, to my nie będziemy w stanie uzgodnić procedury budżetu, pójść dalej z naszym procesem. To zresztą ujmujemy bardzo klarownie w deklaracji - powiedział szef polskiego rządu.

W przyjaznym tonie wypowiadała się m.in. Angela Merkel, która stwierdziła, że "liczy, iż do końca dnia uda się osiągnąć postęp dla Europy".

- Od kilku dni, również ja osobiście, bardzo intensywnie pracowaliśmy nad tym, aby postarać się w pewien sposób rozwiązać trudności i problemy, które napotkaliśmy i rozwiać wszelkie wątpliwości ze strony Polski i Węgier. Ale też pracowaliśmy, by rozwiązać kwestię praworządności i mechanizmu zależności, żeby zostało to tak wypracowane, jak było wypracowane z Parlamentem Europejskim - powiedziała kanclerz Niemiec.

Dość nieoczekiwanie na ostatniej prostej pojawiła się jednak przeszkoda. Premier Holandii przedstawił swoje warunki i wątpliwości, dotyczące kompromisu ws. budżetu unijnego.

Po pierwsze - jak informuje RMF FM - premier Mark Rutte chce wiedzieć, co o porozumieniu sądzi Parlament Europejski. Chciałby mieć jego zgodę, bo niektóre zapisy deklaracji mogą wykraczać poza uzgodnienia między PE a Radą Europejską.

Po drugie szef holenderskiego rządu chce mieć gwarancje ze strony unijnych prawników, że deklaracja nie wpływa na sam mechanizm praworządnościowy, już uzgodniony między Radą, PE i Komisją. Ostatnią kwestią są wątpliwości, dotyczące odsunięcia w czasie działania mechanizmu. A ten zapis jest kluczowy dla Viktora Orbana, który chce, by mechanizm zaczął działać dopiero w 2022 roku - już po wyborach, które odbędą się na Węgrzech.

Wszystko rozstrzygnie się w piątek

Obecnie wszystko wskazuje na to, że kwestia przyszłości budżetu unijnego na lata 2021-2027 rozstrzygnie się w ciągu najbliższych godzin.

W piątek dojdzie do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Rozmowa miała odbyć się w czwartek ok. południa, ale prezydent Francji odwołał ją i popędził na spotkanie z premierem Holandii, by przekonać go do zaakceptowania kompromisu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Q
Qu
10 grudnia, 17:12, Gość:

W Holandii biją murzynów ?

10 grudnia, 17:13, timmermans:

Nie biją tylko podpalają ! Nie murzynów tylko Polaków !

to ciekawe bo w innych mediach, niekoniecznie zaleznych od milosciwie wam panujacego pisu podano ze sklepy te sprzedawaly polska zywnosc ale nalezaly do ludzi pochodzenia bliskowschodniego ;]

G
Gość
10 grudnia, 17:12, Gość:

W Holandii biją murzynów ?

10 grudnia, 17:13, timmermans:

Nie biją tylko podpalają ! Nie murzynów tylko Polaków !

Jak będzie wypierpol, to wszędzie nas będą bić, aż finalnie wrócimy z podwiniętymi ogonami.

t
timmermans
10 grudnia, 17:12, Gość:

W Holandii biją murzynów ?

Nie biją tylko podpalają ! Nie murzynów tylko Polaków !

G
Gość

W Holandii biją murzynów ?

D
Dingo8
10 grudnia, 16:31, wincenty poziomka:

Nic kompoletnie z tego artykułu nie rozumiem. A zwłaszcza z tego, o co chodzi holenderskiemu premierowi.

Fakty są takie, że zgodnie z Art. 2,3,4 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Unia nie ma ani kompetencji własnych, ani nawet współdzielonych w zakresie kierowania trybem wyboru sędziów w danym państwie członkowskim. Owszem sferą wspóldzielona jest sądownictwo, ale tylko w zakresie wspólnego orczecznictwa. I tyle. tak więc wiazanie budżetu z w żaden sposób nieokreśloną praworządnoscią jest niezgodne z prawem. A te dogadywanie się Polski z Niemcami i resztą to chyba tylko sprawa polityczno - wizerunkowa.

10 grudnia, 16:44, Robert:

Wytłumaczę:

UE nie zgodzi się na TK, sędziów i prokuratorów z partyjnego klucz ziobro. W polskich sądach zapadają wyroki dotyczące obywateli UE i honorowane na jej terenie. Nikt tam nie będzie tolerował kucharki prezesa i sędziów powołanych wbrew Konstytucji RP.

Premier Holandii nie zgodzi się, bo dla niego najważniejsi są jego wyborcy, a nie- jakiś matołek z Polski sterowany przez zgorzkniałego sta[wulgaryzm].

10 grudnia, 16:57, Dingo8:

Pańskie tłumaczenie sytuacji raczej gmatwa ją a nic nie wyjaśnia.

Dodam dla jasności - wszyscy mają w duu ... polskie prawodawstwo, ale jeśli można przy pomocy miejscowych kretynów coś ugrać koszem RP - to dlaczego nie?

D
Dingo8
10 grudnia, 16:31, wincenty poziomka:

Nic kompoletnie z tego artykułu nie rozumiem. A zwłaszcza z tego, o co chodzi holenderskiemu premierowi.

Fakty są takie, że zgodnie z Art. 2,3,4 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Unia nie ma ani kompetencji własnych, ani nawet współdzielonych w zakresie kierowania trybem wyboru sędziów w danym państwie członkowskim. Owszem sferą wspóldzielona jest sądownictwo, ale tylko w zakresie wspólnego orczecznictwa. I tyle. tak więc wiazanie budżetu z w żaden sposób nieokreśloną praworządnoscią jest niezgodne z prawem. A te dogadywanie się Polski z Niemcami i resztą to chyba tylko sprawa polityczno - wizerunkowa.

10 grudnia, 16:44, Robert:

Wytłumaczę:

UE nie zgodzi się na TK, sędziów i prokuratorów z partyjnego klucz ziobro. W polskich sądach zapadają wyroki dotyczące obywateli UE i honorowane na jej terenie. Nikt tam nie będzie tolerował kucharki prezesa i sędziów powołanych wbrew Konstytucji RP.

Premier Holandii nie zgodzi się, bo dla niego najważniejsi są jego wyborcy, a nie- jakiś matołek z Polski sterowany przez zgorzkniałego sta[wulgaryzm].

Pańskie tłumaczenie sytuacji raczej gmatwa ją a nic nie wyjaśnia.

R
Robert
10 grudnia, 16:31, wincenty poziomka:

Nic kompoletnie z tego artykułu nie rozumiem. A zwłaszcza z tego, o co chodzi holenderskiemu premierowi.

Fakty są takie, że zgodnie z Art. 2,3,4 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Unia nie ma ani kompetencji własnych, ani nawet współdzielonych w zakresie kierowania trybem wyboru sędziów w danym państwie członkowskim. Owszem sferą wspóldzielona jest sądownictwo, ale tylko w zakresie wspólnego orczecznictwa. I tyle. tak więc wiazanie budżetu z w żaden sposób nieokreśloną praworządnoscią jest niezgodne z prawem. A te dogadywanie się Polski z Niemcami i resztą to chyba tylko sprawa polityczno - wizerunkowa.

Wytłumaczę:

UE nie zgodzi się na TK, sędziów i prokuratorów z partyjnego klucz ziobro. W polskich sądach zapadają wyroki dotyczące obywateli UE i honorowane na jej terenie. Nikt tam nie będzie tolerował kucharki prezesa i sędziów powołanych wbrew Konstytucji RP.

Premier Holandii nie zgodzi się, bo dla niego najważniejsi są jego wyborcy, a nie- jakiś matołek z Polski sterowany przez zgorzkniałego sta[wulgaryzm].

w
wincenty poziomka

Nic kompoletnie z tego artykułu nie rozumiem. A zwłaszcza z tego, o co chodzi holenderskiemu premierowi.

Fakty są takie, że zgodnie z Art. 2,3,4 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Unia nie ma ani kompetencji własnych, ani nawet współdzielonych w zakresie kierowania trybem wyboru sędziów w danym państwie członkowskim. Owszem sferą wspóldzielona jest sądownictwo, ale tylko w zakresie wspólnego orczecznictwa. I tyle. tak więc wiazanie budżetu z w żaden sposób nieokreśloną praworządnoscią jest niezgodne z prawem. A te dogadywanie się Polski z Niemcami i resztą to chyba tylko sprawa polityczno - wizerunkowa.

K
Krzysztof
10 grudnia, 15:10, Gość:

A co z atakami na polskie sklepy w Niderlandach ?

Wysadzanie polskich sklepów nie jest praworządne.

G
Gość

A co z atakami na polskie sklepy w Niderlandach ?

Wróć na i.pl Portal i.pl