PKO Ekstraklasa. Korona Kielce - Warta Poznań 1:1. Wyrównującą bramkę zdobył Martin Remacle w 95 minucie! Zobacz zdjęcia

Korona Kielce - Warta Poznań 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Kupczak 50, 1:1 Martin Remacle 90+5.
Korona: Dziekoński - Zator, Malarczyk, Trojak, Godinho - Podgórski (63. Błanik), Hofmeister (77. Strzeboński), Remacle, Nono (63. Deaconu), Czyżycki (71. Konstantyn) - Szykawka.
Warta: Grobelny - Bartkowski, Țîru, Szymonowicz, Pleśnierowicz, Matuszewski - Szmyt (84. Maenpaa), Luis, Kupczak, Savić (68. Żurawski) - Vizinger (78. Krzyżak).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Vizinger, Pleśnierowicz (Warta).
Widzów: 9398.

Mecz rozpoczął się z 50-minutowym opóźnieniem z powodu awarii prądu na Suzuki Arenie. To trudna sytuacja dla zawodników, którzy dwa razy schodzili do szatni i ponownie wychodzili na murawę, żeby ponownie wziąć udział w rozgrzewce,

W 7 minucie znowu była przerwa, ponieważ kibice Korony na Młynie zaprezentowali nową oprawę z pokazem pirotechniki. Takiej oprawy jeszcze na tym stadionie nie było.

Zobaczcie wyjątkową oprawę na Suzuki Arenie

Piłkarze obu drużyn po 6-minutowej przerwie wrócili do gry i próbowali złapać właściwy rytm. W 20 minucie Korona przeprowadziła szybką akcję, zakończoną dośrodkowaniem w pole karne, ale Jewgienij Szykawka nie doszedł do piłki.

W 36 minucie Mateusz Czyżycki bardzo ładnie uderzył z woleja, ale pewnie ten strzał obronił Jędrzej Grobelny. W 42 minucie dobre podanie dostał Jewgienij Szykawka, ale miał problemy z opanowaniem piłki i defensorzy Warty mogli odetchnąć z ulgą.

Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 7 minut, ale wynik nie uległ zmianie. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

GOL DLA WARTY. W 50 minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Nono. Przejął ją Mateusz Kupczak, wyszedł sam na sam z Xavierem Dziekońskim i wyprowadził Wartę na prowadzenie.
Korona nie mogła znaleźć sposobu na sforsowanie defensywy Warty. Wydawało się, że podopieczni Kamila Kuzery zejdą z boiska pokonani.

GOL DLA KORONY. Dopiero w 95 minucie na Suzuki Arenie zaplanowała radość. Ronaldo Deaconu z rzutu wolnego dośrodkował na pole karne. Strzelał Dominick Zator, piłkę odbił bramkarz Warty. Trafiła ona do Martina Remacle i ten strzałem z trzech metrów skierował ją do bramki!

Korona przysłowiowym rzutem na taśmę uratowała remis. Po tej bramce sędzia zakończył spotkanie.

Spotkanie pomiędzy Koroną Kielce a Wartą Poznań w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy zaplanowane zostało na piątek, 6 października. Miało się rozpocząć o godzinie 18. Wiadomo już, że będzie opóźnione. Na Suzuki Arenie jest awaria prądu.

Drużyny są już po rozgrzewce. O godzinie 18.10 zawodnicy obu zespołów i sędziowie zeszli do szatni. Na Suzuki Arenie wciąż nie ma pełnego oświetlenia.

O 18.15 spiker podał komunikat, że mecz rozpocznie się o 18.30. Wcześniej kibice Korony na Młynie i w pozostałych sektorach zapalili latarki w telefonach. To niecodzienny widok na Suzuki Arenie. Zobaczcie, jak to wyglądało:

O 18.22 piłkarze Korony ponownie wyszli na rozgrzewkę, a kibice na Młynie puszczają muzykę.

Dziennikarze dostają informację, że mecz będzie opóźniony minimum o 40 minut. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji cały czas próbują usunąć awarię prądu.

O 18.45 awaria została usunięta. O 18.50 rozpoczął się mecz na Suzuki Arenie.