Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Synowi Violetty Villas nie podoba się spektakl o matce

Łukasz Gazur
Reżyser Piotr Sieklucki i Hanna Piotrowska  jako Violetta Villas
Reżyser Piotr Sieklucki i Hanna Piotrowska jako Violetta Villas fot. materiały teatru
Kontrowersje. Krzysztof Gospodarek chce odszkodowania i zdjęcia z afisza przedstawienia „Las Villas”, które jest koprodukcją Teatru Nowego z Krakowa i Nowego Teatru ze Słupska.

Krzysztof Gospodarek, syn gwiazdy, uważa, że teatralna opowieść o jego matce szarga dobre imię słynnej piosenkarki i gwiazdy czasów PRL-u, zmarłej w 2011 roku.

Jego zdaniem wykrzywia prawdę, podaje nieprawdziwe fakty i zdarzenia. Syn Violetty Villas już złożył w sądzie żądanie natychmiastowego zaprzestania wystawiania sztuki „Las Villas”, granej w Nowym Teatrze im. Witkacego w Słupsku oraz w Teatrze Nowym w Krakowie (którego dyrektor, Piotr Sieklucki, jest też reżyserem tego przedstawienia). Dodatkowo domaga się odszkodowania.

Problem w tym, że - jak utrzymują szefowie obu scen, na których spektakl można zobaczyć - ani Gospodarek, ani jego prawnicy przedstawienia po prostu nie widzieli. - Jestem wręcz zdegustowany postawą pana Gospodarka. Najpierw zwrócił się do nas w sprawie pieniędzy za użycie znaku towarowego.

Gdy tą drogą nie udało się mu wydobyć pieniędzy z teatru, zarzuca nam bezczeszczenie pamięci matki. Ale opiera się na roboczej wersji tekstu, powołuje na sceny, których nigdy w spektaklu nie było. Mogę jedynie wyrazić żal, że nie znalazł czasu, by zobaczyć przedstawienie „Las Villas” w Słupsku lub w Krakowie - mówi Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku. I dodaje, że nie wyobraża sobie odebrania widzom możliwości obejrzenia „opowieści o skomplikowanych losach słynnej gwiazdy”.

Podobnego zdania jest reżyser i dyrektor Teatru Nowego w Krakowie, Piotr Sieklucki. - To tylko próba wyłudzenia pieniędzy i nie ma nic wspólnego ani z teatrem, ani ze sztuką - ocenia. - Oskarżenie pana Gospodarka, jakoby nasz spektakl obrażał jego uczucia i szargał dobre imię jego matki, jest absolutnym nonsensem. Założę się, że spektaklu nie widział, bo pozew, jaki złożył do prokuratury oparty jest na insynuacjach, wybiórczo wybranych fragmentach moich wywiadów, użytych bez kontekstu, oraz kilkunastu cytatach ze scenariusza Tomasza Kaczorowskiego - dodaje.

Warto zaznaczyć, że tekst dramatu wyłoniony został w konkursie na sztukę inspirowaną życiem i twórczością Violetty Villas.

W czasach PRL-u była jedną z największych gwiazd estrady; o jej głosie krążyły legendy. Ponoć gdy śpiewała w paryskiej Olympii - drżał kryształowy żyrandol. W ostatnich latach tabloidy głównie zajmowały się jednak jej życiem w kontekście doniesień na temat biedy i egzystowania z kilkudziesięcioma psami i kotami w domu w Lewinie Kłodzkim.

Z synem Violetty Villas, Krzysztofem Gospodarkiem, próbowaliśmy się wczoraj skontaktować. Bezskutecznie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski