Święto niepodległości. Największy problem jest z kotylionami

Sławomir Skomra
Anna Kurkiewicz
Polską flagę można kupić już za 9,5 zł. Klienci jednak wracają do sklepu, bo nie mają jej, na czym powiesić. Dokupują drzewce za 4 złote

Wieszaki, na których zwykle eksponowane są patriotyczne gadżety jak np. spinki do mankietów są puste. - Wyprzedały się - mówi Radosław Samuła prowadzący sklep z odzieżą patriotyczną przy placu po Farze. - Drzewce do flag też już nam się dzisiaj skończyły - dodaje.

Przed niedzielnym świętem punkty, gdzie można kupić flagi, koszulki czy inne gadżety narodowe mają bardzo duże powodzenie. - Porównywalne z tym majowym - mówi sprzedawczyni ze sklepu z dewocjonaliami przy ul. Królewskiej.

- Sprzedają się głównie flagi: duże i małe dla dzieci. Te pierwsze normalnie kosztują 11 zł, ale obniżyliśmy cenę do 9 zł. Małe to wydatek 1,5 zł - informuje i dodaje, że po zakupie flagi klienci często wracają. W domu orientują się, że nie mają, na czym jej powiesić. - Przychodzą po drzewce. Cena to 4 zł - wyjaśnia kobieta.

Oprócz flag dobrze sprzedają się biało-czerwone opaski na rękę i koszulki. Od dawna najpopularniejsze są te przedstawiające husarię.

- Ostatnio także, pewnie przez filmy w kinach, na topie są te z Dywizjonem 303 - wyjaśnia Samuła.

Okazje się, że najtrudniej jest kupić biało-czerwone kotyliony. Wiele osób o nie pyta w sklepach.

- Ale, niestety, ich nie mamy. Klienci narzekają, że nigdzie w okolicy nie mogą ich dostać - mówi sprzedawczyni dewocjonaliów.

I tu z pomocą przychodzą sklepy papiernicze. Białe i czerwone arkusze papierów są dziś bardzo pożądane.

- Klienci to nie tylko nauczyciele i przedszkolanki. Zwykłych kupujących też jest sporo. Skoro nigdzie nie ma kotylionów, to trzeba je zrobić samemu - słyszymy w jednym ze sklepów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Święto niepodległości. Największy problem jest z kotylionami - Kurier Lubelski

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
to ja mam na za tyle pieniędzy na tydzień na chleb dla siebie i dziecka, które nie dostaje 500+ bo dla pisowców jest ono odpadem poporodowym
z
zdzik
Wczoraj kupiłem bez problemu flagę i drzewce za 25 Pln oraz kotyliony po 5 Pln na choinach 7
g
gosc
nie mam 500+ i moje dziecko nie kupi bo nie ma za co kupić
.
Leżą obok konstytucji
.
leżą za książkami religijnymi czy obok gaci ? I czy wydają w końcu paragony ?
*
Można samemu zrobić.
g
gosc
nie dosyć, że nie dostaję 500+, bo dla pisowców moje dziecko to odpad to jeszcze mam dołożyć do kupna flagi, czy ich pojebało
L
Lublinianin
Kotyliony można kupić w Lublinie na pocztach. Nie wiem czy na wszystkich, ale trzeba się przejść i sprawdzić jak komuś potrzeba. Dziecko kupiło właśnie na poczcie.
Wróć na i.pl Portal i.pl