Nie mam słów, by wyrazić co dziś czuję i co wtedy czułem. Nie chciałem, by tak to się skończyło. Żałuję, że doszło do tragedii. Nikt z nas tego nie chciał. Nie potrafię sobie tego wybaczyć, że to miało miejsce - tak na sali rozpraw Sądu Apelacyjnego w Krakowie ze spuszczoną głową mówił w ostatnim słowie Piotr K. ps. Kermit.
To kibol Wisły Kraków oskarżony o zabójstwo sympatyka Kolportera Kielce Karola Piróga. Ofiara to dalsza rodzina znanego polskiego tancerza i celebryty Michała Piróga.
Sąd Okręgowy w Kielcach za tę zbrodnie wymierzył Piotrowi K. karę 25 lat więzienia i nakazał mu zapłatę 50 tys. złotych zadośćuczynienia rodzinie zabitego. Oskarżony walczył w środę o niższy wyrok i dlatego z jego ust padały słowa skruchy, żalu i przeprosin.
Bezrefleksyjny sprawca
- Jak się te pana deklaracje mają do opinii z Zakładu Karnego w Tarnowie - zapytał oskarżonego sędzia sprawozdawca Marek Długosz.
Z odczytanego na sali rozpraw pisma służby więziennej wynika, że osadzony i tymczasowo aresztowany pracuje w więziennej kuchni, nie grypsuje, nie był karany i nagradzany dyscyplinarnie za murami, ale, jak stwierdzono, ma „bezrefleksyjny stosunek do popełnionego przestępstwa”.
Oskarżony odparł, że nikt z nim na ten temat nie rozmawiał w więzieniu, ani psycholog, ani wychowawca. Przekonywał jeszcze, że wcale nie jest osobą niebezpieczną i zdemoralizowaną.
- Gdy mieszkałem w Anglii po ucieczce z Polski zarabiałem w restauracji Subway, kierownik mnie awansował po roku nienagannej pracy, dawał klucze do sejfu. Normalnie funkcjonowałem za granicą i nie wchodziłem w konflikt z prawem - nie krył szczupły, ubrany w dobry garnitur 30-latek.
Wzorowy obywatel?
O tym wzorowym zachowaniu klienta przez 10 ostatnich lat sporo mówił jego obrońca mec. Maciej Burda.
Prokurator replikował, że to idealne zachowanie i nie wchodzenie w konflikt z prawem w Wielkiej Brytanii nie wynikało z przemiany Piotra K., ale z jego obawy deportacji do Polski. W końcu od 2007 r. był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania za zbrodnię popełnioną w Kielcach. Wpadł dopiero w ub. roku i po ekstradycji trafił do kraju.
Kibole skazani w 2009 r.
Pozostałych 11 uczestników tragicznych wydarzeń, czyli kibole Wisy Kraków w tym nieletni Krzysztof M. ps. Młody Misiek zostali już prawomocnie skazani w wrześniu 2009 r.
Sąd wymierzył wówczas kary od dwóch do trzech lat pozbawienia wolności czterem pseudokibicom, a siedmiu oskarżonym karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu.
W wyniku odwołania, Sąd Apelacyjny w Krakowie dokonał korekty wyroku, orzekając m.in. wobec pięciu oskarżonych - skazanych wcześniej na kary w zawieszeniu - kary bezwzględnego pozbawienia wolności na dwa lata.
Tylko Piotr K. skutecznie ukrywał się w Anglii. Wynajął dom w miejscowości Devizes ponad 60 km od Londynu, miał narzeczoną, której podawał się za 35-latka o imieniu Łukasz, pracował.
W złożonej apelacji kielecka prokuratura i rodzina Karola Piróga domagała się powtórki procesu i wymierzenia oskarżonemu kary dożywocia.
Obrońca Piotra K. wnosił o zmianę kwalifikacji czynu i łagodne potraktowanie jego klienta.
- Pokrzywdzonego już nie da się przywrócić do życia, za to życie Piotra K. można zniszczyć wymierzając mu karę eliminacyjną 25 lat więzienia- argumentował mec. Burda. Sąd nie uwzględnił żadnej apelacji i utrzymał wyrok. Jest już prawomocny.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 3
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
