Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki. Działacze KOD mogą mieć kłopoty

tom
Ludzie ze znaczkami KOD krzyczeli, zarzucali PiS-owi robienie kampanii wyborczej w państwowej placówce.
Ludzie ze znaczkami KOD krzyczeli, zarzucali PiS-owi robienie kampanii wyborczej w państwowej placówce. TVN24/x-news
Policja sprawdza, czy działacze KOD zakłócili porządek podczas otwarcia wystawy poświęconej armii gen. Władysława Andersa. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

To głośne w całej Polsce zdarzenie miało miejsce 4 marca, dwa dni przed uzupełniającymi wyborami do Senatu. W Archiwum Państwowym w Suwałkach odbyło się otwarcie wystawy „Armia skazańców”. Przybyli m.in. Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych, jego zastępca, a zarazem suwalski poseł PiS Jarosław Zieliński, a przede wszystkim kandydatka tej partii Anna Maria Anders.

Kiedy zaczęła przemawiać na sali zrobiło się duże zamieszanie. Ludzie ze znaczkami KOD krzyczeli, zarzucali PiS-owi robienie kampanii wyborczej w państwowej placówce, narzekali na niskie emerytury. Otwarcie wystawy należało na jakiś czas przerwać. - To była awantura zwyrodnialców, którzy nie mają szacunku nawet dla tragicznych losów żołnierzy Andersa - skomentował parę dni później Zieliński.

Dodał, że akcja została zaplanowana. - Działacze KOD przyjechali specjalnie z innych miast - twierdził. - Nieprzypadkowo na wystawie pojawiły się kamery ogólnopolskich stacji, a senacki kandydat PSL w telewizji komentował wydarzenia na gorąco.

"Hańba! To nie jest miejsce na wiec!" Awantura na otwarciu wystawy o gen. Andersie (Źródło: TVN24/x-news)

Wiceminister, któremu podlegają służby mundurowe stwierdził też, że do takich zakłóceń porządku publicznego nie może dochodzić i zapowiedział, iż policja tym się zajmie.

Tak się rzeczywiście stało. Jak mówi Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej komendy, trwa postępowanie wyjaśniające. - Na razie sprawdzamy, czy do tego zakłócenia porządku doszło, czy też nie - wyjaśnia. - Na tym etapie sprawy trudno cokolwiek rozstrzygać.

Policja przesłuchuje świadków. Potrwa to przynajmniej kilka najbliższych tygodni. - Żadnego prawa nie złamaliśmy - komentuje tymczasem suwalczanka sympatyzująca z KOD, która nazwisko zastrzega do wiadomości redakcji.

Przyznaje, że tego dnia do Suwałk zjechali działacze m.in. z Warszawy i Białegostoku. Jednak, jak twierdzi, nie żeby zakłócić wystawę, lecz na wieczorne spotkanie KOD ze Stanisławem Tymem. Tyle że zaplanowano je na godz. 18. A wystawa była otwierana o godz. 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna