Starożytna wojna atomowa

Inga Lisz-Wkurnicka
Pięć tysięcy lat temu większość ludzi żyła w skrajnie prymitywnych warunkach. Do wyjątków zaliczali się mieszkańcy Mohendżo Daro, miasta cywilizacji doliny Indusu położonego na ziemiach dzisiejszego Pakistanu. Mieli oni mieszkania z łazienkami i kanalizacją położone przy starannie wytyczonych ulicach. A w centrum - podgrzewany basen.

Pisma z Mohendżo Daro nie udało się odczytać, więc nie sposób powiedzieć, jak nazywało się miasto u szczytu rozwoju. Obecna nazwa ruin w miejscowym języku sandhi oznacza "kopiec umarłych".

Archeolodzy, którzy odkryli je w 1920 r., znaleźli wiele szkieletów sprzed tysięcy lat. Nie były one zgrupowane w jednym miejscu, ale porozrzucane po całym obszarze. Stąd hipoteza, że zagłada miasta miała charakter nagły.

Mohendżo Daro zostało założone 2600 lat p.n.e. Wygląda na to, że nie powstało przez rozbudowę małej osady, ale było starannie zaplanowane jeszcze przed położeniem pierwszej cegły. Szerokie na ponad trzy metry ulice miasta krzyżują się pod kątem prostym, a ruiny z lotu ptaka przypominają pozostałości współczesnej aglomeracji.

Nowocześnie wyglądają też szczątki po domach wyposażonych w wewnętrzne ogrody oraz pomieszczenia takie jak kuchnia, jadalnia, pokój dzienny, spiżarnia, sypialnia oraz łazienka. Gliniane rury doprowadzały wodę ze zbiornika do każdego pomieszczenia, a brudną wodę wylewano do brukowanego ścieku stanowiącego część ulicy (i pomyśleć, że w Polsce kanalizacja ściekowa stała się standardem dopiero w dziewiętnastym wieku).

W Mohendżo Daro jako budulec przeważała cegła, i to w większości wypalana w ogniu z gliny, a nie suszona z błota - jak w Mezopotamii. Mury wzmacniały drewniane belki, też hartowane ogniem.

Aglomeracja miejska składała się z dwóch części. Większość ludzi, około 30 tys., mieszkała w mieście dolnym, zaś tzw. cytadela na usypanym wzgórzu była schronieniem dla 5 tys. osób, prawdopodobnie arystokratów. Tuż obok ich domów wznosiły się główne budynki publiczne, a także prawdopodobnie najstarszy na świecie aquapark.

Była to łaźnia miejska z basenem o wymiarach 12 na 7 metrów. Niecka miała głębokość 2,4 metra, ale część była płytsza i stanowiła rodzaj brodzika. Kąpielisko wybudowano z podwójnej warstwy cegieł, a z zewnątrz pokryto je powłoką ze smoły tamującej przecieki. W pobliżu archeolodzy odkryli resztki podziemnych pieców i system dopływowy, a więc woda w basenie była zapewne podgrzewana. Łaźnia mogła być rodzajem świątyni, a kąpiele - pełnić funkcję rytualną.
O szczególnym planie miasta świadczą też nieprzypadkowe lokalizacje innych budynków miejskich, m.in. z obszernymi salami, a także sklepów, warsztatów oraz spichlerza odgrywającego wówczas także rolę banku.

Około 2500 lat przed naszą erą Mohendżo Daro było najprawdopodobniej największym i najlepiej funkcjonującym miastem na świecie, centrum prężnej cywilizacji.

Naukowcy sugerują, że upadek Mohendżo Daro mogła spowodować zmiana koryta rzeki Indus. Zabudowania oraz poddane precyzyjnej irygacji pola uprawne zaczęły nękać powodzie. Odkryto, że miasto zalewane było co najmniej dziewięciokrotnie.

Żyjący m.in. na terenie Iranu Ariowie często zbrojnie atakowali bogatych mieszczan. Do tego doszło jeszcze niszczące trzęsienie ziemi. Ludzie wyprowadzili się z miasta, powracając do prostszego życia w małych wiejskich osadach. Opuszczone Mohendżo Daro pokrył piach.

Istnieją jednak bardziej sensacyjne hipotezy zagłady. Na niepogrzebanych szkieletach z Mohendżo Daro nie znaleziono śladów gwałtownej śmierci w walce. Nie ma przy nich również broni. Dwaj naukowcy, David Davenport i Ettore Vincenti, odkryli za to pokłady stopionej na szkło gliny. Szkliwo o zielonym kolorze przypomina efekty prób nuklearnych na amerykańskich poligonach w Newadzie.

Według uczonych ślady wskazują na to, że część budynków miasta została stopiona w temperaturze powyżej 5000 stopni Celsjusza. Davenport i Vincenti twierdzą nawet, że są w stanie wskazać centrum niszczącej eksplozji. Dlatego sugerują, że Mo-hendżo Daro padło ofiarą atomowego ataku. To dlatego szkielety w ruinach wciąż wykazują napromieniowanie ponad 50 razy większe, niż wynosi współczesna norma.
Natomiast napromieniowanie terenu wokół ruin 20-krotnie przekracza naturalną promieniotwórczość. Jest zatem silniejsze niż wokół japońskiej Hiroszimy.

Starożytne wedyjskie przekazy z Indii opowiadają o stra-szliwych wojnach z przeszłości. Mieli je toczyć kosmiczni bogowie mieszkający m.in. w mieście zawieszonym pomiędzy ziemią a niebem (stacja orbitalna?).

W poemacie "Mahabharata" można znaleźć wręcz opis atomowego bombardowania: "Kie-dy muszla uderzyła w ziemię, ciemność okryła niebiosa, a burze i tornada niszczyły miasta. Straszliwy podmuch spalił tysiące ludzi i zwierząt na proch. Wieśniacy, mieszczanie i wojownicy skakali do rzek, aby zmyć z siebie trujący pył".

Bogowie hinduscy w swych starożytnych, mitycznych wojnach wykorzystywali arsenał broni przypominającej współczesny oręż. Z "Mahabharaty" wynika, że "strzała Indry" była pociskiem, który potrafił przelecieć tysiące kilometrów i trafić w cel. Mógł zniszczyć nawet wielkie miasto. "Broń puszapa-ti" powodowała, że na zaatakowanym przez nią terenie w ciągu 12 lat nie spadła kropla deszczu. Zaś "głowa Brahmy" była najprawdopodobniej jakąś wielką bombą atomową.

Cywilizacja sprzed 4600 lat

Mieszkańcy Mohendżo Daro byli najprawdopodobniej społecznością rolniczą. Handlowali z innymi osadami w dolinie rzeki Indus i w Mezopotamii. Prawdopodobnie najczęściej sprzedawali Sumerom bawełnę, wymieniając ją na minerały i narzędzia. W Mohendżo Daro odkopano wiele steatytowych pieczęci handlowych i urzędowych z symbolami zwierząt oraz napisami w nieznanym języku. System rządzenia i zorganizowania klas społecznych w Mohendżo Daro nie jest znany. Odkryto co prawda maski podobne do tych, jakie były oznaką władzy królów w innych starożytnych miastach, ale nic ponadto o władcach nie wiadomo. Społeczność licząca ponad 30 tysięcy ludzi musiała być jednak dobrze zorganizowana, jeśli wzniosła tak zadziwiające miasto, które jest pierwszym znanym przykładem zastosowania inżynierii urbanistycznej w historii cywilizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl