Squid game na wrocławskim Rynku. O co chodzi?

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
20 listopada o godzinie 13:00 Wrocławianie przystanęli na chwilę pod fontanną na Rynku by oglądać inspirowaną popularnym serialem "Squid Game" rozgrywkę. Spotkanie niosło jednak przesłanie.
20 listopada o godzinie 13:00 Wrocławianie przystanęli na chwilę pod fontanną na Rynku by oglądać inspirowaną popularnym serialem "Squid Game" rozgrywkę. Spotkanie niosło jednak przesłanie. Magdalena Pasiewicz
Pod fontanną na wrocławskim Rynku odbyło się spotkanie inspirowane bijącym rekordy popularności serialem "Squid Game". Powód?

20 listopada o godzinie 13:00 Wrocławianie przystanęli na chwilę pod fontanną na Rynku by oglądać inspirowaną popularnym serialem "Squid Game" rozgrywkę. Uczestnicy niejako odtworzyli scenę krwawej "zabawy", która w serialu jest pierwszą rozgrywką. W naszym kraju zna sią ją pod hasłem: "raz, dwa, trzy, baba Jaga patrzy".

Za przedstawieniem stało jednak przesłanie. - Zebraliśmy się tutaj, by zawalczyć o prawa zwierząt - mówi jedna z organizatorek, Julia Rokicka i dodaje. - Dziś jesteśmy tu anonimowo. Mimo, że wywodzimy się z różnych środowisk prozwierzęcych, nie występujemy pod ich nazwami.

- Serial, o którym mówimy jest bardzo drastyczny. Ukazuje wiele aspektów psychologicznych, w tym ten, że życie czasem nie ma znaczenia. Widzimy tu analogię do tego, jak w Polsce traktuje się zwierzęta - zauważa aktywistka.

Organizatorzy podkreślili także kontekst ekologiczny happeningu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Squid game na wrocławskim Rynku. O co chodzi? - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl