Świat z zainteresowaniem, ale też z ogromnym niepokojem oraz nadzieją przyglądał się i relacjonował wybory prezydenckie w USA

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Amerykańskie wybory prezydenckie z zainteresowaniem oglądał cały świat. Wybór nowego lokatora Białego Domu oznaczać może zmianę polityki zagranicznej jedynego super mocarstwa.

Kiedy Amerykanie głosowali w wyborach prezydenckich, świat z zainteresowaniem i jednocześnie z niepokojem oraz nadzieją patrzył na to, co się działo w USA. Sojusznicy Ameryki w Europie i rywale, tacy jak Rosja, Chiny i Iran, w zależności od wyniku wyborów mogli spodziewać się zupełnie innej polityki zagranicznej USA.

Niektórzy komentatorzy w Chinach mieli nadzieję, że wygrana Joe Bidena może zapoczątkować dyplomatyczną chwilę wytchnienia, ale obawiali się, że pogłębiona rywalizacja między USA a Chinami może się utrzymywać, bez względu na to kto wygra. Prokremlowskie media ostrzegały, że wybory mogą doprowadzić do chaosu i walk ulicznych, przewidując, że prezydent Donald Trump będzie zmuszony wycofać się do swojego „bunkra” w Białym Domu.

Wielu europejskich przywódców obawiało się, że Trump osłabi lub zniszczy NATO, jeśli zostanie znów wybrany. W Izraelu, gdzie premier Benjamin Netanjahu zrobił wiele dla bliskich związków z Trumpem, analitycy zastanawiali się, czy zwycięstwo Demokratów może osłabić pozycję izraelskiego przywódcy.

Wybór prezydenta USA jest zawsze sprawą globalną - dla sojuszników, rywali, partnerów handlowych oraz traktatów i instytucji, które łączą kraje. Tym razem stawka jest niezwykle wysoka. W ciągu ostatnich czterech lat Trump zmienił zasady, które od dziesięcioleci kierowały polityką zagraniczną USA, preferując podejście transakcyjne, zorientowane na osobowość, które czasami rozgniewało i denerwowało niektórych najbliższych sojuszników Ameryki.

Wycofał Stany Zjednoczone z umów wielostronnych, w tym porozumienia klimatycznego z Paryża i porozumienia nuklearnego z Iranem, i rozpoczął kilka wojen handlowych. Ograniczył imigrację do Stanów Zjednoczonych i znacznie ograniczył liczbę wpuszczanych imigrantów i uchodźców.

Trump wie, że świat na niego patrzy

- Chiny chcą mnie wyrzucić, Iran chce mnie wyrzucić, Niemcy chcą mnie wyrzucić, wszyscy chcą mnie wyrzucić - mówił podczas jednego z ostatnich wieców wyborczych. Ale oto jesteśmy, prawda?

Jeśli wygra Biden, będzie to oznaczać zwrot w polityce zagranicznej USA. Powiedział, że jednym z jego pierwszych działań jako prezydenta byłoby rozmawianie przez telefon z głowami państw i powiedzenie: Ameryka wróciła, możecie na nas liczyć.

Rosyjskie nadzieje na zwycięstwo Trumpa znalazły odzwierciedlenie w komentarzach prokremlowskich mediów. Dominującym tematem w relacjach z wyborów było to, że demokracja w USA znalazła się na krawędzi, w obliczu prawdopodobnej przemocy po wyborach, konfliktów, a nawet wojny domowej.

Państwowa telewizja Vesti skupiła się na budowie ogrodzenia wokół Białego Domu i informowała, że ​​Trump prawdopodobnie spędzi noc po wyborach „w bunkrze”. W Europie, gdzie Trump jest niepopularny w większości krajów, wielu obawia się, że może on wycofać się z NATO, jeśli zostanie ponownie wybrany.

- Nienawiść przedostała się do [amerykańskiego] systemu politycznego. Nie ma już centrum, jest tylko polaryzacja - napisał na Twitterze przewodniczący komisji spraw zagranicznych niemieckiego parlamentu Norbert Röttgen.

Nigdy wcześniej Unia Europejska nie była narażona na niepowodzenie wyborów największej potęgi na świecie - napisał Bernardo de Miguel, korespondent hiszpańskiej gazety El País.

Prywatnie przywódcy europejscy mówili, że szykują się na niepewność

Burmistrz Londynu Sadiq Khan zapisał się na Twitterze, aby poprzeć Bidena i życzyć mu powodzenia. Poparcie Bidena przez Khana nastąpiło po latach publicznych starć z Trumpem.

Wybory ważne dla wielu

Wiele światowych mediów relacjonuje wybory w taki sam sposób, jak wybory krajowe we własnych krajach. W Niemczech niektóre serwisy publikowały blogi na żywo o wyborach przez kilka dni, a nawet tygodni.

Niektórzy europejscy komentatorzy wyrazili zaniepokojenie wpływem na środowisko kolejnej kadencji Trumpa. Donald Trump może pochwalić się jasnością co do swoich ambicji w zakresie ochrony środowiska: są one bliskie zeru - ostrzegała lewicowa gazeta Libération we Francji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl