Solidaryzm społeczno-gospodarczy Polski wzorem dla Zachodu

Wynikają z bardzo konkretnych analiz ekonomicznych. Zresztą te i wcześniejsze wypowiedzi wynikają diagnoz, opinii, analiz ekspertów, czyli to nie są emocjonalne refleksje przypadkowych osób. Jak patrzymy na dane, liczby, jak porównujemy cztery parametry: średnia płaca, minimalna płaca, kapitał na głowę mieszkańca i PKB na głowę, jeśli popatrzymy na przyrost tych wielkości w okresie rządów Tuska i w okresie rządów PiS, to wzrost tych wielkości jest kilkakrotnie wyższy za rządów PiS w stosunku do rządów PO w podobnym okresie.

W dalszej kolejności jak porównujemy te same parametry do Niemiec, to za rządów PO te przyrosty były takie same, jak w Niemczech, a zatem nie doganialiśmy wówczas Niemiec, a wręcz się cofaliśmy. Natomiast dynamika tych parametrów za PiS jest od kilku do kilkunastu razy wyższa od tego, co dzieje się w Niemczech, a zatem doganiamy Niemcy. Nie dogonimy ich za dwa, trzy lata, ale najważniejsze, że doganiamy a nie oddalamy się. PKB per capita jest niewystarczającym i jako jedyny wskaźnik jest nieadekwatnym miernikiem kondycji ekonomicznej gospodarstwa domowego. Bardzo ważny jest wzrost pensji i przyrost kapitału w gospodarstwie domowym, czyli nieruchomości, depozyty, akcje, inne składniki majątku, bo to świadczy o tym, w jakim stopniu ze wzrostu gospodarczego, pośrednio z rosnących pensji korzysta przeciętny obywatel. Są kraje biedne, na przykład w Afryce, gdzie PKB na głowę mieszkańca jest bardzo wysoki, a dookoła panuje bieda.

Polityka gospodarcza polskiego rządu doprowadziła do sytuacji, że jest bardziej sprawiedliwy podział i pozostawianie tych zysków w kraju. Nadal też ściga się mafie vatowskie. Mafie vatowskie to nie były „małe płotki”, czy małe biznesy, tylko to były zorganizowane systemy okradania budżetu z podatków VAT zorganizowane przez duże, liczące się firmy międzynarodowe. Ta opinia Brytyjczyków to kolejny głos potwierdzający, że idziemy w dobrym kierunku, że nawet w sytuacji pandemii i kryzysu, inflacji, mamy najniższe bezrobocie w Europie, mamy stabilny wzrost. Trzeba podkreślić – i to wynika z twardych danych – że w grupie małych rodzin, małodzietnych przyrost dochodu rozporządzalnego jest o około 50 proc. Dochód rozporządzalny to są nasze pensje odjąć podatki, odjąć składki na ZUS i składki chorobowe. W rodzinach wielodzietnych ten dochód rozporządzalny wzrósł nawet o 80 proc. To jest niesamowite, bo to pokazuje, jak sprawiedliwe, solidarne dzielenie tego wypracowanego majątku narodowego jest redystrybuowane, co w efekcie prowadzi do tego, że mamy bardziej wyrównany poziom ekonomiczny gospodarstw domowych, ludzi.

Takie narzędzia jak 500+, czy emerytury mają charakter inwestycyjny – w efekcie te pieniądze są wykorzystane do zakupów w polskich małych, średnich, mikro-firmach, czyli tych związanych z gospodarstwami domowymi. Te zakupy generują w tych firmach przychody, zyski. To są w zdecydowanej większości polskie firmy, a zatem ten kapitał jest zatrzymywany w kraju. Przez zwiększenie zakupów w firmach rodzimych mniej wzbogacamy np. firmy niemieckie. Mamy świadomość, że te gospodarstwa słabsze ekonomicznie, racjonalnie zarządzają tymi środkami np. z 500 plus czy emerytur.

Za rządów Pana Premiera Morawieckiego wzrosły kapitalnie przychody na ZUS. Za Tuska te wpływy ze składek ZUS pokrywały zaledwie około 55 proc. wydatków na emerytury i renty. Obecnie wpływy ze składek na ZUS pokrywają w prawie 90 proc. wydatki na emerytury i renty. To oznacza, że nieźle się to bilansuje. Taki pozytywny rezultat rząd PiS uzyskała przy jednoczesnym zmniejszeniu wieku emerytalnego. Opozycja wówczas głosiła, że zmniejszenie wieku emerytalnego spowoduje problem z finansami publicznymi, ale akurat działo się odwrotnie. Tusk podwyższył wiek emerytalny licząc na zmniejszenie „dziury” w budżecie ZUS, ale stało się odwrotnie, gdyż wówczas nieumiejętnie zarządzano finansami publicznymi, co wynikało po prostu z braku polityki gospodarczej i fiskalnej.

Obecna pozycja ekonomiczna Polski, jak wynika także z przytaczanych opinii na Zachodzie wynikają z dobrej, polityki gospodarczej i pieniężnej, które mają charakter solidarnościowy. Nie jest tak, jak to było w przeszłości, że profity płynęły tylko do bogatych czyniąc ich coraz bardziej zamożnymi, co dla gospodarki było zabójcze. Model gospodarczy staje się bardzo nieefektywny, kiedy mamy do czynienia z takimi dużymi zróżnicowaniami. Między innymi też wtedy, za rządów Tuska, wypływy do niemieckich firm były potężne. Gdyby je porównać do wpływów z kasy UE, to Polska powinna otrzymywać netto dwa a może nawet trzy razy więcej niż otrzymywała. Zatem, te zyski płynące z Polski do biznesów na Zachodzie, między innymi do Niemiec były o wiele większe niż to, co wpływało z kasy Unii do Polski. Takie ustawienie modelu gospodarczego w przeszłości było dla Niemców dobrym interesem. Publicznie jest przytaczana informacja, że z każdego euro zainwestowanych środków do Niemiec płynęło 80 centów. Stopa zwrotu 80 proc. to jest bardzo dużo – każdy chciałby mieć takie oprocentowanie w banku.

Koncepcja i rodzaj systemu społeczno-gospodarczego ma obecnie w świecie istotny wpływ na rozwój danego narodu i państwa. Wiele krajów funkcjonuje w starych i przestarzałych modelach, co zaczyna być hamulcem rozwojowym i jest wyzwaniem do modyfikacji i transformacji do nowego systemu. Np. przejście z modelu feudalnego do kapitalistycznego w XVIII wieku stworzyło silny impuls rozwojowy i mimo oporu zwolenników feudalizmu presja społeczna był taka silna, że w końcu doszło do skoku cywilizacyjnego. Historia myśli ekonomicznej udowadnia, że w procesie zmiany systemów gospodarczych istotną rolę odgrywali liderzy i promotorzy nowych modeli. W tym momencie, wydaje się że Polska wdrażając system solidaryzmu społeczno-gospodarczego może pretendować do roli prekursora i inspiratora, co wynika także z głosów i opinii w tej sprawie płynących zza granicy. Z perspektywy obecnego modelu gospodarczego jesteśmy zdecydowanie bardziej perspektywicznym systemem niż te w Wielkiej Brytanii, Niemczech, czy też niektórych w Azji. W świecie coraz częściej mówi się o nieskuteczności systemu liberalnego, a nawet gospodarki wolnorynkowej tzw. społecznej – ona już też nie ma swojej siły, efektywności.

Polska jest obecnie innowatorem we wdrażaniu modelu solidaryzmu społeczno-gospodarczego, co opinie płynące z Wielkiej Brytanii, bardzo mocno potwierdzają. Należy zauważyć, Wielka Brytania to światowa czołówka gospodarcza. Kiedy Brytyjczycy mówią, że w nieodległej perspektywie średnie potencjały na głowę mieszkańca, czy na gospodarstwo w Polsce będą wyższe niż w Wielkiej Brytanii to znaczy, że ten efekt będzie pochodził z zupełnie innego modelu niż ten stosowany w Wielkiej Brytanii. Trzeba dodać, że opinie Wielkiej Brytanii w tej materii są wiarygodne zważywszy na fakt wielkiego wkładu dla cywilizacji jaki Królowa Wiktoria dokonała na rzecz pozytywnego rozwoju społecznego i korzyści jakie odnosili ludzie w okresie jej panowania w latach 1837-1901. Obecny brytyjski kapitalizm nie jest podobny do społecznej gospodarki rynkowej. Jest to rynkowy kapitalizm liberalny. Nie neoliberalny, bo ekonomia neoliberalna to jest ideologia, czyli nie ma nic wspólnego ani z nauką, ani z praktyką. Wydaje mi się, że Brytyjczycy zwracają na to uwagę nie tylko, żeby pochwalić czy wyróżnić Polskę. Brytyjczycy są bardzo zorientowani na cel, bardzo praktyczni. Jeśli się o tym mówi to znaczy, że oni bardzo mocno się zastanawiają, co zrobić u siebie, albo jakie wzorce mogą czerpać z Polski, żeby nie stać w miejscu, żeby się nie cofać. Wydaje mi się, że konkluzją dla Brytyjczyków jest to, że efekt dobrego stanu polskiej gospodarki wynika z modelu solidaryzmu społeczno-gospodarczego.

Istotnym fundamentem dla rozwoju solidaryzmu społeczno-gospodarczego jest system wartości i stosunek do człowieka i roli rodziny, co jest czynnikiem przyciągającym ludzi z zachodu do przyjazdu do Polski i prowadzenia działalności, w tym także gospodarczej. Polska odznacza się wysoką kulturą, a Polacy tworzą bardzo dobre relacje z cudzoziemcami, czego przykładem jest między innymi zapraszanie cudzoziemców do polskich domów na Wigilię Bożego Narodzenia i śniadanie lub obiad Wielkanocny w ramach dzieła podejmowanego przez Instytut Myśli Schumana pod nazwą „Wigilia bez Granic - Christmas Eve Without Borders” i „Wielkanoc bez Granic – Easter Without Borders”. W wydarzeniach tych uczestniczy z roku na rok coraz więcej osób. W Polsce mamy także wysoki poziom edukacji na różnych poziomach. Nieszczęśliwa sytuacja w Ukrainie przyczyniła się, że pomoc Ukraińcom udzielana przez Polaków rozniosła się po Europie i po świecie. To stało się impulsem do tego, że Polska stała się popularna. Teraz, kiedy to zainteresowanie rośnie – ludzie przyjeżdżają, sprawdzają i to właśnie się potwierdza, a tym samym promowany jest system solidaryzmu społeczno-gospodarczego w Europie i na świecie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

dś