Sprawca tragicznego wypadku na A1 wolny w Dubaju. Sebastian M. poszukiwany przez Polskę został tam "zabezpieczony". Co to znaczy?

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Sebastian M. wciąż przebywa w Dubaju
Sebastian M. wciąż przebywa w Dubaju fot. Policja
Sebastian M., 32-letni sprawca tragicznego w skutkach wypadku na A1, wciąż przebywa w Dubaju (Zjednoczone Emiraty Arabskie). Wobec mężczyzny ostatnio uchylono areszt tymczasowy. Czy 32-latek wróci teraz do Polski? Pojawiły się nowe ważne informacje.

Sebastian M. podejrzany jest o to, że w połowie września 2023 roku spowodował wypadek w miejscowości Sierosław na autostradzie A1. Jadąc swoim BMW, uderzył w tył samochodu marki KiA, z prędkością 253 km/h. Uderzony samochód stanął w płomieniach, tuż po tym, gdy udało się kierowcy zjechać na pas awaryjny. We wraku samochodu znaleziono ciała trzyosobowej rodziny. 32-letni Sebastian M. nie odniósł żadnych obrażeń w kolizji. Zdążył uciec z Polski. Wydano za nim list gończy. Mężczyzna został złapany przez policję w Dubaju, gdzie wciąż czeka na ekstradycję.

Na początku lutego pojawiły się informacje, że Sebastian M. wyszedł z aresztu. Prokuratura uchyliła areszt tymczasowy wobec niego, w procedurze ekstradycyjnej. Aby mógł wyjść na wolność, musiał zapłacić kaucję. Sebastianowi M. zarzuca się spowodowanie śmiertelnego wypadku. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim. 32-latkowi grozi 8 lat pozbawienia wolności.

Nowe informacje ws. Sebastiana M.

Jak informuje "Fakt", polscy śledczy wyszli z inicjatywą oficjalnej rozmowy z władzami ZEA. Ta została zaakceptowana.

"Ministerstwo Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjęło propozycję polskiej prokuratury przeprowadzenia w dniu 19 lutego 2024 r. wideokonferencji w celu uzyskania informacji o postępowaniu ekstradycyjnym Sebastiana M." - poinformowała Prokuratura Krajowa. Jak przekazała "Faktowi" prok. Anna Adamiak, strona polska jest zadowolona z wyników rozmowy z przedstawicielami władz ZEA, a Sebastian M. został "zabezpieczony". Co to znaczy?

— Jesteśmy po wideokonferencji. Wiemy na pewno, że Sebastian M. przebywa na terytorium ZEA. Sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości zapewnił nas, że nie będzie on miał szansy opuścić terytorium Emiratów do czasu zakończenia procedury ekstradycyjnej. Rozumiemy to w ten sposób, że służby specjalne są zainteresowane jego obecnością. Zostaliśmy zapewnieni, że nie ma możliwości, żeby na jakimkolwiek przejściu granicznym mógł przekroczyć granicę ZEA — powiedziała "Faktowi" prok. Adamiak. — Nas na ten moment satysfakcjonuje to 100-proc. zapewnienie, że nie ma sposobności, by Sebastian M. opuścił terytorium ZEA — dodała.

Źródło: Fakt, i.pl

od 16 lat

rs

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl