Świat ostro o aferze z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem w roli głównej

Informacja portalu Onet o nagonce na polskich sędziów krytykujących reformę systemu sądowniczego a inspirowana przez Łukasza Piebiaka, podsekretarza stanu w resorcie sprawiedliwości wywołała szeroki odzew w zagranicznych mediach.

Wpływowy dziennik „Financial Times” pisze wprost, że to ostatni zwrot akcji w bitwie o sądy, która doprowadziła do konfliktu na linii Warszawa-Bruksela. Gazeta dodaje, że gdyby nie ogólne przyzwolenie żaden wiceminister nie pozwoliłby sobie na podobny krok.
„Financial Times” przypomina, że reforma sądownictwa w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości jest jedną z najbardziej dyskusyjnych, jakie rządząca partia wprowadziła w czasie swoich czteroletnich rządów. Gazeta dodaje, że o ile sprawujący w Polsce władzę uznają reformę za konieczną, bo od czasów komunistycznych system sądowniczy nie był zmieniany, to jednak zdaniem polskiej opozycji i Komisji Europejskiej wprowadzane zmiany niszczą jeden z fundamentów wymiaru sprawiedliwości: niezależność sędziów.

Z kolei według Politico, obecny skandal wywołany informacjami Onetu może być dla Prawa i Sprawiedliwości dużym problemem, bo rozpoczęła się już kampania do wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 13 października.

W podobnym tonie utrzymana jest opinia agencji Associated Press: sprawa Piebiaka to kolejna kłopotliwa sprawa dla prawicowego rządu w Polsce.

Bloomberg w kontekście tego skandalu zwraca uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość, która rządzi Polską czekają unijne postępowania wobec prób zapanowania przez polityków nad wymiarem sprawiedliwości.

Agencja Reutera pisze o kolejnym już z serii skandali, które w ostatnim czasie uderzają w rządzących Polską. Agencja cytuje słowa posła Platformy Obywatelskiej Pawła Olszewskiego, który jest zdania, że szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wiedział, o tych haniebnych próbach podważenia wiarygodności wielu sędziów.

Reuters przywołuje też opinie Anny Materskiej-Sosnowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, że obecny skandal (z wiceministrem Piebiakiem) jest niebezpieczny dla państwa i dla porządku demokratycznego.