Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester 2014. Prof. Jerzy Lasek: Źle odpalona petarda może pozbawić ręki [ROZMOWA]

rozm. Paweł Durkiewicz
G.Mehring/archiwum DB
Z prof. Jerzym Laskiem, koordynatorem Centrum Urazowego UCK w Gdańsku, rozmawia Paweł Durkiewicz.

Okres przedsylwestrowy to nie tylko czas refleksji czy balów, ale i zwiększonej liczby urazów spowodowanych nieodpowiedzialnym używaniem fajerwerków. Jaka jest skala zjawiska?
Na szczęście w ostatnich latach obserwujemy lekki spadek liczby przypadków, o które pan pyta, co wskazywałoby na to, że akcje profilaktyczne i apele o ostrożność przynoszą pewien efekt. Nie oznacza to jednak, że zjawisko zanika. Co roku, w okresie od świąt do Nowego Roku, notujemy wysyp urazów powstałych w wyniku nieodpowiedniego używania petard i fajerwerków.

Ile osób trafia z tej przyczyny na państwa oddział?
W ciągu tygodnia pomiędzy świętami a Nowym Rokiem notujemy co roku kilkadziesiąt takich przypadków. Oczywiście nie wszystkie te urazy są bardzo poważne, ale każdy wymaga interwencji, doglądania i na ogół wiąże się z długim i dość żmudnym okresem leczenia. Często pojawia się też konieczność wykonania trudnych zabiegów, takich jak zespalanie czy amputacje.

A czym się kończą najpoważniejsze urazy spowodowane przez petardy?
Najpoważniejsze, z jakimi się spotkałem w swojej praktyce lekarskiej, kończyły się, niestety, koniecznością amputacji palców, dłoni, przedramienia bądź nawet całej ręki. To niezwykle dramatyczne sytuacje, ponieważ nawet amputacja kciuka stanowi dla człowieka znaczące ograniczenie normalnego funkcjonowania. Nie muszę dodawać, że znacznej większości tych urazów dałoby się uniknąć, pod warunkiem odpowiedzialnego i uważnego stosowania petard.

Jaka jest specyfika tych urazów? Są trudne do leczenia?
Właśnie ze względu na ich specyfikę często bywają z nimi spore komplikacje. Są to głównie urazy wybuchowe, które wywołują w organizmie ofiary ogromne zniszczenia. Dochodzi w nich zarówno do obrażeń mechanicznych, jak i do spalenia tkanek. Ręce są szczególnie narażone, ponieważ elementy anatomiczne znajdują się w nich dość płytko, tuż pod skórą. W bezpośrednim kontakcie z zapaloną petardą nie ma praktycznie szans, by ręka nie odniosła obrażeń.

Co jest najczęstszą przyczyną urazów? Wynikają raczej z nieodpowiedzialnego używania czy ze złej jakości fajerwerków?
Trudno mi się jednoznacznie wypowiadać na temat jakości sprowadzonych do naszego kraju fajerwerków. Natomiast problemem faktycznie jest lekkomyślność osób, które te fajerwerki odpalają. W przypadku większości pacjentów, którzy do nas trafiają, decydującym czynnikiem są tak zwane uchybienia ludzkie w używaniu tych materiałów. Nie wiem, jak jest z tym w innych krajach, ale u nas w końcówce grudnia można zaobserwować istny szał na punkcie fajerwerków i wywoływania różnego rodzaju wybuchów. Niestety, osoby kupujące petardy korzystają z nich w sposób bezkrytyczny, nie przejmując się konsekwencjami ewentualnych wypadków. Świadomość przychodzi już po fakcie.

Jak z reguły dochodzi do tego typu wypadków?
Najczęstszy opis wypadku wygląda tak, że ktoś przygotowuje rakietę do odpalenia, podpala lont, nie widzi efektu, więc podchodzi i sprawdza, co się stało, biorąc zapaloną petardę w ręce. Wtedy przeważnie dochodzi do tragedii. Decyduje moment zupełnego braku wyobraźni.

W sylwestrową noc czynnikiem nasilającym wypadki jest zapewne większe niż zwykle spożycie alkoholu.
Niestety, tak właśnie jest. Alkohol zwiększa beztroskę i bezkrytyczność, o której już wspominałem, co prowadzi do nieodpowiedzialnego używania petard. Co roku apelujemy za pośrednictwem mediów o odpowiedzialną i bezpieczną zabawę, jednak do niektórych to nie dociera. Działania profilaktyczne zawsze pomagają i warto prowadzić je w swoim otoczeniu, dlatego dobrze jest wzajemnie się przestrzegać przed ryzykiem urazu. Używając petard i wszystkich innych materiałów wybuchowych, powinniśmy zachować daleko idącą ostrożność, a przede wszystkim postępować zgodnie z instrukcją obsługi i załączonymi ostrzeżeniami. Dzieci nie powinny ich obsługiwać, a jeśli już, to pod ścisłym nadzorem osób dorosłych.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki