Spis treści
Związek Nauczycielstwa Polskiego: likwidacja zadań jest ciosem w naszą autonomię
- Jest to jedna z naszych motywacji, dlaczego rezygnowaliśmy z obowiązkowych prac domowych. Naprawdę zależy nam na tym, żebyśmy poznawali wiedzę uczniów, a nie sztucznej inteligencji
- odpowiedziała na pytanie dziennikarza o potencjalne zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Przedstawicielka rządu przyjechała do Poznania w poniedziałek, 11 marca.
Czytaj więcej: Premier potwierdza: od kwietnia w podstawówkach nie będzie zadań domowych. "Najbardziej sensowne byłoby wprowadzenie zdrowego rozsądku"
Zadania domowe wciąż są kwestią sporną, a dyskusja nadal jest żywa. Związek Nauczycielstwa Polskiego wystosował swoją oficjalną opinię w tej sprawie. Projekt rozporządzenia, który miałby zmieniać rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach budzi zastrzeżenia związku.
Jakie zmiany ma wprowadzać nowe rozporządzenie?
Rozporządzenie przewiduje m.in. wprowadzenie rozwiązań polegających na:
- niezadawaniu przez nauczycieli uczących w klasach I-III szkoły podstawowej dla dzieci i młodzieży pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania przez ucznia w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych;
- braku obowiązku wykonania przez uczniów klas IV-VIII szkoły podstawowej dla dzieci i młodzieży pisemnych i praktycznych prac domowych zadawanych przez nauczyciela do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych oraz nieocenianiu wykonania albo niewykonania tej pracy domowej przez ucznia.
Minister Edukacji przekracza swoje uprawienia?
W ustawie o systemie oświaty napisano, że Minister Edukacji Narodowej został upoważniony do "określenia szczegółowych warunków i sposobów oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w szkołach publicznych", a nie - jak twierdzą związkowcy - do wprowadzania zakazów lub zezwoleń dla nauczycieli na stosowanie określonej metody pracy z uczniami.
Głównym zarzutem związkowców jest zatem fakt, że Minister wykroczył poza delegację ustawową, czyli de facto przekracza swoje uprawienia.
- Tak sformułowane zmiany w projekcie rozporządzenia stanowią ingerencję w autonomię nauczyciela w zakresie stosowanych form i metod
- piszą związkowcy w opinii.
Powołali się również na art. 12 ustawy Karta Nauczyciela, który brzmi: "Nauczyciel w realizacji programu nauczania ma prawo do swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne".
- Odebranie nauczycielowi prawa do wyboru stosowanych przez niego metod dydaktycznych stanowi ingerencję w autonomię nauczyciela. Podważa jego kompetencje i ogranicza możliwość realizacji celów dydaktycznych w sposób uznany za najwłaściwszy wobec zdiagnozowanych potrzeb i możliwości uczniów
- piszą.
Nauczyciele chcą więcej autonomii. Ministerstwo podziela opinię
Całkowity zakaz prac domowych, nawet jeśli dotyczyłby jedynie klas I-III szkoły podstawowej – oraz odstąpienie od ich oceniania mogą być zatem postrzegane, według związkowców, jako niezgodne z deklaracjami o potrzebie wzmocnienia pozycji nauczycieli oraz autonomii szkół.
Ministerstwo chce autonomii dla nauczycieli.
- W mojej ocenie w szkole powinna rządzić dyrekcja, rada rodziców i uczniowie. Gdzie realizuje się wspólną podstawę programową i kierunki wyznaczone przez ministerstwo, ale gdzie jest prawdziwa samorządność uczniowska i autonomia nauczycieli
- powiedziała Katarzyna Lubnauer w Poznaniu.
- Naszym zdaniem w miejsce administracyjnej ingerencji w metodykę nauczania zasadne byłoby wydanie rekomendacji, wytycznych służących efektywnemu wykorzystaniu samodzielnej pracy ucznia i określeniu jej miejsca w procesie dydaktycznym. Ponadto na podstawie ustawy Prawo oświatowe, Ministerstwo Edukacji Narodowej zobowiązane jest corocznie do określenia „Podstawowych kierunków realizacji polityki oświatowej państwa w danym rok szkolnym”. Wydaje się, że dobrostan uczniów i odciążenie ich mogłyby być jednym z priorytetów polityki oświatowej państwa
- napisali.
Zdaniem nauczycieli tak ważną reformę winno rozpocząć się od wyeliminowania zbędnych treści w podstawach programowych oraz podjęcie przemyślanych decyzji, aby zadania domowe przyczyniły się do rozwoju uczniów, a nie uczyły pamięciowego przyswajania wiedzy pod kątem sprawdzianów czy egzaminów. Zamiast likwidować prace domowe należy je ograniczyć oraz czynić z nich lepsze narzędzie nauki - twierdzą.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?