Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Surowy wyrok za śmiertelne pobicie 19-letniego kielczanina

elzem
Surowy wyrok po śmierci 19-letniego Patryka przy ulicy Radiowej w Kielcach . Sąd uznał, że oskarżony nie chciał zabić, a spowodować ciężkie obrażenia i wydał wyrok 9 lat więzienia

Kopiąc 19-letniego Patryka w okolicę karku jego kolega godził się na spowodowanie u swej ofiar ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią, ale nie było to zabójstwo – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Kielcach ogłaszając we wtorek wyrok w sprawie dotyczącej śmierci przy kieleckim Plastyku. Oskarżony usłyszał surowy wyrok – 9 lat za kratami.

W ocenie sądu udało się niemal dokładnie odtworzyć wydarzenia w nocy z 17 na 18 czerwca ubiegło roku przy Zespole Szkół Plastycznych przy ulicy Radiowej w Kielcach. Około godziny 3 nad ranem spotkały się tam dwie pary: 19-letni Patryk ze swoją koleżanką i jego rówieśnik w towarzystwie koleżanki. To między innymi na zeznaniach dziewczyn i częściowo na wyjaśnieniach oskarżonego opierał się sąd. – Młodzi mężczyźni spotkali się po to, by Patryk mógł kupić tak zwane „dopalacze” od swego kolegi. Wcześniej rozmawiając przez telefon obaj mężczyźni omówili szczegóły transakcji – ustalenia procesu przytaczał sędzia Tomasz Zieliński, przewodniczący składu orzekającego w tym procesie.

W czasie spotkania – jak tłumaczył dalej sąd - nie wszystko przebiegło jak powinno. Patryk nie chciał zapłacić za środek odurzający, który oferował mu jego kolega. – Fakt, że Patryk nie przyjął „dopalacza” wyzwolił agresję i złość w oskarżonym. Zaczął popychać i szarpać niższego i drobniejszego przeciwnika. Patryk się śmiał, co dodatkowo spowodowało złość jego kolegi, gdy Patryk upadł, oskarżony zaczął go kopać w okolice klatki piersiowej – zaznaczał sąd.

Według opinii biegłego, którą posiłkował się sąd, jedno z kopnięć dosięgło karku Patryka powodując rozległy krwotok do mózgu. – To obrażenie spowodowało śmierć Patryka, która nastąpiła w czasie kilku lub kilkunastu minut od uderzenia – dodawał sąd.
Po tym, jak Patryk przestał reagować na uderzenia 19-latek przestraszony swym działaniem wraz ze swoją towarzyszką uciekli z miejsca zdarzenia. Pomoc wezwała koleżanka Patryka. W ocenie sądu to, że oskarżony nie udzielił pomocy Patrykowi, nie próbował nawet zadzwonić po pogotowie stanowi poważną okoliczność obciążającą mężczyznę. – Sąd nie daje wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że ten nie zdawał sobie sprawy z tego, że uderzając kolegę obutą nogą w okolicę szyi czy też karku, nie zrobi mu poważnej krzywdy. Zarówno doświadczenie życiowe, jak i wiek oskarżonego wskazują na to, że musiał liczyć się z tym, że uderzając w te newralgiczne dla ludzkiego ciała okolice, może spowodować ciężkie obrażenia ciała u swego przeciwnika – mówił dalej sędzia Zieliński.

Jak zaznaczył sąd 20-letni dziś oskarżony mimo, że godził się na spowodowanie obrażeń u Patryka, nie godził się na jego śmierć. Trudno zatem, zdaniem sądu zgodzić się z prokuratorskim zarzutem zabójstwa dla oskarżonego. Sąd przyjął, że oskarżony nie działał z zamiarem pozbawienia życia swego przeciwnika, chciał mu zrobić krzywdę, ale nie było w jego działaniach chęci zabójstwa. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sąd skazał 20-latka na 9 lat więzienia. Nakazał taż zapłatę zadośćuczynienia matce Patryka w kwocie 60 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie