Strzelanina w centrum Poznania. Są wyniki sekcji zwłok ofiary i sprawcy

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Wideo
od 16 lat
Są wstępne wyniki sekcji zwłok sprawcy i ofiary strzelaniny, do której doszło w niedzielę, 16 lipca na ul. Św. Marcin w Poznaniu. 29-letni Mikołaj B. najpierw zastrzelił Kordiana, narzeczonego swojej byłej dziewczyny Julii, a następnie sam odebrał sobie życie.

We wtorek, 18 lipca odbyła się sekcja zwłok ofiary i sprawcy niedzielnej strzelaniny w centrum Poznania.

Czytaj też: Narzeczony Julii zginął na jej oczach. Jest zbiórka na pomoc dla dziewczyny

- Ze wstępnych ustaleń biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonego były następstwa rany postrzałowej twarzy, natomiast bezpośrednią przyczyną śmierci napastnika była rana postrzałowa głowy

- przekazała prok. Anna Idziniak, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto.

Strzelanina w Poznaniu. Nie żyje ofiara i sprawca

Przypomnijmy, do tragedii doszło w niedzielę, 16 lipca na ul. Św. Marcin w Poznaniu. Około godziny 17 29-letni Mikołaj B. strzelił do 30-letniego Kordiana, który szedł ulicą razem ze swoją narzeczoną Julią. Chwilę później sprawca ponownie strzelił do leżącej już na chodniku ofiary, po czym sam odebrał sobie życie.

Policjanci na miejscu przestępstwa zabezpieczyli pistolet marki Glock. Mikołaj B. od 2018 roku miał pozwolenie na posiadanie broni do celów sportowych.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strzelanina w centrum Poznania. Są wyniki sekcji zwłok ofiary i sprawcy - Głos Wielkopolski

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
fgh
Rewelacyjne wyniki sekcji zwlok.Bez niej p[ewno prokurator by myślał że obydwoje żyją tylko udaja umarłych
p
pan Szczota
Wyniki sekcji zwłok mnie zaszokowały. Byłem przekonany, że jeden zginął wskutek utonięcia a drugi wskutek zaczadzenia...
k
klapek
18 lipca, 15:12, tow.rydzyk:

facet pomylil "kordiana" z kaczanem.

Widać @hans że dUU*a cię boli!😁

b
brito
Praworzadnosc w Pyrlandi że sztandarami kocham inaczej i kocham PocaluneOlafka
J
Jan Borowy
Zwolennikom nieograniczonego dostępu do broni palnej - do zastanowienia.
c
csd
18 lipca, 15:29, wojtuś:

"Potwierdzamy, że to był nasz pracownik. Nie będziemy jednak komentować śledztwa. Ta tragedia jest trudna dla nas i naszych pracowników" ----- czyli tam funkcjonują 2 grupy - ktoś i ktoś kto jest publicznie nazywany "pracownikiem". Ci pierwsi widać, że nie kontrolują obszaru na którym coś robią. Ci drudzy potrafią zastrzelić drugiego człowieka na ulicy. To chyba nie jest struktura mafijna, bo zwykle takie są kontrolowane(na filmach przynajmniej). W przestrzeni publicznej takie zdarzenie kreuje pewien obraz gdzie "pracownik urzędu" jest w stanie zabić. Dlatego media momentalnie zmieniają określenie na "sprawca". Komuś tutaj najwyraźniej zależy, żeby definicja "pracownika" była pozytywna. Czyli ktoś zmierza w takim kierunku.

Kolejny dzban, doktor nauk społecznych się odezwał.

M
Marti
W życiu bym się nie domyślił co było przyczyną śmierci obu gdyby nie ten artykuł🤣
w
wojtuś
18 lipca, 15:34, Ehh:

Pod wrażeniem, jak można z takim stoickim spokojem kogos zabić ,a później kulturalnie zdjąć sobie okulary, co by sie nie potlukly i ...strzelić sobie w głowe.Nie wiem czym sie zajmował w urzędzie ale z takim opanowaniem w stresowych sytuacjach mógł zajść naprawdę wysoko.

18 lipca, 15:47, wojtuś:

A ja zwróciłem uwagę na to, że komuś strzelił w klatkę piersiową i twarz a sobie w głowę. Zmienił metodę po wykonaniu zleconego przez kogoś zadania. Działanie miało inny priorytet lub miało mieć inny wynik.

Trzeba by w tym ich urzędzie "ich" - tych obok "ich pracowników" spytać, czemu to miało taki przebieg, ale to chyba nie ma sensu.

w
wojtuś
18 lipca, 15:34, Ehh:

Pod wrażeniem, jak można z takim stoickim spokojem kogos zabić ,a później kulturalnie zdjąć sobie okulary, co by sie nie potlukly i ...strzelić sobie w głowe.Nie wiem czym sie zajmował w urzędzie ale z takim opanowaniem w stresowych sytuacjach mógł zajść naprawdę wysoko.

A ja zwróciłem uwagę na to, że komuś strzelił w klatkę piersiową i twarz a sobie w głowę. Zmienił metodę po wykonaniu zleconego przez kogoś zadania. Działanie miało inny priorytet lub miało mieć inny wynik.

w
wojtuś
18 lipca, 15:29, wojtuś:

"Potwierdzamy, że to był nasz pracownik. Nie będziemy jednak komentować śledztwa. Ta tragedia jest trudna dla nas i naszych pracowników" ----- czyli tam funkcjonują 2 grupy - ktoś i ktoś kto jest publicznie nazywany "pracownikiem". Ci pierwsi widać, że nie kontrolują obszaru na którym coś robią. Ci drudzy potrafią zastrzelić drugiego człowieka na ulicy. To chyba nie jest struktura mafijna, bo zwykle takie są kontrolowane(na filmach przynajmniej). W przestrzeni publicznej takie zdarzenie kreuje pewien obraz gdzie "pracownik urzędu" jest w stanie zabić. Dlatego media momentalnie zmieniają określenie na "sprawca". Komuś tutaj najwyraźniej zależy, żeby definicja "pracownika" była pozytywna. Czyli ktoś zmierza w takim kierunku.

18 lipca, 15:40, wojtuś:

Chyba, że ta wypowiedź jest kłamstwem. Wtedy to chyba idealnie pasuje do definicji struktury mafijnej. I chyba nazwa już nie ma znaczenia.

I wtedy nie pracownik urzędu czy sprawca a "thug".

w
wojtuś
18 lipca, 15:29, wojtuś:

"Potwierdzamy, że to był nasz pracownik. Nie będziemy jednak komentować śledztwa. Ta tragedia jest trudna dla nas i naszych pracowników" ----- czyli tam funkcjonują 2 grupy - ktoś i ktoś kto jest publicznie nazywany "pracownikiem". Ci pierwsi widać, że nie kontrolują obszaru na którym coś robią. Ci drudzy potrafią zastrzelić drugiego człowieka na ulicy. To chyba nie jest struktura mafijna, bo zwykle takie są kontrolowane(na filmach przynajmniej). W przestrzeni publicznej takie zdarzenie kreuje pewien obraz gdzie "pracownik urzędu" jest w stanie zabić. Dlatego media momentalnie zmieniają określenie na "sprawca". Komuś tutaj najwyraźniej zależy, żeby definicja "pracownika" była pozytywna. Czyli ktoś zmierza w takim kierunku.

Chyba, że ta wypowiedź jest kłamstwem. Wtedy to chyba idealnie pasuje do definicji struktury mafijnej. I chyba nazwa już nie ma znaczenia.

E
Ehh
18 lipca, 15:29, Oferty:

Dwoch chlopow nie zyje przez babe .zmarnowane zycia .co ona teraz mysli ????

Nie przez babe ,tylko przez chlopa,który ograniczył swój świat do jednej baby.

E
Ehh
Pod wrażeniem, jak można z takim stoickim spokojem kogos zabić ,a później kulturalnie zdjąć sobie okulary, co by sie nie potlukly i ...strzelić sobie w głowe.Nie wiem czym sie zajmował w urzędzie ale z takim opanowaniem w stresowych sytuacjach mógł zajść naprawdę wysoko.
O
Oferty
Dwoch chlopow nie zyje przez babe .zmarnowane zycia .co ona teraz mysli ????
w
wojtuś
"Potwierdzamy, że to był nasz pracownik. Nie będziemy jednak komentować śledztwa. Ta tragedia jest trudna dla nas i naszych pracowników" ----- czyli tam funkcjonują 2 grupy - ktoś i ktoś kto jest publicznie nazywany "pracownikiem". Ci pierwsi widać, że nie kontrolują obszaru na którym coś robią. Ci drudzy potrafią zastrzelić drugiego człowieka na ulicy. To chyba nie jest struktura mafijna, bo zwykle takie są kontrolowane(na filmach przynajmniej). W przestrzeni publicznej takie zdarzenie kreuje pewien obraz gdzie "pracownik urzędu" jest w stanie zabić. Dlatego media momentalnie zmieniają określenie na "sprawca". Komuś tutaj najwyraźniej zależy, żeby definicja "pracownika" była pozytywna. Czyli ktoś zmierza w takim kierunku.
Wróć na i.pl Portal i.pl