Spór o udział Fransa Timmermansa w eurowyborach w Polsce

Katarzyna Stańko
Katarzyna Stańko
7.04.2019 warszawa konferencja prasowa wiosna przewodniczacy  roberta biedronia i fransa timmermansa komisarza unii europejskij ds. lepszej regulacji rzadow prawa i karty praw podstawowychnz robert biedron frans timmermansfot. sylwia dabrowa / polska press
7.04.2019 warszawa konferencja prasowa wiosna przewodniczacy roberta biedronia i fransa timmermansa komisarza unii europejskij ds. lepszej regulacji rzadow prawa i karty praw podstawowychnz robert biedron frans timmermansfot. sylwia dabrowa / polska press brak
Wybory europejskie. Polityczne zaangażowanie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w Polsce rodzi pytania o neutralność Komisji Europejskiej.

- Timmermans po raz kolejny łamie zasadę apolityczności, która jest obligatoryjna. Człowiek, który upomina państwa członkowskie w sprawie praworządności, sam praworządny nie jest. Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi Junckera na moją priorytetową interpelację - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS, która złożyła w sprawie Timmermansa zapytanie na ręce szefa KE w czwartek. Chodzi o niedawny udział wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej w konwencji partii “Wiosna” Roberta Biedronia i otwarte poparcia, jakiego Timmermans udzielił Biedroniowi w czasie pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i - jak uważa Wiśniewska - na koszt KE.

Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, gra o wysoką stawkę. Chce zostać w następnym rozdaniu szefem Komisji Europejskiej lub, przynajmniej, szefem Parlamentu Europejskiego. W obliczu osłabienia pozycji na europejskiej scenie politycznej umiarkowanych partii socjaldemokratycznychczy konserwatywno-centrowych, Frans Timmermans chowa neutralność do kieszeni.

Czy wiceprzewodniczący KE, który z powodu pełnionej funkcji powinien być neutralny, może popierać konkretnego kandydata i partię w wyborach europejskich oraz kto sfinansował jego przyjazd do Polski - pyta Jadwiga Wiśniewska. Komisja Europejska ma 3 tygodnie na rozpatrzenie interpelacji po jej zarejestrowaniu i na odpowiedź, zatem jeszcze podczas obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. “Wiceprzewodniczący Timmermans lekceważy traktaty europejskie oraz stawia swoją osobistą kampanię polityczną i ambicje ponad prawo UE” - czytamy w zapytaniu Wiśniewskiej.

Wątpliwości budzi również kwestia finansowania przyjazdu Timmermansa do Polski. Jeśli przyjechał za pieniądze europejskich podatników oznacza to, że zasada neutralności została złamana. Timmermans jest tzw. Spitzenkandidat, czyli czołowym kandydatem europejskich socjalistów na przewodniczącego KE. Inny wiceprzewodniczący KE, Marosz Szefczovicz na czas kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich na Słowacji wziął urlop od swoich obowiązków w Komisji Europejskiej. Timmermans tego nie uczynił.

Pod koniec stycznia KE tłumaczyła, że Timmermans nie wziął urlopu w Komisji na czas wyborów, bo bierze udział w wyborach europejskich, natomiast wiceprzewodniczący KE Szefczovicz wziął urlop, bo jest uczestnikiem wyborów krajowych.

Od blisko czterech lat toczy się spór między rządem PiS a Brukselą dotyczący zasady praworządności. Zachowanie Timmermansa stawia pod znakiem zapytania bezstronność jego dalszego udziału w procedurze stosowanej przeciwko Polsce. Polskie źródła dyplomatyczne twierdzą, że szanse na polubowne zakończenie sporu w kwestii praworządności zmniejszyło się w momencie, kiedy holenderski polityk, którego notowania bardzo spadły w macierzystym kraju, poczuł, że starcie z „autorytarnymi” władzami krajów Europy Centralnej może pomóc mu utrzymać się na szczytach europejskiej polityki. - Kompromis z Timmermansem nie jest możliwy mówi AIP anonimowo pracownik MSZ.

- Timmermans w swoim kraju jest bankrutem politycznym, a teraz pojechał w objazd ze swoją socjalistyczną międzynarodówką i to jest wypełnianie mandatu politycznego, a nie apolitycznego. Na czas prowadzenia kampanii Timmermans powinien skorzystac z urlopu bezpłatnego - uważa europosłanka Wiśniewska.

Partia Pracy (PvdA), z której wywodzi się Frans Timmermans, poniosła w 2017 r. historyczną porażkę, uzyskując w wyborach do holenderskiego parlamentu zaledwie 5,7 proc. głosów. Jest w opozycji. Premier Holandii Mark Rutte z partii konserwatywnej raczej poprze Timmermansa w jego kampanii o najwyższe stanowiska w Unii, ale wszystko zależy od układu sił w nowym parlamencie europejskim oraz sondaży opinii publicznej. Wiśniewska sceptycznie ocenia szanse socjalistów oraz Timmermansa na objęcie najwyższych stanowisk w UE, ale z pewnością nie brak mu rozpoznawalności wśród wyborców europejskich. W Holandii Timmermans najbardziej zyskał w sondażach, kiedy w nieugięty sposób pięć lat temu jako minister spraw zagranicznych krytykował Rosję za zestrzeleniu przez Rosjan samolotu MH17 z 193 Holendrami na pokładzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl