Szczepienia przeciw COVID-19 będą obowiązkowe? Prof. Horban: Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić, jeżeli inne metody zawiodą

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Horban: Być może szczepienia przeciw Covid-19 będą obowiązkowe
Horban: Być może szczepienia przeciw Covid-19 będą obowiązkowe fot. adam jankowski / polska press
- Być może trzeba będzie wprowadzić obowiązek szczepienia przeciw COVID-19, jeżeli inne metody zawiodą – mówił w TVN24 główny doradca premiera ds. koronawirusa prof. Andrzej Horban. Dodał, że temat ten jeszcze nie był poruszany na posiedzeniu Rady Medycznej przy premierze.

Prof. Andrzej Horban pytany był m.in. czy trzeba będzie wprowadzić obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi. - Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić, jeżeli inne metody zawiodą – odpowiedział.

Główny doradca premiera ds. koronawirusa podkreślił przy tym, że „przełożenie obowiązkowe-nieobowiązkowe” nie jest wcale proste. – Obowiązkowe oznacza, że koszty szczepień ponosi państwo i uruchamia takie czy inne środki nacisku, jeśli obywatel się nie zaszczepi. Pierwszą część tego warunku mamy spełnioną, ponieważ koszty szczepienia są pokryte – mówił.

Wskazał, że temat „na razie się rozwija” i jak dotąd nie został poruszony na na posiedzeniach Rady Medycznej.

Dodał, że „trudno zmuszać ludzi do szczepień, jeżeli są kłopoty z dostawami szczepionek".

Szczepienie dzieci powyżej 12.roku życia

Prof. Horban pytany była także o to, czy w wakacje będzie możliwość uruchomienia szczepień dla dzieci powyżej 12. roku życia. – Tak, jak najbardziej (…) Ale muszą być wyniki badań klinicznych dotyczące tej grupy, które będą wskazywać, że jest to bezpieczne – stwierdził.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 30

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ja mam słabe zdrowie...i nie wierzę konowalom, którzy zapewniają że nie umrę...bo szczepionka nie jest dokładnie przetestowana

P
Pytam
30 kwietnia, 13:55, Gość:

Ten ból w duuuupie antyszczepów. :-)))

30 kwietnia, 15:36, gość:

I ta radość antymózgów. Powiedz mi tylko, skąd u ciebie taki pęd do przeprowadzenia na sobie eksperymentu medycznego? Przecież badania szczepionki jeszcze najbliższe lata będą trwać. Tak ci straszny wirus co zabija schorowane, starsze osoby, że chcesz eksperymentować na sobie?

30 kwietnia, 18:46, Po prostu:

Ależ "na sobie" to niech on sobie eksperymentuje, ile chce. Problem w tym, że on się cieszy -- jakby mu kto w kieszeń nas.ał -- że są projekty do zmuszania do brania udziału w takim eksperymencie tych, którzy wcale sobie tego nie życzą.

Kto chce się "wyszczepiać" -- niech się szczepi na śniadanie, obiad i kolację; mi to nie przeszkadza. W ogóle nie mam zamiaru wykłócać się o to, czy to skuteczne, czy nieskuteczne -- bo chodzi jedynie o PEŁNĄ DOBROWOLNOŚĆ wszelakich szczepień, żadnego przymusu!

Poza tym: co im tak zależy? Jeśli -- według nich -- szczepienia są skuteczne, to niech się szczepią ile wola, chodzą sobie w "maseczkach" -- i w ten sposób będą zabezpieczeni, prawda? A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał!

30 kwietnia, 19:48, Gość:

" A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał! "

Nie ma mowy o ratowaniu na siłę . Każdy nieszczepiony może konać w domu zgodnie ze swoją wolą i nie korzystać z kosztownych aparatur i leków . Wątpię by to jednak czynił , ponieważ będzie skamlał o pomoc jak pies , gdy przyjdzie bieda powołując się na swoje prawa . Co do zarażania są jeszcze osoby z upośledzoną odpornością np ludzie po i w trakcie chemioterapii , w czasie immunosupresji . Nawet po szczepieniu mogą mieć fatalne powikłania .

30 kwietnia, 19:52, Pytam:

Nie możesz odmówić NIKOMU pomocy lekarskiej tak długo, jak długo ściągasz z tego kogoś przymusowo tzw. "składki" na "bezpłatną" opiekę lekarską -- czy to ci się podoba, czy nie. Chcesz, abym "konał sobie w domu"? OK -- ale najpierw odpie.dziel się od mojego portfela, umow stoi?

1 maja, 07:12, Gość:

STOI . Nie płać . Ktoś ciebie zmusza ? Masz prawo nie płacić podatków . Możesz skorzystać z rajów podatkowych . Mieć podwójne obywatelstwo jakiegoś Ciulostanu . W Polsce będziesz mieć prawo tylko do skonania w wynajętym domu i pogrzebu na koszt państwa właścicielu dziadowskiego portfela .

No to najpierw piszesz, że "mam prawo nie płacić" -- a potem sam sobie przeczysz przyznając, że musiałbym w tym celu uciekać się do jakichś podejrzanych wybiegów (jakieś "raje podatkowe" czy "podwójne obywatelstwo") na które stać jedynie bogatych, czy chociaż takich uważanych za "zamożnych".

A ja po prostu wymagam prawa do rezygnacji z "obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego" bez uciekania się do żadnych "myków"; dopóki mi tego nie załatwisz, nie masz prawa wymagać ode mnie, abym nie korzystał z tego, za co płacę przecież.

A
Abadon

rozumiem problem rządu ale nie rozumiem jak u licha oni chcą przymusic do szczepionki Jarosława Kaczyńskiego?

no jak?

1 do samolotu nie wsiądzie bo ma traume jakąś niewytłumaczalną po bracie

2 do zagranicznego hotelu nie wbije bo nie ma karty ani konta w banku ani znajomości jakiegoś zagranicznego języka

3 do restauracji nie chodzi bo nie nawet lokale bezmaseczkowe nie obslugują gości przynoszacych własne jedzenie reklamówkami

4 pociągów unika ze względu na brak kociej kuwety dla współpasażerów

5 prawa jazdy nawet na taczkę nie posiada więc nie zagażają mu wcale niebezpieczne podróże

6 pieniądze ma bo sobie sam przyznał po pół bańki za bratową oraz brata

tak ze moderna, pficer i astra zeneca mogą skoczyć Jarkowi...

y
youtu.be/6SuaSffRnBQ

Grek Hancok......Ziher : ) : ) : ): ) :): ): )

G
Gość
30 kwietnia, 13:19, Gość:

nikt nie zmusi mnie i mojej rodziny do szczepienia się tymi wynalazkami.

30 kwietnia, 13:55, Gość:

Wypałuj się to ci ulży.

Nie będę z ciebie brał przykładu pało.

K
Krzysztof Tadeusz Imielski

Może zacznijmy od zaszczepienia tych, którzy chcą się szczepić, ale nie dostali szczepionki. Jestem lekarzem, miałem być zaszczepiony w styczniu w tzw. Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku.. Dwa terminy odwołali, od tego czasu głucho.

Z
Złodziej Podolski

nawiedzony jest - to pewniak

G
Gość
30 kwietnia, 21:37, aut. K. Treter-Sierpińska:

Jeszcze niedawno było tak, że w Polsce do szczepienia kwalifikował lekarz po zbadaniu pacjenta. Teraz wystarczy felczer, pielęgniarka lub farmaceuta po wypełnieniu ankiety. Szczepionkę może podać diagnosta laboratoryjny lub fizjoterapeuta. Obecność lekarza nie jest wymagana. To się nazywa postęp. W ramach tego postępu prezes Centrum Medycznego „Medyk” w Rzeszowie zalecił wielokrotne używanie jednorazowych strzykawek przy podawaniu korona-szczepionki. Tego jednak było już za wiele, więc zrobiła się awantura i racjonalizatorski pomysł prezesa nie wszedł w życie. Niemniej jednak trzeba odnotować fakt, że taki pomysł był i trzeba być przygotowanym na kolejne.

Wszystko wskazuje na to, że kowidowa szczepionka ma być stałym elementem „nowej normalności”. Nawet jeśli nie uda się przymusić wszystkich do jej przyjęcia, to jednak rok będzie w Polsce do obsłużenia kilkanaście milionów szczepionkowych entuzjastów. A skoro do szczepienia wystarcza już ankieta zamiast badania, to równie dobrze można do tej operacji włączyć szeroki wachlarz usługodawców, którzy odciążą służbę zdrowia w tym zbożnym dziele. Zrobienie domięśniowego zastrzyku nie jest w końcu tak wielką filozofią. Niech Narodowy Program Szczepień idzie szerokim frontem. Niech jego żołnierzami staną się kasjerki, kelnerzy, fryzjerzy, trenerzy z siłowni. Idziesz po bułki i cyk – szczepionka. Idziesz na pizzę i cyk – szczepionka. Idziesz się ostrzyc i cyk – szczepionka. I nie zapominajmy o lodziarzach. Oni byliby idealni do szczepienia dzieci. Bo przecież dzieci też planuje się włączyć do tego eksperymentu.

Zapytacie, co będzie, jeśli jakiś zaszczepiony w spożywczaku dostanie szoku anafilaktycznego i przeniesie się do Krainy Wiecznych Łowów. Cóż, trudno. Walka z pandemią wymaga ofiar. W ramach walki z pandemią premier Morawiecki i minister Niedzielski załatwili bilet na tamten świat ponad 100 tysiącom Polaków i jakoś z tego powodu nie płaczą. To i tych nieszczęśników, którzy zejdą po zaszczepieniu przez kasjerkę w Biedronce, trzeba będzie wliczyć w koszty. Chodzi o to, że nawet jak będą jakieś minusy tego systemu, to nie powinny one przesłaniać nam plusów. Szczepionkowych lodziarzy czas wysłać w teren. Wtedy wszyscy będziemy mogli poczuć się bezpieczni.

Proponuję szczepić na orlenie przy okazji tankowania przecież obajtek może wszystko

a
aut. K. Treter-Sierpińska

Jeszcze niedawno było tak, że w Polsce do szczepienia kwalifikował lekarz po zbadaniu pacjenta. Teraz wystarczy felczer, pielęgniarka lub farmaceuta po wypełnieniu ankiety. Szczepionkę może podać diagnosta laboratoryjny lub fizjoterapeuta. Obecność lekarza nie jest wymagana. To się nazywa postęp. W ramach tego postępu prezes Centrum Medycznego „Medyk” w Rzeszowie zalecił wielokrotne używanie jednorazowych strzykawek przy podawaniu korona-szczepionki. Tego jednak było już za wiele, więc zrobiła się awantura i racjonalizatorski pomysł prezesa nie wszedł w życie. Niemniej jednak trzeba odnotować fakt, że taki pomysł był i trzeba być przygotowanym na kolejne.

Wszystko wskazuje na to, że kowidowa szczepionka ma być stałym elementem „nowej normalności”. Nawet jeśli nie uda się przymusić wszystkich do jej przyjęcia, to jednak rok będzie w Polsce do obsłużenia kilkanaście milionów szczepionkowych entuzjastów. A skoro do szczepienia wystarcza już ankieta zamiast badania, to równie dobrze można do tej operacji włączyć szeroki wachlarz usługodawców, którzy odciążą służbę zdrowia w tym zbożnym dziele. Zrobienie domięśniowego zastrzyku nie jest w końcu tak wielką filozofią. Niech Narodowy Program Szczepień idzie szerokim frontem. Niech jego żołnierzami staną się kasjerki, kelnerzy, fryzjerzy, trenerzy z siłowni. Idziesz po bułki i cyk – szczepionka. Idziesz na pizzę i cyk – szczepionka. Idziesz się ostrzyc i cyk – szczepionka. I nie zapominajmy o lodziarzach. Oni byliby idealni do szczepienia dzieci. Bo przecież dzieci też planuje się włączyć do tego eksperymentu.

Zapytacie, co będzie, jeśli jakiś zaszczepiony w spożywczaku dostanie szoku anafilaktycznego i przeniesie się do Krainy Wiecznych Łowów. Cóż, trudno. Walka z pandemią wymaga ofiar. W ramach walki z pandemią premier Morawiecki i minister Niedzielski załatwili bilet na tamten świat ponad 100 tysiącom Polaków i jakoś z tego powodu nie płaczą. To i tych nieszczęśników, którzy zejdą po zaszczepieniu przez kasjerkę w Biedronce, trzeba będzie wliczyć w koszty. Chodzi o to, że nawet jak będą jakieś minusy tego systemu, to nie powinny one przesłaniać nam plusów. Szczepionkowych lodziarzy czas wysłać w teren. Wtedy wszyscy będziemy mogli poczuć się bezpieczni.

W
Weź się ogarnij

"Co do zarażania są jeszcze osoby z upośledzoną odpornością np ludzie po i w trakcie chemioterapii , w czasie immunosupresji . Nawet po szczepieniu mogą mieć fatalne powikłania ."

No, to skoro sam twierdzisz, że te tzw. "szczepionki" i tak nie dają pewności ochrony -- to o czym my tu jeszcze rozmawiamy? W imię czego mielibyśmy być zmuszani do takiego eksperymentu -- zaraz potem będąc "uświadamianymi", że "co do zarażania są jeszcze osoby z upośledzoną odpornością np ludzie po i w trakcie chemioterapii , w czasie immunosupresji . Nawet po szczepieniu mogą mieć fatalne powikłania"?

P
Pytam
30 kwietnia, 13:55, Gość:

Ten ból w duuuupie antyszczepów. :-)))

30 kwietnia, 15:36, gość:

I ta radość antymózgów. Powiedz mi tylko, skąd u ciebie taki pęd do przeprowadzenia na sobie eksperymentu medycznego? Przecież badania szczepionki jeszcze najbliższe lata będą trwać. Tak ci straszny wirus co zabija schorowane, starsze osoby, że chcesz eksperymentować na sobie?

30 kwietnia, 18:46, Po prostu:

Ależ "na sobie" to niech on sobie eksperymentuje, ile chce. Problem w tym, że on się cieszy -- jakby mu kto w kieszeń nas.ał -- że są projekty do zmuszania do brania udziału w takim eksperymencie tych, którzy wcale sobie tego nie życzą.

Kto chce się "wyszczepiać" -- niech się szczepi na śniadanie, obiad i kolację; mi to nie przeszkadza. W ogóle nie mam zamiaru wykłócać się o to, czy to skuteczne, czy nieskuteczne -- bo chodzi jedynie o PEŁNĄ DOBROWOLNOŚĆ wszelakich szczepień, żadnego przymusu!

Poza tym: co im tak zależy? Jeśli -- według nich -- szczepienia są skuteczne, to niech się szczepią ile wola, chodzą sobie w "maseczkach" -- i w ten sposób będą zabezpieczeni, prawda? A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał!

30 kwietnia, 19:48, Gość:

" A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał! "

Nie ma mowy o ratowaniu na siłę . Każdy nieszczepiony może konać w domu zgodnie ze swoją wolą i nie korzystać z kosztownych aparatur i leków . Wątpię by to jednak czynił , ponieważ będzie skamlał o pomoc jak pies , gdy przyjdzie bieda powołując się na swoje prawa . Co do zarażania są jeszcze osoby z upośledzoną odpornością np ludzie po i w trakcie chemioterapii , w czasie immunosupresji . Nawet po szczepieniu mogą mieć fatalne powikłania .

Nie możesz odmówić NIKOMU pomocy lekarskiej tak długo, jak długo ściągasz z tego kogoś przymusowo tzw. "składki" na "bezpłatną" opiekę lekarską -- czy to ci się podoba, czy nie. Chcesz, abym "konał sobie w domu"? OK -- ale najpierw odpie.dziel się od mojego portfela, umow stoi?

G
Gość
30 kwietnia, 13:55, Gość:

Ten ból w duuuupie antyszczepów. :-)))

30 kwietnia, 15:36, gość:

I ta radość antymózgów. Powiedz mi tylko, skąd u ciebie taki pęd do przeprowadzenia na sobie eksperymentu medycznego? Przecież badania szczepionki jeszcze najbliższe lata będą trwać. Tak ci straszny wirus co zabija schorowane, starsze osoby, że chcesz eksperymentować na sobie?

30 kwietnia, 18:46, Po prostu:

Ależ "na sobie" to niech on sobie eksperymentuje, ile chce. Problem w tym, że on się cieszy -- jakby mu kto w kieszeń nas.ał -- że są projekty do zmuszania do brania udziału w takim eksperymencie tych, którzy wcale sobie tego nie życzą.

Kto chce się "wyszczepiać" -- niech się szczepi na śniadanie, obiad i kolację; mi to nie przeszkadza. W ogóle nie mam zamiaru wykłócać się o to, czy to skuteczne, czy nieskuteczne -- bo chodzi jedynie o PEŁNĄ DOBROWOLNOŚĆ wszelakich szczepień, żadnego przymusu!

Poza tym: co im tak zależy? Jeśli -- według nich -- szczepienia są skuteczne, to niech się szczepią ile wola, chodzą sobie w "maseczkach" -- i w ten sposób będą zabezpieczeni, prawda? A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał!

" A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał! "

Nie ma mowy o ratowaniu na siłę . Każdy nieszczepiony może konać w domu zgodnie ze swoją wolą i nie korzystać z kosztownych aparatur i leków . Wątpię by to jednak czynił , ponieważ będzie skamlał o pomoc jak pies , gdy przyjdzie bieda powołując się na swoje prawa . Co do zarażania są jeszcze osoby z upośledzoną odpornością np ludzie po i w trakcie chemioterapii , w czasie immunosupresji . Nawet po szczepieniu mogą mieć fatalne powikłania .

W
WaldEK

DLACZEGO NIKT NIE CZYTA ULOTEK TYCH PREPARATÓW KTÓRE SOBIE WSTRZYKUJECIE??!?!?!

DUŻYMI LITERAMI PISZE: PREPARAT W FAZIE BADAŃ, WARUNKOWO DOPUSZCZONY DO UŻYCIA!!!!

ZABIJAJĄ WAS NA WŁASNE ŻĄDANIE DURNIE!!!!!

S
Sp*aj d*du (do więzienia)!

Horban, mam ci do powiedzenia jedynie te dwa najbardziej znane słowa śp. Lecha Kaczyńskiego.

P
Po prostu
30 kwietnia, 13:55, Gość:

Ten ból w duuuupie antyszczepów. :-)))

30 kwietnia, 15:36, gość:

I ta radość antymózgów. Powiedz mi tylko, skąd u ciebie taki pęd do przeprowadzenia na sobie eksperymentu medycznego? Przecież badania szczepionki jeszcze najbliższe lata będą trwać. Tak ci straszny wirus co zabija schorowane, starsze osoby, że chcesz eksperymentować na sobie?

Ależ "na sobie" to niech on sobie eksperymentuje, ile chce. Problem w tym, że on się cieszy -- jakby mu kto w kieszeń nas.ał -- że są projekty do zmuszania do brania udziału w takim eksperymencie tych, którzy wcale sobie tego nie życzą.

Kto chce się "wyszczepiać" -- niech się szczepi na śniadanie, obiad i kolację; mi to nie przeszkadza. W ogóle nie mam zamiaru wykłócać się o to, czy to skuteczne, czy nieskuteczne -- bo chodzi jedynie o PEŁNĄ DOBROWOLNOŚĆ wszelakich szczepień, żadnego przymusu!

Poza tym: co im tak zależy? Jeśli -- według nich -- szczepienia są skuteczne, to niech się szczepią ile wola, chodzą sobie w "maseczkach" -- i w ten sposób będą zabezpieczeni, prawda? A jak ktoś się szczepić nie chce -- to co oni są tak przejęci jego losem, że chcą go "ratować nawet wbrew niemu samemu"? Przecież on -- nawet "rozsiewając wirusy" -- nic nie jest w stanie zrobić tym "wyszczepionym" i "zamaseczkowanym", choćby nawet chciał!

Wróć na i.pl Portal i.pl