Szanuj zieleń, boś nie jeleń. Kto o tym pamięta?

Grzegorz Ignatowski
Nie zapomnieliśmy jeszcze o długim weekendzie majowym, tymczasem specjaliści od marketingu od dawna przypominają, że niebawem - w czerwcu - będzie kolejny. Warto zatem, jak kuszą ośrodki wypoczynkowe, wyjechać znów z domu, zaczerpnąć świeżego powietrza, oswoić się z piękną naturą.

Jestem przekonany, że niezależnie od tego, czy wyjechaliśmy w maju, czy też wybraliśmy się na zwykły spacer do parku, mogliśmy nacieszyć wzrok zakwitającymi drzewami i soczystą zielenią. Znajdą się jednak i tacy, którzy ponarzekają, że ciągle wiele zanieczyszczeń, porozrzucanych papierów. Postawiłem sobie kilka dni temu proste pytanie: dlaczego w ogóle mam szanować naturę? Każdy, kto pamięta nie tak przecież odległe czasy, wspomni, że o obowiązku szacunku dla przyrody przypominały nam tabliczki umieszczone na pieczołowicie poodgradzanych osiedlowych trawnikach. Mogliśmy na nich przeczytać stanowcze prośby, aby oszczędzać zieleń. Czy może przyczyną tego, że dzisiaj takich tabliczek brakuje, jest fakt, że wszyscy dosyć mamy wszelkich groźnych nakazów i zakazów. Nieustannie napomina się nas wszystkich, że mamy szanować rodziców, nauczycieli w szkole, starszych sąsiadów, przywódców państwowych lub samego papieża.

Przypominam sobie, że jedno z przysłów ukraińskich powiada, iż należy szanować swojego nauczyciela jak rodziciela. Wiemy tymczasem, że komu jak komu, ale naturze poważanie się należy. Powracam z poważnym pytaniem: dlaczego mamy szanować naturę? Pytanie jest ważne! Pojawia się w nim ukryte przekonanie, że człowiek nie musi chronić środowiska. Francuski miłośnik przyrody i specjalista od pustynnych terenów afrykańskich Théodore Monod zwykł mawiać, że powiedzenie dzisiaj o człowieku, że zanurzony jest w naturze, oznacza ni mniej, ni więcej jak mówienie, że człowiek występuje przeciwko naturze. Powie ktoś dociekliwy, że jest przecież w naszej myśli europejskiej inspirowanej religią wezwanie, aby zmieniać środowisko, po prostu aby je w niebotyczny sposób przeobrażać na swoją modłę. Człowiek przecież ma czynić sobie ziemię poddaną. Skoro tak właśnie jest, to w pewien sposób rozumiemy niektórych ekologów, którzy przez długi czas nie znajdowali wspólnego głosu z przywódcami chrześcijańskimi, aby razem troszczyć się o przyszłość naszej planety.

Być może powodem tego, że ciągle spotykamy ludzi, którzy nie myślą o ochronie środowiska, jest fakt, że zazwyczaj mamy je za darmo. Zmarły w 1963 r. angielski powieściopisarz Aldous Huxley powiadał, że pierwsze kwiaty i krajobrazy mają poważną wadę. Zwyczajnie - są darmowe. Powiedzmy szczerze, że żyjemy ciągle z pewnym rozdarciem. Ochrona środowiska tak powszechnie związana z wszechobecną ekologią zdominowała nasze codzienne życie. Z drugiej zaś strony - systematycznie przybywa nam starych samochodów, chcemy podróżować samolotami, a one przecież nieustannie zatruwają naszą ukochaną naturę. Bez trudu znajdziemy kolejne przykłady. Jak zatem znaleźć rozwiązania, które zadowolą wszystkich? Na pewno możemy zadbać o to, aby ustawić kosz na śmieci przed wejściem do parku, podnieść papierek, który wyrzuciło nasze dziecko na szlaku turystycznym. Zapytajmy jeszcze raz: dlaczego mamy szanować naturę? Przypomniałem sobie powiedzenie z lat szkolnych: Szanuj zieleń, boś nie jeleń. Rzeczywiście, mamy w sobie zapewne wystarczająco rozumu, aby ocalić dla przyszłych pokoleń otaczające nas lasy i łąki. Z tym przekonaniem szykujmy się do czerwcowego weekendu.

Przyjemniej będzie pojechać na kolejny długi czerwcowy weekend.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl