Strajk pielęgniarek w Lublinie. Pierwsza noc za pielęgniarkami. Bez przełomu po spotkaniu z wiceminister zdrowia

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Łukasz Kaczanowski
W SPSK4 strajkuje nadal około 300 pielęgniarek. Spotkanie z wiceministrem zdrowia nie przyniosło jednak kompromisu w sprawie podwyżek.

AKTUALIZACJA GODZ. 18.00

Szpital podchodzi chłodno do zapowiedzi rządowych o zawarciu porozumienia z ogólnopolskim związkiem pielęgniarek. - Nie jest to rozwiązanie sytuacji o którym marzyliśmy - przyznaje Kamil Golema, radca prawny z SPSK4.

I dodaje, że spełnienie propozycji pielęgniarek jest raczej niemożliwe. - Wynika to z tego, że nie wiemy jakimi środkami finansowymi będzie dysponować w kolejnych latach. Co z tego, że obiecamy podwyżki po 500 złotych, a potem się okaże, że nie ma na to pieniędzy. Nie chcemy składać obietnic bez pokrycia - wyjaśnia Golema.

Propozycja ze strony dyrekcji polega na włączeniu do wynagrodzenia zasadniczego 850 złotych dodatku Zembalowego. - W związku z tym wzrastają też wszystkie pochodne za dyżury czy wysługę lat itp. W sumie to dodatkowe 4,5 mln zł rocznie dla szpitala - tłumaczy Golema.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.45

Po spotkaniu m.in. z wiceminister zdrowia Józefą Szczurek-Żelazko, wojewodą i rektorem UM powiedziały: - Jutro spotykamy się z dyrektorem o godz. 8.30 i oczekujemy konkretnych rozwiązań. Ma zapaść ostateczna decyzja ze strony dyrekcji. W momencie podpisania porozumienia na proponowanych przez nas warunkach (czyli od lipca włączenie dodatku Zembalowego do wynagrodzenia zasadniczego, a w kolejnym roku od 1 lipca 500 zł oraz od 1 lipca 2020 r. kolejne 500 zł z środków pracodawcy) podpisujemy porozumienia i odstępujemy od strajku - poinformowała Dorota Ronek, sekretarz związku zawodowego pielęgniarek SPSK4.

Czy pielęgniarki obniżą swoje żądania? - My już obniżyłyśmy - wyjaśniła Ronek.

Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko nie zdołała rozwiązać strajku w SPSK4, ale przedstawiła szczegóły porozumienia pielęgniarek na szczeblu centralnym. Jednak to naszych lubelskich pielęgniarek nie satysfakcjonuję i zdecydowały się na kontynuowanie strajku. - Cieszymy się, że są jakieś pozytywne zmiany, ale to są cele strategiczne na najbliższe 10 lat, a my rozmawiamy o najbliższych trzech latach - wyjaśniła Ronek.

Co konkretnie mówiła wiceminister? - Na mocy zawartego dzisiaj porozumienia przez ministra Szumowskiego kończymy z tzw. tymczasowością jeżeli chodzi o wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia. Chcemy ujednolicić system wynagradzania. Stąd propozycja włączenia wszystkich dodatków (4 razy 400 zł) do wynagrodzenia zasadniczego - wyjaśniła Józefa Szczurek-Żelazko.

AKTUALIZACJA GODZ. 12.00

Nadzieje przed spotkaniem u wojewody z wiceminister zdrowia są spore. Strajkujący liczą, że wersja rozłożenia podwyżek na raty zostanie zaakceptowana przez dyrekcję SPSK4. - Dyrektor od początku wie, czego oczekujemy, ale chyba bierze nas na przetrzymanie. Nie jest to rozsądne. Mówi się, że pielęgniarki chcą dużo, ale zobaczmy jakie koszty ponosi szpital, gdy pielęgniarki nie pracują od trzech tygodni - mówi jedna z pielęgniarek na oddziale intensywnego nadzoru kardiochirurgicznego.

Jej koleżanka z oddziału dodaje: - Ludzie postrzegają nas jako dobrze zarabiające i popijające kawkę na dyżurze, tak nas widzą. A my naprawdę jesteśmy zmęczone po 12 godzinach dyżuru. Pielęgnujemy pacjentów zazwyczaj w bardzo ciężkich stanach, na respiratorze i jeszcze musimy uspokoić rodzinę i powiedzieć, że „ostatnia umiera nadzieja". Jesteśmy takim łącznikiem między pacjentami a lekarzami. Mamy satysfakcję z wykonywanej pracy, ale chcemy też godnie za to zarabiać. Nie chcemy żeby nas traktowano jak sprzątaczki.

Wśród strajkujących jest m.in. pielęgniarka specjalistka z 32 latami pracy na koncie. - To nie jest prawda, że zarabiamy 5100 złotych. Mam 2900 złotych brutto podstawy, tj. 2 tys. złotych na rękę. Dzięki temu, że mam dodatek Zembalowy, to zarabiam prawie 2500 złotych na rękę miesięcznie. Jest to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca, trzymamy przecież ludzkie życie w garści. Nie wiem dlaczego dyrektor żałuje nam pieniędzy - tłumaczy.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.45
- Wczoraj w czasie strajku przewinęło się w sumie 500 osób. Na miejscu obecnie znajduje się około 320 pielęgniarek - informuje Dorota Ronek, sekretarz związku zawodowego pielęgniarek SPSK4.

O godz.9 związkowcy spotkali się z dyrektorem SPSK4. Pielęgniarki mówią, że jest coraz bliżej porozumienia. - Dyrekcja powiedziała, że spotkanie dzisiaj u wojewody o godz. 13 będzie kluczowe. Następnie w środę jesteśmy umówione o 8.30 u dyrektora. Pytałyśmy też o godzinę drugiego spotkania jutro. Dyrektor powiedział, że tego popołudniowego spotkania chyba już nie trzeba będzie robić - mówi z nadzieją w głosie Dorota Ronek.

Aktualnie mówi się o wersji podwyżek rozłożonych w czasie na raty. - W tym roku dodatek Zembalowy czyli 1050 złotych brutto miałoby być włączone do pensji zasadniczej. Potem od lipca 2019 r. doszłoby do tego 500 złotych brutto, a następne 500 złotych w 2020 roku. Z tą propozycją chodzimy już trzy tygodnie do dyrektora, ale zawsze ją negował. Teraz chyba nastąpił jakiś przełom. Jest to najtańsze dla szpitala rozwiązanie.

GODZ. 8.00

Pierwsza noc już za pielęgniarkami, strajkowało kilkadziesiąt osób. - Noc minęła bardzo sympatycznie. Widać, że się wspieramy. Środowisko jest coraz bardziej zdeterminowane i więcej osób chce brać udział w strajku mimo, że są zastraszane. Ale działa to odwrotnie: im bardziej są zastraszane, tym bardziej chcą strajkować - relacjonuje Dorota Ronek, sekretarz związku zawodowego pielęgniarek SPSK4.

Już o godz. 8 rano strajkowało około 300 pielęgniarek. O godz. 9 związkowcy mieli spotkać się z dyrektorem SPSK4. Następnie o godz. 13 u wojewody dojdzie do spotkania z wiceminister zdrowia Józefą Szczurek-Żelazko. Na miejscu ma być też rektor UM prof. Andrzej Drop i dyrektor SPSK4 dr n. med. Radosław Starownik.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strajk pielęgniarek w Lublinie. Pierwsza noc za pielęgniarkami. Bez przełomu po spotkaniu z wiceminister zdrowia - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl