Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Startuje tenisowy turniej Australian Open. Słuchaj relacji w Polskim Radiu i wraz z Agnieszką Radwańską kibicuj naszym zawodnikom

Nasz patronat
Agnieszka Radwańska nie nudzi się na sportowej emeryturze
Agnieszka Radwańska nie nudzi się na sportowej emeryturze Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Wielkoszlemowy turniej Australian Open potrwa od 8 do 21 lutego. Wydarzenia w Melbourne śledzi Cezary Gurjew. Dziennikarz Polskiego Radia znalazł się w niewielkiej grupie przedstawicieli mediów, którzy mogą z bliska obserwować rywalizację na kortach w Melbourne Park. Jego codzienne relacje z turnieju pojawiają się na antenie Jedynki oraz w specjalnym serwisie tenisowym na portalu PolskieRadio24.pl.

1200 uczestników tegorocznego Australian Open przyleciało na antypody 15 samolotami – donosi z Melbourne Cezary Gurjew. – W ostatnich dniach wiele mówiło się o problemach związanych z pasażerami zakażonymi koronawirusem, którzy podróżowali razem z zawodnikami. Powodowało to niedogodności dla tenisistów w postaci konieczności odbycia kwarantanny i braku regularnych treningów przed zbliżającym się startem – dodaje dziennikarz Polskiego Radia.

O ile tenisiści, którzy już za kilka dni rozpoczną rywalizację, mogą mieć mieszane wrażenia z imprezy odbywającej się w cieniu pandemii, świetnie Australian Open wspomina Agnieszka Radwańska, która udzieliła specjalnego wywiadu naszemu wysłannikowi.

Cezary Gurjew: Z czym Ci się kojarzy Australia? Wiem, że to jedno z Twoich ulubionych miejsc na świecie.
Agnieszka Radwańska: Uwielbiam ten kraj, ale nie tylko dlatego, że zawsze grało mi się tam bardzo dobrze – pomimo upałów, zwłaszcza w Sydney, gdzie temperatura przekraczała 40 stopni. Jednak wysoki poziom przygotowania obiektów, a także energia kibiców z nawiązką rekompensują niedogodności związane z panującymi tu ciężkimi warunkami klimatycznymi. Dlatego miło wspominam Australię i chętnie wybrałabym się tam jeszcze raz – czy to z rakietami, czy prywatnie. Zwłaszcza do Sydney, z którego mam bardzo miłe, sportowe wspomnienia (wygrana w turnieju w 2013 roku – przyp. red.). Kto wie, czy po lockdownie, to właśnie Australia nie będzie moim pierwszym zagranicznym celem podróży – pomimo uciążliwości związanych z długim lotem. Ale warto znieść takie trudy – dla panującej tam atmosfery, serdeczności mieszkańców i tamtejszej kultury. No i obiektów tenisowych. Bo warto wspomnieć, że Australian Open jest świetnie, jeśli nie najlepiej na świecie przygotowanym turniejem, który oferuje zawodnikom wysoki komfort i wygodę.

CG: W Australii byłaś kilkanaście razy. I – jak mówiłaś wielokrotnie – masz tam swoje ulubione miejsca…
AR: Oczywiście, że tak. Po wielu latach grania – czy to w Sydney, czy to Melbourne, znam te miasta na tyle dobrze, że wiem, gdzie można pójść na zakupy, a gdzie dobrze zjeść. Przyjemnie jest wracać do miejsc, które nie tylko dobrze się zna, ale również wywołują miłe wspomnienia.

CG: Czy grając i podróżując Australii nie bałaś się dzikich zwierząt, w tym rekinów z Zatoce Port Phillip lub jadowitych węży, z których aż 25 najgroźniejszych na świecie gatunków żyje właśnie w Australii?
AR: O jadowitych pająkach też wiele słyszałam, w tym również o takich, które żyją w miastach. Turnieje rozgrywane są również w Azji, czasami w bardzo małych miastach, blisko dzikiej przyrody. Ja w takich ośrodkach nie grałam, ale na przykład moja siostra Ula startowała nie raz w mniejszych, azjatyckich turniejach. Wystarczy jednak być uważnym i stosować zasady bezpieczeństwa, żeby uchronić się przed zagrożeniami związanymi z jadowitymi zwierzętami.

CG: Masz na koncie dwa półfinały w Melbourne – to spore osiągnięcie w turniejach Wielkiego Szlema...
AR: Pamiętam mecz z Dominiką Cibulkovą w 2014 roku, który – mówiąc szczerze – mi nie wyszedł. Byłam wówczas dosłownie wypruta fizycznie i psychicznie – dzień wcześniej grałam ciężki ćwierćfinałowy mecz z Wiktorią Azarenką. To był jej sezon, była bardzo mocna fizycznie, widziano w niej faworytkę turnieju, a ja wygrałam z nią trzeciego seta 6:0. To było tak silne doznanie psychofizyczne, że zapłaciłam za nie ogromną cenę – dosłownie „spuchłam” w meczu z Cibulkovą. Za wolno zaczęłam. A jak rywalka jest w gazie, to mecz ucieka bardzo szybko i potem ciężko dogonić wynik.

CG: Dwa lata później, w 2016 roku, grałaś półfinał – z wracającą po długiej przerwie – Sereną Williams. Amerykanka na konferencji prasowej przed tym pojedynkiem mówiła, że pojedynek z Radwańską, która wygrała wcześniej turniej Masters, będzie dla niej odpowiedzią na pytanie, w jakiej formie i w jakim miejscu kariery się znajduje.
AR: Serena zagrała wtedy pierwszego seta w takim stylu, że niemal nie istniałam na korcie. Mimo, że – jak mi się wydawało – nie grałam źle. Ale czasami jest tak, że gra się jak przeciwnik pozwala. A ona tamtego dnia nie pozwoliła mi na zbyt wiele. Potem, w drugim secie, szłyśmy gem za gemem i pojawiła się szansa na przełamanie. Ale nie udało mi się domknąć wyniku i mecz mi uciekł.

CG: Czy będziesz śledzić tegoroczny Australian Open? Mamy tam kilku Polaków.
AR: Oczywiście, że tak! Choć mecze transmitowane będą w nietypowych porach, czyli późno w nocy lub nad ranem. A to niełatwe, kiedy jest się młodą mamą (śmiech). Ale na poważnie – mam szczęście, że mój synek spokojnie przesypia noce, dla tego chciałabym obejrzeć wszystkie mecze z udziałem Polaków w Melbourne. Będę im kibicować i wierzę w sukcesy!

KONKURS. Odpowiedz na pytania Agnieszki Radwańskiej!
W dniach 1-19 lutego, od poniedziałku do piątku, w audycji „Ekspres Jedynki” w Programie 1 Polskiego Radia, około godziny 15.15, Agnieszka Radwańska zadaje pytania dotyczące rywalizacji w Australian Open. Zapraszamy do słuchania i do udzielania odpowiedzi.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24