Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Solidarność" krytykuje władze Gdańska za konkurs na szkołę w Kokoszkach. Dostało się też MEN

Anna Mizera-Nowicka, Ewelina Oleksy
Brak podwyżek dla nauczycieli, próby omijania Karty nauczyciela, pomysł wprowadzenia jednego podręcznika, konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach - to lista zarzutów, jakie związkowcy z gdańskiej solidarności kierują zarówno do MEN, jak i urzędników.

- Już drugi rok z rzędu nauczyciele nie dostaną podwyżek. Pracownicy administracji w szkołach zarabiają na poziomie płacy minimalnej - grzmiał we wtorek Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania gdańskiej Solidarności. - Może kumulację podwyżek specjalnie planuje się dopiero w roku wyborczym?

Książek jako piarowe działanie określił też zamiar resortu edukacji, by wprowadzić jeden darmowy podręcznik dla uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. "Obawiamy się, że to działanie doraźne, obliczone na efekt propagandowy i zminimalizowanie napięć, które rodzi wprowadzenie od 1 września 2014 roku obowiązku szkolnego dla 6-latków" - napisali w oświadczeniu związkowcy. "W pierwszej kolejności należałoby rozszerzyć program Wyprawka Szkolna".

Członkowie "S" uskarżali się też, że od 1 stycznia 2014 roku pozbawiono nauczycieli placówek opiekuńczo-wychowawczych wielu uprawnień. Już nie pracują oni w oparciu o Kartę nauczyciela, ale o kodeks pracy. - Nauczyciel dyplomowany w Gdańsku stracił na tym ok. tysiąca zł miesięcznie, nie mówiąc o pozostałych uprawnieniach - oblicza Bożena Brauer, szefowa Komisji Międzyzakładowej "S" Pracowników Oświaty i Wychowania w Gdańsku.

Związkowcy przygotowali też list do minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, w których zawarli wiele innych pytań i postulatów. Na razie MEN ich nie komentuje.

Związkowcy skrytykowali też władze Gdańska za rozpisanie konkursu na operatora szkoły w Kokoszkach, którą miasto buduje za ok. 37 mln zł. - Nie można budować szkoły na ponad 600 uczniów i oddawać ją prywatnemu podmiotowi! - podkreślał Wojciech Książek. - Po co w takim razie zatrudniać tylu urzędników odpowiedzialnych za edukację, skoro próbuje się pozbywać problemu, oddając szkołę w prywatne ręce?

Wskazywali też, że nauczyciele, którzy będą pracować w tej placówce, nie będą objęci Kartą nauczyciela.

Tymczasem zainteresowanie nauczycieli pracą w podstawówce w Kokoszkach jest tak duże, że - zdaniem Piotra Kowalczuka, wicedyrektora Wydziału Edukacji w Gdańsku, wystarczyłoby to do zapewnienia w niej kadry i obdzielenia kolejnej szkoły. - Wszyscy zgłaszający się w tej sprawie wiedzieli, że nie będzie obowiązywała tam związkowa karta, ale kodeks pracy i zasady wypracowane z pracodawcą, który może jej pewne , znaczące dla rozwoju nauczyciela, zapisy zachować - podkreśla Kowalczuk.

Do konkursu na prywatnego operatora publicznej szkoły w Kokoszkach stanęły dwa podmioty - z Poznania i Pucka.

Związkowcy są zdania, że jeden z oferentów - Familijny Poznań - powinien zostać odrzucony z konkursu z powodu "braków formalnych". - Uważamy, że oferenci są nierówno traktowani - mówił Wojciech Książek.

W środę o godz. 9 w Centrum Kształcenia Ustawicznego odbędzie się publiczna prezentacja ich ofert. Będzie ją można także obejrzeć online na stronie www.gdansk.pl. Wyniki konkursu Gdańsk ogłosi 19 lutego.

[email protected]

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 12.03.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki