Szalona sobota ratowników TOPR i GOPR. Dwie lawiny w Tatrach, zagubione grupy turystów na Przełęczy Kondrackiej i Babiej Górze

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
TOPR po zmroku musiał zwozić z gór 9-osobową grupę zagranicznych turystów
TOPR po zmroku musiał zwozić z gór 9-osobową grupę zagranicznych turystów Piotr Korczak
Kolejne akcje ratunkowe w Tatrach, ale i na Babiej Górze. Ratownicy górscy sprowadzają kilkuosobowe grupy wędrowców, którzy nieprzygotowani ruszyli w góry. W Tatrach ponadto zjechała druga w ciągu soboty lawina. Porwała taterniczkę, ale na szczęście jej nie zasypała.

Kolejna lawina w Tatrach, zagubione grupy turystów na Przełęczy Kondrackiej i Babiej Górze

Pierwsza akcja ratunkowa w sobotę rano pojawiła się po informacjach o lawinie w rejonie Siwego Wierchu Ornaczańskiego. Tam śnieg zasypał dwóch skitourowców. Ci na szczęście byli dobrze przygotowani do zimowych wypraw w góry – mieli m.in. detektory lawinowe. Dzięki temu ich kompanii zdołali ich namierzyć pod śniegiem i wykopać jeszcze przed przybyciem ratowników TOPR.

- Zaraz po zakończeniu działań pod Siwym Wierchem, dostaliśmy informacje o lawinie, która zeszła w rejonie Kotła Kościelcowego. Tam masy śniegu porwały taterniczkę, której na szczęście śnieg nie przysypał. Doznała jednak urazu nogi, najprawdopodobniej złamania. Kobieta wymagała transportu – relacjonuje Jan Gąsienica-Roj, ratownik TOPR. Akcja transportu taterniczki prowadzona jest w trudnym, nocnych warunkach.

Akcja TOPR: 9-osobowa wycieczka nie mogła zejść z Kondrackiej Przełęczy

Gdyby tego było mało, przed godzi. 17 ratownicy TOPR dostali wezwanie od 9-osobowej grupy zagranicznych turystów - najprawdopodobniej z Ukrainy, którzy dotarli na Kondracką Przełęcz i boją się zejść. - Rzeczywiście w tych warunkach zejście w stronę Hali Kondratowej przez Piekiełko mogło być niebezpieczne – opowiada Jan Gąsienica-Roj.

W centrali TOPR zaczęła się organizować wyprawa ratunkowa. W międzyczasie skontaktowali się z TOPR inni turyści, którzy napotkali wycieczkę. - Stwierdzili oni, że będą w stanie ich przeprowadzić przez wierzchołek Kopy Kondrackiej na Przełęcz Pod Kopą. Pomogli nam tym bardzo, bo ratownicy mogli bezpieczniejszym terenem wyjść na Przełęcz Pod Kopą Kondracką. Stamtąd ratownicy i cała grupa turystów zeszła bezpiecznie do Kuźnic – opowiada Jan Gąsienica-Roj.

Okazuje się, że turyści z Ukrainy nie byli przygotowani na warunki panujące w Tatrach. Nie mieli odpowiedniego sprzętu zimowego – tzw. lawinowego ABC.

Na koniec dnia nadeszło jeszcze zgłoszenie o turyście, który po ciemku zbłądził w rejonie Kasprowego Wierchu.

Zgubiona wycieczka na Babiej Górze

Nie tylko w Tatrach w sobotnie popołudnie ratownicy górscy mieli pełne ręce roboty. Również w rejonie Babiej Góry już po zmroku wędrowcy potrzebowali pomocy.

- Sprowadzamy z Gówniaka dziewięcioosobową grupę. Z uwagi na trudne warunki nie mogła znaleźć szlaku. Drugi pan zszedł bardzo mocno ze szlaku. Wszyscy turyści są w dobrym stanie. Są sprowadzani w dół – informuje ratownik dyżurny beskidzkiej grupy GOPR. W akcji bierze udział także podhalańska grupa GOPR.

W sumie w rejonie Babiej Góry działa ok. 20 ratowników.

Lawina w Tatrach. Dwie osoby zasypane. Jeden był metr pod śn...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl