Świadek w procesie byłego polityka PiS ukrywał się w Kolumbii

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Były radny PiS Jerzy G. dwa razy został uniewinniony. Sprawa ponownie jednak trafiła na wokandę
Były radny PiS Jerzy G. dwa razy został uniewinniony. Sprawa ponownie jednak trafiła na wokandę
Poszukiwany listem gończym radca prawny Tomasz T., skazany na cztery lata m.in. za wyłudzenie 1,5 mln zł z wrocławskiego Polbusu, został złapany kilka dni temu w Kolumbii. To kraj, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycję. Ale Kolumbia przyjęła polski wniosek o wydanie mecenasa i Tomasz T. trafił do aresztu.

Właśnie z tego powodu nie zapadł dziś wyrok w sprawie, w której oskarżonym jest były wojewódzki radny PiS Jerzy G. Bo radca prawny jest kluczowym świadkiem w tym procesie. Dopóki nie było wiadomo gdzie jest i kiedy go złapią, proces toczył się bez niego. Odczytywano jego zeznania i wyjaśnienia składane wcześniej. Ale kiedy okazało się, że jest szansa przesłuchać go osobiście, sąd zrezygnował z wydawania wyroku i wznowił proces.

Ta historia ciągnie się już wiele lat. W 2012 roku mecenas T., radny Jerzy G. i inne osoby zasiedli na ławie oskarżonych. Były dwa wątki. Oszustwo na szkodę Polbusu i próba wyłudzenia 12 mln złotych z Kasy Oszczędnościowo Kredytowej. Obie instytucje miały umowy z kancelarią Tomasza T. Obie zostały oszukane.

SKANDAL Z POLITYKĄ W TLE. Tu przeczytasz o akcie oskarżenia w tej sprawie

Tomasz T. był głównym oskarżonym. W pierwszej instancji sąd skazał go na siedem lat więzienia. Uzasadniając wyrok sędzia nazwał Tomasza T. „chuliganem obrotu prawnego”. Sąd Apelacyjny wyrok obniżył do czterech lat. A było to cztery lata temu. Do dziś mecenas nie zgłosił się do więzienia.

SZCZEGÓŁY sprawy Jerzego G.

Radny Jerzy G. był oskarżony w wątku dotyczącym Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. W tym samym procesie, w którym sąd skazał mecenasa T., uniewinnił radnego. Wyrok uniewinniający został jednak uchylony w apelacji, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania. Kolejny proces też skończył się uniewinnieniem i uchyleniem tego wyroku przez Sąd Apelacyjny. Dziś miał zapaść trzeci wyrok. Ale będziemy musieli poczekać aż sąd w Kolumbii zdecyduje czy wydać Tomasza T. do Polski.

Tymczasem Jerzy G. od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Jest podejrzany o przekręty na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża. Był tam dyrektorem biura we wrocławskim oddziale. Kilka dni temu Sejmik Województwa Dolnośląskiego wygasił mandat Jerzego G. bo nie złożył on w terminie oświadczenia majątkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Świadek w procesie byłego polityka PiS ukrywał się w Kolumbii - Gazeta Wrocławska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wop
Sedziowie i tak go wypuszcza bo ma chody
,,Sąd Apelacyjny wyrok obniżył do czterech lat''
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Świadek w procesie byłego polityka PiS ukrywał się w Kolumbii
G
Gość
PRZYZNASZ, JAK NA SPOWIEDZI, ŻE TUSK CIĘ NAMÓWIŁ I MIAŁ OD CIEBIE PROCENT, I ZARAZ CIĘ UNIEWINNIĄ...A Z DRUGIEJ STRONY, PATRZCIE GDZIE TEN PIS MA, NAWET, SWOJE REWIRY...KOLUMBIA...ALE CO SIĘ DZIWIĆ 90% SPOŁECZEŃSTWA DEKLARUJE TAM WIARĘ KATOLICKĄ, MAFIA RZĄDZI, DO AMERYKI BLISKO...JADĄ JAK SWÓJ DO SWEGO ;)
Wróć na i.pl Portal i.pl