Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż graniczna. Były pogranicznik oszukał pracodawcę. Nie wspomniał, że był dwa razy karany

mg
Sąd Apelacyjny stwierdził, że  Marcin M. oszukał pracodawcę
Sąd Apelacyjny stwierdził, że Marcin M. oszukał pracodawcę archiwum
Sąd Apelacyjny stwierdził, że Marcin M. oszukał pracodawcę. Nie wspomniał Straży Granicznej, że był dwa razy karany

Sąd utrzymał wyrok z I instancji, czyli rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Złagodził natomiast środek karny, a mianowicie 2-letni zajmowania stanowisk w instytucjach publicznych. Zakaz tak, ale tylko gdy chodzi o Straż Graniczną.

- Stanowiska w instytucjach publicznych to szerokie i nieprecyzyjne określenie, które mogłoby nawet wyeliminować oskarżonego z rynku pracy. A zakaz ma dotyczyć tej sfery, w której funkcjonował oskarżony, czyli tylko Straży Granicznej - tłumaczył sędzia Wiesław Oksiuta.

Marcin M. mimo dwóch wyroków skazujących, przez prawie 4 lata był funkcjonariuszem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Sprawa wyszła na jaw podczas postępowania sprawdzającego, które przechodzą pogranicznicy. Po postawieniu zarzutów, funkcjonariusz został zawieszony.

CZYTAJ TEŻ:Policjant w czasie wolnym pobił dwóch mężczyzn. Nie będzie skazany

Zdaniem prokuratury, Marcin M. celowo popełnił przestępstwo. Ukrył informację o skazaniu, bo inaczej straciłby pracę w SG. Funkcjonariusze nie mogą być karani, a Marcin M. był skazany za prowadzenie auta po pijanemu, a potem - za kierowanie pojazdem, mimo sądowego zakazu i utraty prawa jazdy. Według śledczych, pogranicznik nie informując o tym przełożonych, osiągnął korzyść majątkową i osobistą, bo otrzymywał pensję za pracę i nie został zwolniony z POSG.

Marcin M. nie zgodził się z wyrokiem. Jego obrońca domagał się w apelacji uniewinnienia lub uchylenia orzeczenia. Jak twierdził doszło do zatarcia skazania obu wcześniejszych wyroków. Z kolei sam Marcin M. (jeszcze w procesie) twierdził, że raport z informacją o skazaniu wysłał pocztą, ale nie wie, dlaczego dokument nie dotarł do POSG. - Oskarżony jest prawnikiem, doktorantem UwB, czyli człowiekiem wykształconym. Wie więcej niż zwykły obywatel i nielogiczne jest, by raport wysyłał listem zwykłym, a nie poleconym. - podkreślił sędzia Oksiuta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny