Strasburg: Pościg za zamachowcem, który zabił 3 i ranił 12 osób na świątecznym jarmarku

kazimierz sikorski
Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Postrzelił na jarmarku bożonarodzeniowym 3 osoby, 12 ranił. Ściga go policja w całej Francji.

Francuskie służby poszukują sprawcy masakry na jarmarku bożonarodzeniowym w Strasburgu. |Zginęły trzy osoby, kilkanaście zostało rannych.

Jak się okazało, sprawca, który był już na celowniku policji zbiegł, poszukują go teraz służby w całej Francji. Wszystko wskazuje na to, że był to atak terrorystyczny.
Paryż natychmiast zdecydował się na podniesienie stanu zagrożenia atakami tego typu. Stało się to z polecenia ministra spraw wewnętrznych już sześc godzin po ataku w Strasburgu.
Oznacza o między innymi wzmocnienie ochrony granic, oraz dodatkowe środki bezpieczeństwa na takich jarmarkach, jak ten zaatakowany w Strasburgu.

W swoim oświadczeniu minister Christophe Castaner oznajmił, że zamachowiec strzelał w trzech różnych punktach miasta, w końcu, kiedy doszły do wymiany ognia z policyjnym patrolem uciekł.
Zdanie m francuskich mediów napastnik został podczas tej potyczki ranny, miał wsiąść do taksówki i odjechał w nieznanym kierunku. W bezpośredniej akcji poszukiwawczej bierze udział 350 policjantów i żandarmów, wspomagają ich śmigłowce, używa się także psów tropiących. Na wielu drogach ustawiono blokady.
Zamachowcem ma być 29-letni mężczyzna urodzony w Strasburgu, który był już w zainteresowaniu policji. Zdaniem francuskiej telewizji miał on być aresztowany we wtorek w Neudorf , dzielnicy Strasburga położonej w południowo wschodniej części miasta.
Swoją zbrodniczą akcje zaczął kilka minut po godzinie 20, kiedy pojawił się z automatycznym karabinkiem i nożem na ulicach Strasburga. Przeszedł mostem nad Grand Île w kierunku bożonarodzeniowego jarmarku, który odwiedzany jest przez ogromne tłumy.
- Kiedy usłyszałam pierwsze strzały podeszłam do okna, ludzie już uciekali w popłochu, natychmiast zamknęłam okno i potem znowu rozległy się strzały – opowiadała mieszkanka miasta Yoann Bazard.

- Początkowo myślałem, że ktoś odpalił fajerwerki, kiedy jednak spojrzałem na okolice z okna widziałem kilku żołnierzy, którzy do kogoś strzelali – dodawała dziennikarka Camille Belsoeur, która przebywała wtedy w mieszkaniu przyjaciela.
Mówiła ona też, ze policjanci i żołnierze krzyczeli, by pozostać w swoich domach. Jedną z ofiar szaleńca był pewien turysta z Tajlandii, który dostał śmiertelny, jak się okazało postrzał w głowę przed jedną z restauracji. Obsługa lokalu starała się go ratować, na próżno. Jak podają służby medyczne stan kilku rannych jest krytyczny.
Po tym wydarzeniu prezydent Emmanuel Macron zwołał posiedzenie gabinetu, obecny był na mim między innymi minister spaw wewnętrznych.
,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl