„Super Express” o dzieciach Mateusza Morawieckiego. Sprawa adopcji to „ustawka” z premierem?

Leszek Rudziński
fot. Marek Szawdyn
W sobotę na łamach „Super Expressu” ukazał się kolejny artykuł dotyczący rodziny premiera Mateusza Morawieckiego. W porównaniu do piątkowej publikacji, zarówno sam artykuł, jak i okładka tabloidu są znacznie bardziej wyważone. Brak zdecydowanej reakcji szefa rządu na pierwszy artykuł wywołał falę spekulacji na temat zaaranżowania całej sprawy przez dziennik i Kancelarię Premiera.

„Super Express” opublikował w piątek na swojej okładce zdjęcie premiera z dwójką dzieci, opatrzone nagłówkiem „Były współpracownik zdradził go i ujawnił”, „Morawiecki adoptował dzieci”.

W artykule, będącym głównym tematem, dziennik poinformował że dwójka młodszych dzieci (7 i 9 lat) Mateusza Morawieckiego i jego żony jest adoptowana. Informacja ta została zaczerpnięta z książki „Delfin. Mateusz Morawiecki” Piotra Gajdzińskiego i Jakuba N. Gajdzińskiego. Ponadto autorzy artykułu zastanawiają się w nim, czy dzieci premiera wiedzą, że zostały adoptowane (później „SE” przekonywał, że dzieci wiedziały o adopcji).

Artykuł wywołał falę oburzenia zarówno wśród dziennikarzy, jak i polityków. Zarzucali oni „SE” wykorzystywanie dzieci premiera, aby uderzyć w niego.

Do sprawy odniósł się także szef rządu. – Może powiem tylko tak ogólnie. Kochamy nasze dzieci wraz z naszą żoną bardzo mocno. Jesteśmy z nich dumni, szczęśliwi że są. Dzieci uczą się, pracują, cieszą się, a niekiedy płaczą. Dzieci jak wiele innych. Staramy się z żoną normalnie żyć i dziękuję wszystkim za dzisiejsze słowa wsparcia – mówił na piątkowej konferencji. Nie zapowiedział jednak żadnych kroków prawnych przeciwko gazecie.

Rodzina premiera Morawieckiego jest także bohaterem sobotniego wydania dziennika. Artykuł jest jednak w nico innym, bardziej wyważonym tonie, a okładka pisma wychwala obecnego szefa rządu serwując nagłówek: „Iwona i Mateusz Morawiecki mają wielkie serca”, „Stworzyli dzieciom dom pełen miłości”.

Co więcej kilka godzin po pierwszej publikacji na stronie internetowej „SE” ukazał się wywiad z szefem Kancelarii Premiera na temat piątkowego tekstu. Michał Dworczyk wyjaśnia w nim, że dzieci premiera wiedziały o tym że są adoptowane, jeszcze przed publikacją artykułu w tabloidzie.

Część dziennikarzy, zwłaszcza tych sympatyzujących z opozycją, oraz niektórzy komentatorzy życia politycznego doszło do wniosku, że seria artykułów o rodzinie szefa rządu mogła być działaniem zaaranżowanym w porozumieniu z Kancelarią Premiera.

- Wczoraj broniłam prywatności rodziny Morawieckich i oburzałam się publikacją zdjęć dzieci premiera z adnotacją, że są adoptowane. Okazało się, że to ustawka z tabloidem. Mimo wszystko nie żałuję swojego odruchu serca. Wstydzić powinien się ktoś inny - napisała na Twitterze Dominika Wielowiejska z „Gazety Wyborczej”.

- Czyli jednak ustawka, naiwniacy? Odkąd nasze wpisy ws. pani Ogórek zostały cynicznie wykorzystane do nagonki na protestujących przed TVP, stało się jasne, że każdy odruch serca zostanie wykorzystany w propagandzie PiS – stwierdzała w mediach społecznościowych Renata Grochal z „Newsweeka”.

Po co premier Morawiecki miałby się „ustawiać” z dziennikiem? Zdaniem części dziennikarzy mogło chodzić o ukazanie w dobrym świetle szefa rządu, wywołanie współczucia w stosunku do niego i tym samym zdyskredytowanie poświęconej premierowi Morawieckiemu książki „Delfin. Mateusz Morawiecki”, której premiera odbędzie się 20 maja.

POLECAMY:






















od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-05-11T19:41:24 02:00, Gość:

nie mogę patrzeć na tą zakłamaną fałszywą mordę bankstera

Pelowsko-germansko szumowino, zawrzyj ta parszywa zapluta mo. de.

G
Gość
2019-05-11T19:34:19 02:00, Gość:

Tylko debil nie zauważył że to ustawka. Wystarczy spojrzeć na okładkę i zobaczyć że dzieci nie zostały wypikselowane.

A swoja drogą, jeśli użył własnych dzieci, żeby przykryć publikację książki opisującej m.in. jego niecne uczynki, to musi być wyjątkową kanalią.

Autorzy książki sugerują, że zastosowano "sprytną" metodę, polegającą na tym, że pieniądze wpłacono na specjalne konto, którego właścicielem jest bank. Normalna praktyka zgodna z prawem.

"Pieniądze, naturalnie oprocentowane, czekają na odpowiedni moment i dopiero wówczas trafiają na konto beneficjenta. W tym wypadku momentem tym będzie, jak przypuszczamy, chwila, w której Mateusz Morawiecki opuści publiczne stanowisko, co zwolni go z obowiązku publikowania oświadczeń majątkowych" .

k
kochliwy tatuś
https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/morawiecki-wyznaje-mam-zone-zyje-z-inna-kobieta-aa-jjgp-f5Kk-wh5h.html
G
Gość
a może on tak jak jego tatuś, kochał kobiety i może pozbierał te swoje dzieci aby były razem- super express - Morawiecki WYZNAJE: Mam żonę, żyję z inną kobietą
G
Gość
nie mogę patrzeć na tą zakłamaną fałszywą mordę bankstera
G
Gość
Tylko debil nie zauważył że to ustawka. Wystarczy spojrzeć na okładkę i zobaczyć że dzieci nie zostały wypikselowane.

A swoja drogą, jeśli użył własnych dzieci, żeby przykryć publikację książki opisującej m.in. jego niecne uczynki, to musi być wyjątkową kanalią.
G
Gość
Cześć, umówię się z Panem na skromne i tajemne wizyty. Mam 23 lat jestem po rozwodzie i nie chce mężczyzny na stałe. Zapraszam do kontaktu przez ten serwis : http://www.czatkobiet.pl/ladykac
Wróć na i.pl Portal i.pl