Do ostrzału afgańskiej wioski doszło w sierpniu 2007 roku. Polscy żołnierze, którzy brali w nim udział, zostali zatrzymani kilka miesięcy później, krótko po tym, jak wrócili do Polski. Zarzucono im celowe ostrzelanie Nangar Khel. Efektem ataku była śmierć kilku cywilów, w tym kobiet i dzieci. W wiosce trwały akurat przygotowania do wesela.
CZYTAJ TEŻ:
Żołnierze spod Nangar Khel uniewinnieni
Sędzia w końcu uzasadnił wyrok za Nangar Khel
Prokuratura składa apelację w sprawie Nangar Khel
Oskarżeni żołnierze pojawili się w okolicy, bo kilka godzin wcześniej siły ISAF zostały zaatakowane przez talibów. Mówili, że rozkaz ostrzału wioski wydał im w bazie dowódca kpt. Olgierd C. Miała to być rzekomo demonstracja siły wobec talibów. Podwładni kpt. C. mówili, że nie chcieli wykonać polecenia, a pociski przypadkiem spadły na wioskę.
Olgierd C. zaprzeczył, by wydał rozkaz. Przekonywał, że jego podwładni sami musieli podjąć decyzję o ostrzale już po wyjeździe z bazy.
Prokuratura oskarżyła zarówno Olgierda C., który na akcję nie pojechał (został w bazie), jak i jego sześciu podwładnych o celowy ostrzał. Z kolei 1 czerwca 2011 roku Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił całą siódemkę. Wskazał, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, że żołnierze celowo ostrzelali wioskę. Sąd uznał także, że w sprawie pojawiło się wiele wątpliwości, których prokuratura wojskowa nie rozstrzygnęła.
Poznańska Wojskowa Prokuratura Okręgowa zaskarżyła ten wyrok. We wtorek i środę Izba Wojskowa Sądu Najwyższego rozpatrzy jej apelację. SN może utrzymać w mocy uniewinnienie, zmienić wyrok, bądź uchylić go. Ta ostatnia możliwość oznaczałaby ponowny proces w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Swoją apelację złożył też obrońca jednego z oskarżonych żołnierzy. W tym przypadku chodzi jednak wyłącznie o zmianę wyroku w części dotyczącej podstawy uniewinnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?