Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Steaua Bukareszt znów ma chrapkę na Piotra Celebana

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Od kilkunastu godzin rumuńskie portale internetowe znów huczą o zainteresowaniu Piotrem Celebanem Steauy Bukareszt. Kapitan Śląska cały czas nie przedłużył wygasającego w czerwcu kontraktu z WKS-em.

George Becaliego - charyzmatycznego właściciela Steauy Bukareszt - cytuje m.in. portal fanatik.ro.
- Jest możliwe, byśmy pozyskać dwóch środkowych obrońców. Obaj są u nas znani, grali w Rumunii, ale teraz są gdzie indziej - mówi Becali.

Fanatik.ro od razu sugeruje, że jednym z tych piłkarzy mógłby być Piotr Celeban. "To łatwy cel dla czerwono-niebiskich", bo zostało mu tylko sześć miesięcy kontraktu, więc Polacy będą oczekiwać za niego mniej pieniędzy" - sugerują Rumuni.

Co ciekawe - trochę ponad rok temu także pojawiła się informacja, że Steaua chce Celebana. Ba! Niektórzy twierdzili, że pojawiła się konkretna oferta, ale piłkarz zaprzeczył wszystkiemu w krótkim oświadczeniu. "Steaua Bukareszt to wielki klub i zainteresowanie z jego strony może wyłącznie cieszyć. Nie jest jednak prawdą, że uzgodniłem z nim warunki kontraktu" - oznajmił wówczas piłkarz Śląska.

Dlatego właśnie to, co mówi George Becali to jedno, a fakty to drugie. Właściciel Steauy może podgrzewać atmosferę w rumuńskich mediach, ale z naszych źródeł wynika, że nie ma tematu przeprowadzki Celebana do Bukaresztu. Po prostu słowa Becaliego trzeba dzielić przez pół.

Piotr Celeban jest doskonale znany w Rumunii. W latach 2012-2014 grał tam w FC Vaslui, dla którego w 56 meczach strzelił aż 11 bramek. W tym czasie wyrobił sobie w tym klubie znakomitą markę

Tymczasem rozmowy o przedłużeniu jego umowy w Śląsku jeszcze trwają. Choć to jeden z priorytetów dla władz WKS-u, to jednak Adam Matysek przyznał, że negocjacje "troszkę się przedłużają".

Co ciekawe - obrońca był już wstępnie dogadany z poprzednim dyrektorem sportowym Wojciechem Błońskim.

Drugim Polakiem jakiego Becali chciał ściągnąć do Bukaresztu był Łukasz Szukała, teraz zawodnik tureckiego Osmanlisporu.
- Chciałem wziąć Szukałę na wypożyczenie. Rozmawiałem w tej sprawie, ale się nie dogadaliśmy. Chłopak ma tam pensję na poziomie 70 tys. euro miesięcznie. Powiedziałem im, że mogę mu płacić 20 tys. euro, a oni pozostałe 50 tysięcy, ale nie zgodzili się - ujawnił Becali w rozmowie z Digi Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska