- PiS musi się zastanowić, czy opłaci się mu taktyka wysyłania „dwóch nagich mieczy” opozycji i części społeczeństwa - mówi dr Jarosław Flis, socjolog z UJ. - Tego rodzaju działania raczej nie przestraszą rywali - przewiduje.
WIDEO: Sondaż: PiS utrzymuje poparcie, Nowoczesna mocno w górę
Źródło: TVN24/x-news
I patrząc na sondaże, PiS leci ostro w dół. Dr Norbert Annusewicz, psycholog i socjolog polityki z UW, twierdzi, że można już mówić o potwierdzonej tendencji spadkowej partii w sondażach i to przeprowadzanych przez różne ośrodki.
W ostatnim badaniu IBRiS lepszy wynik od PiS (27 proc.) uzyskała Nowoczesna (31). Nawet jeśli inne sondaże są łaskawsze dla partii rządzącej, to w ciągu miesiąca jej notowania spadły o co najmniej 6 proc. - To nie może zbytnio dziwić. Wyborcy PiS nie są dziś jednorodni - mówi dr Annusewicz. Jego zdaniem, około połowę z tych, którzy oddali głos na PiS 25 października, stanowił tzw. twardy elektorat. Drugą połową byli wyborcy wahający się.
- Wydawało się żelazną regułą, że partia, która wygrywa wybory, przez kilka następnych miesięcy uzyskuje w sondażach bonus z tego tytułu. Teraz jest inaczej - mówi Marcin Duma, prezes IBRiS.
Zazwyczaj partie nie pozwalają sobie na lekceważenie sondaży, a wręcz są od nich uzależnione. - Ale PiS nie jest zwykłym ugrupowaniem - podkreśla prof. Artur Wołek, politolog z Akademii Ignatianum w Krakowie. - Tu główny kurs wyznacza osobiście Jarosław Kaczyński.
Wiele wskazuje na to, iż jest to kurs na starcie, aprobowany przez zdecydowanych zwolenników partii. Prof. Wołek prognozuje, że przez najbliższy rok prezes Kaczyński nie będzie zważał na sondaże, ale podejmie próby zrealizowania swoich celów, m.in. przejęcia mediów. - Może liczy, że później zostaną mu trzy lata na przyzwyczajenie wyborców do „łagodnej twarzy” PiS? - dywaguje prof. Wołek. - Ale może się zdarzyć, iż sondaże polecą tak bardzo w dół, że będzie musiał szybciej zmienić kurs.
Takiego scenariusza nie wyklucza dr Flis. Zwraca uwagę, że bunt społeczeństwa nie jest największym zagrożeniem dla obecnych elit PiS. Większe stanowi aparat władzy średniego i niższego szczebla. Do tych urzędników najszybciej dociera świadomość konsekwencji spadających notowań. - Oni zaczynają wtedy drżeć o posady, stają się mniej gorliwymi wykonawcami poleceń - mówi dr Flis. W jego ocenie myśleniem życzeniowym może okazać się przekonanie części polityków PiS, że jak przejmą władzę nad np. mediami, to odwrócą niekorzystne sondaże własną polityką informacyjną.
Dr Annusewicz ocenia, że politycy PiS mogą dziś bagatelizować sondaże, ale jeśli spadną one zbyt mocno, w partii mogą się pojawić ruchy odśrodkowe, tak jak wtedy, gdy partię opuścili ludzie późniejszego PJN i Solidarnej Polski. - W klubie nie brakuje ambitnych polityków - twierdzi dr Annusewicz. Przewiduje, że przez około kwartał prezes Kaczyński będzie parł do przyjęcia rozwiązań, które sobie założył przed wyborami, zwłaszcza w sferze obsady kadrowej. - Ale potem może okazać się, że rewolucyjny zapał spowoduje, iż wielu wyborców odwróci się od PiS. Polacy mogą odrzucić ten styl sprawowania władzy - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
