Widziała Pani kiedyś wilka?
Nigdy w jego naturalnym środowisku. To wielkie szczęście zobaczyć wilka w lesie.
Szczęście?
Mówię oczywiście o tym, że naprawdę bardzo trudno spotkać to zwierzę. Wilki unikają spotkań z ludźmi, dlatego zobaczyć je niezwykle trudno. Niektórzy czekają na takie spotkanie latami i mimo upływu czasu nadal im się to nie udaje.
Z tego co Pani mówi, nie trzeba bać się tych zwierząt... Co jeśli, jakimś cudem, spotkamy „złego” wilka w lesie?
Bać się? Absolutnie nie. Jeżeli uda nam się (cudem, jak to Pan trafnie ujął) zobaczyć wilka, należy zachować spokój i oddalić się. Szczególną ostrożność należy zachować jednak późną wiosną i latem, kiedy wilki mają młode. Rodzice zaciekle bronią wtedy swojego potomstwa. Wówczas powinniśmy się natychmiast oddalić. Częściej jednak to wilk będzie obserwował nas z głębi lasu. To bardzo ciekawskie zwierzę, będzie spoglądać w naszą stronę, zwykle jednak oddali się pierwszy. Jednak należy pamiętać o tym, że jest to jeden z największych drapieżników występujących w Polsce, który potrafi zabić dorosłego jelenia.
No to wiemy już, że spotkać wilka jest ekstremalnie trudno. Wiadomo jednak, że ostatnio te zwierzęta zaczęły się regularnie pojawiać w naszym regionie. Jeden samotny osobnik pojawił się nawet w centrum Łodzi...
Faktycznie, mieliśmy ostatnio kilka sytuacji, w których leśnicy mieli kontakt z wilkami. W Nadleśnictwie w Skierniewicach fotokomórki dwukrotnie (w styczniu i lutym br.) zrobiły zdjęcie pojedynczym osobnikom. W lasach podlegających pod Przedbórz znaleziono tropy tych zwierząt. Kontakt z żywym wilkiem mieli jednak tylko leśnicy z nadleśnictwa w Piotrkowie Trybunalskim. 23 kwietnia uratowali jednego z nich, który uwięziony był w kłusowniczych wnykach.
Wiadomo, jak liczne są to watahy?
Niestety, nie wiemy tego. W Piotrkowie zwierzę uwiezione było we wnykach ponad dobę. Próbowało się uwolnić, dlatego tropy były zadeptane. Nie jesteśmy w stanie na ich podstawie ocenić liczebności tej watahy. Zbieramy jednak wszystkie pojawiające się sygnały z nadleśnictw.
Zdaje się, że sporo czasu minęło, odkąd ostatni raz wilki były widziane w naszym regionie.
To prawda, minęło prawie dziesięć lat. W 2007 roku w Nadleśnictwie Przedbórz odzyskano skłusowaną waderę (samica wilka) na potrzeby edukacyjne, potem przez długi okres nie notowano tych drapieżników na terenie łódzkiej dyrekcji.
Te osobniki, które Państwo zauważyli m.in. w Piotrkowie, skąd się wzięły? Jesteśmy na ich szlaku migracyjnym?
Wilk to nadal nieliczne zwierzę w Polsce. Rozszerza jednak swój zasięg w naszym kraju, a liczba osobników wzrasta. Wynika to chociażby z tego, że nie ma w naszym środowisku naturalnych wrogów. Młode wilki zmuszone są zatem opuszczać swoje watahy, przez co wędrują w poszukiwaniu terytorium i pokarmu. W tym celu potrafią dziennie pokonać nawet 70 km. Dlatego należy się spodziewać, że to zwierzę coraz częściej będzie pojawiało się tam, gdzie go wcześniej nie notowano, w tym w lasach na terenie województwa łódzkiego. Najprawdopodobniej przez Nadleśnictwo Piotrków biegnie ich szlak migracyjny, stąd ostatnie spotkania z nimi.
Między którymi terenami migrują wilki?
Rozmieszczenie w Polsce jest skoncentrowane na największych kompleksach leśnych Bieszczady, Beskid Sądecki, Żywiecki, Śląski, Gorce, Tatry, Puszcza Borecka, Romnicka, Knyszyńska, Białowieska, Augustowska. Izolowane populacje występują na północnym zachodzie i w lasach Pomorza Zachodniego. Warto zaznaczyć przy tym, że wilki potrzebują ogromnego obszaru leśnego do swobodnego polowania i rozmnażania się. Zwykle terytorium tzw. watahy to 90 - 350 kilometrów kwadratowych.
Co dobrego wynika z obecności wilków dla ekosystemów w naszych lasach?
To prawdziwi sprzymierzeńcy leśników i rolników. Naprawdę. Ten drapieżnik znakomicie reguluje stan ssaków kopytnych, które w nadmiernej liczbie powodują bardzo poważne szkody w uprawach rolnych i leśnych. W lasach województwa łódzkiego jest coraz więcej takiej zwierzyny. Możliwe, że to właśnie dlatego wilki przewijają się przez nasze tereny.
No dobrze, a co z minusami. Są jakieś? Na sąsiedztwo drapieżników narzekają natomiast hodowcy, np. bydła. Były jakieś sygnały, że wilki atakują zwierzęta hodowlane?
Nie odnotowaliśmy takich przypadków. Wilk żywi się drobnymi zwierzętami (gryzonie, zające, borsuki, ptaki, bezkręgowce), ale także - o ile warunki i liczebność stada na to pozwalają - dużymi zwierzętami kopytnymi. Najczęściej poluje na jelenie, nieco rzadziej wybiera sarny, dziki i łosie. Wilk jako drapieżnik prowadzi selekcję i usuwa z populacji głównie osobniki chore, słabe albo mało doświadczone, niechronione przez grupę osobników starszych. Ponieważ zwierzyny w lasach jest dużo, nie atakuje zwierząt hodowlanych.
============41 Ramka mag (8925027)============
Hanna
Bednarek-
-Kolasińska, wieloletni pracownik, a obecnie rzecznik prasowy, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Na bieżąco śledzi migrację wilków przez lasy na terenie województwa łódzkiego
============02 Podtytuł 16 mag (8925025)============
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
