Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Steeven Langil: Wymówki są dla słabych

Kaja Krasnodębska
Steeven Langil szczerze przyznał po meczu z Dundalk, że Legia nie rozegrała najlepszych zawodów
Steeven Langil szczerze przyznał po meczu z Dundalk, że Legia nie rozegrała najlepszych zawodów Bartek Syta / Polska Press
Wymówki są dla słabych, dlatego muszę przyznać, że nie zagraliśmy dzisiaj idealnie. Dobrze, że mimo to osiągnęliśmy premiujący nas awansem rezultat. - powiedział po wtorkowym remisie z Dundalk FC, Steeven Langil.

We wtorek wieczorem Legia Warszawa zremisowała u siebie z Dundalk FC 1:1, co dało jej awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po ostatnim gwizdku na ten temat wypowiedział się pomocnik Wojskowych, Steeven Langil. - Teraz, chwilę po zakończeniu meczu cieszymy się, że udało nam się awansować do Ligi Mistrzów. To chyba marzenie każdego zawodnika w niej zagrać. Również moje. Dodatkowo cieszy mnie fakt, iż pomogłem mojemu nowemu klubowi w tym historycznym awansie. Wiem, że Polska czekała na to dwadzieścia lat. To bardzo długo, dlatego dobrze, że wreszcie się udało.

- Już po pierwszym starciu z Dundalk, szansa na to, że zagramy w Lidze Mistrzów była całkiem spora, jednak dzisiaj musieliśmy jeszcze postawić ostatni krok w tym kierunku. Po ciężkim meczu udało nam się to osiągnąć. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Ten awans to jednak nie tylko ogromne wyróżnienie, ale motywacja do dalszej pracy. Od jutra zaczynamy jeszcze mocniej trenować. Teraz najważniejsze jest dobre poznanie oraz rozpracowanie naszych przeciwników, aby zbłaźnić się na europejskich arenach. - dodał nowy zawodnik Legii.

W najbliższym czasie losowanie, podczas którego legioniści poznają swoich rywali w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Nie mam jakiś konkretnych preferencji. Fajnie byłoby jednak zagrać z najlepszymi. Real Madryt, AC Milan czy Ajax Amsterdam to drużyny, z którymi mógłbym się zmierzyć. Ich przyjazd do Warszawy z pewnością zgromadziłby na trybunach komplet. Zainteresowałby również kibiców przed telewizorami. A o to w piłce nożnej chodzi, bo my przecież gramy przede wszystkim dla naszych fanów.

- Trzeba jednak przyznać, że dzisiejsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Szczególnie dla mnie. Do Warszawy przyjechałem praktycznie bez przygotowania fizycznego i od razu zacząłem sporo grać. Wciąż pracuję więc nad formą, a dopóki nie uda mi się dojść do niej w pełni, nie jestem w stanie prezentować się na murawie tak jakbym chciał. Jestem pewien, że w miarę kolejnych treningów, moja gra będzie wyglądać coraz lepiej i stopniowo wyeliminuję błędy. Wymówki są dla słabych, dlatego muszę przyznać, że nie zagraliśmy dzisiaj idealnie. Dobrze, że mimo to osiągnęliśmy premiujący nas awansem rezultat - zakończył Steeven Langil.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24