Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk kobiet w Starachowicach. Żądały - nie prosiły

M.K.
W Starachowicach na rynku można było poprzeć przeprowadzenie referendum w sprawie reformy oświaty.
W Starachowicach na rynku można było poprzeć przeprowadzenie referendum w sprawie reformy oświaty. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Około 50 osób: kobiet i mężczyzn wzięło udział w Międzynarodowym Strajku Kobiet organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji. Protest odbył się po południu w środę na rynku w Starachowicach. Organizatorzy rozdawali ulotki z listą żądań i zachęcali obecnych do podpisywania się pod protestem w sprawie reformy edukacji.

Sporo osób się podpisywało. Magdalena Kot odczytała list od kobiet w całej Polsce do kobiet w Ameryce i na całym świecie. List przestrzega kobiety przed tym, co mogą przynieść im „prawicowo-populistyczne rządy, podobne do tych, jakie mamy od półtora roku w Polsce”.

- Zaczęło Dię od zamachu na prawa kobiet, teraz zaś władze dokonują zamachu na niemal wszystko, co w życiu społecznym jest dla nas cenne. Skutki tej strategii są destrukcyjne. Dotykają prawo, szkoły, media, nawet ochronę środowiska. Domagamy się stanowczo, aby prawa kobiet uznać prawami człowieka. Pragniemy przyszłości opartej na szacunku dla praw wszystkich ludzi. Nie pozwolimy, aby prawa człowieka wywalczone przez bohaterki i bohaterów zostały nam odebrane. Zastrajkujemy, aby mieć wpływ na nowy porządek. Pragniemy ujawnić skalę naszej globalnej solidarności i pokazać jak wielkim ruchem jesteśmy. Policzmy w Internecie ile kobiet na całym świecie czuje się częścią ruchu na rzecz praw kobiet i demokracji– czytała Magdalena Kot.

Odczytany list był jednak słabo słyszalny, bo organizatorzy nie przynieśli ze sobą żadnego nagłośnienia. Z tego samego powodu skandowanie haseł „Precz z kompromisem” i „Jestem wkurzona” też miało słaby oddźwięk. Dobrze widoczne były za to przyniesione przez uczestników protestu transparenty z napisami „Chce mieć wybór”, „Moje ciało moja sprawa”, „Potrafię gotować zgotuję wam rewolucję”, „Jestem wkurzona bardzo”. Na placu pojawili się także dwaj młodzi mężczyźni, którzy przyszli zaprotestować przeciwko protestowi. Przynieśli tabliczki z napisami” Kopernik była kobietą” i „Tak dla aborcji postnatalnej”. Jak powiedzieli, przyszli, bo są za życiem i nie godzą się na przeprowadzanie zabiegów aborcyjnych.

Kilka uczestniczek spotkania przyniosło ze sobą czerwone kartki dla rządu. Demonstracja była bardzo spokojna i statyczna, po kilkudziesięciu minutach zamieniła się w rozmowy w większych grupach. Niepotrzebne okazały się więc patrole policji, którymi został obstawiony – praktycznie z każdej strony – starachowicki rynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie