Solidarność europejska w zakresie gazu? Poseł PSL Krzysztof Paszyk odpowiada, czy Polska powinna podzielić się z Niemcami

Komisja Europejska zaproponowała, aby od 1 sierpnia 2022 roku do 31 marca 2023 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej zredukowały zużycie gazu o 15 proc. To pomysł unijnych urzędników na zapobieżenie kryzysowi energetycznemu podczas nadchodzącej zimy.

Poseł PSL – Koalicji Polskiej Krzysztof Paszyk pytany o to, czy Polska powinna podzielić się z Niemcami gazem, jeśli nasi zachodni sąsiedzi o to poproszą, powiedział, że „póki co jest tak, że to Niemcy się z nami gazem dzielą, bo te 30 proc., które na pokrycie potrzeb dzisiaj jest niezbędne, idzie rewersem na wyciągu jamalskim, zbudowanym przez Waldemara Pawlaka”.

– Zapotrzebowanie gazowe jest zaspakajane z kierunku niemieckiego. Zobaczymy, co najbliższa przyszłość przyniesie. Na razie wszyscy tworzymy nowy system europejskiego zaspakajania potrzeb energetycznych. Na jesień i zimę okaże się, co się będzie działało. Niewątpliwie pomysł solidarności energetycznej – moim zdaniem – jest wart przeanalizowania. Nie chciałbym, żeby mieszkańcy Wspólnoty Europejskiej, mieszkający kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od Polski marzli, w sytuacji, kiedy możemy to w ramach Wspólnoty rozwiązywać – powiedział.

Krzysztof Paszyk zaznaczył, że nie jest zwolennikiem takiej polityki, która jest czasami uskuteczniana przez obóz władzy, czyli wzniecania animozji z sąsiadami na Zachód od Polski. – Obecnie nie są nam potrzebni wrogowie. Wróg jest jeden – na Kremlu – mówił.

Dopytywany, czy to nie jest trochę tak, że Niemcy zmarzną na własne życzenie, bo przez lata nie zrobili nic, aby uniezależnić się od rosyjskiego gazu, poseł PSL ocenił, że to są sprawy, które każdy powinien w swoim kraju rozwiązywać, a potem szukać winnych gdzie indziej. – My przez ostatnie lata też mogliśmy więcej w zakresie zakupów węgla poczynić. Niekoniecznie musiało tyle z Rosji go płynąć. Oczywiście, nie zamawiał go rząd PiS, ale było to zjawisko monitorowane. Mogliśmy znacznie bardziej rozwinąć sektor energetyki wiatrowej i mieć znacznie tańszy prąd. Mogliśmy zainwestować więcej pieniędzy w nowe sieci przesyłowe. Mogliśmy nie zabijać energetyki prosumenckiej z fotowoltaiki. Nie szukajmy drzazgi w oczach innych krajów, kiedy czasami belkę mamy we własnych – dodał.

W czwartek rano Gaz-System poinformował, że gazociąg podmorski Baltic Pipe został połączony z systemami przesyłowymi Polski i Danii. Prezes spółki Tomasz Stępień przekazał, że gazociąg podmorski jest pod względem technicznym elementem krajowego systemu przesyłowego.

Krzysztof Paszyk ocenił, że to dobra informacja, ale czeka na jeszcze lepszą informację, która będzie dotyczyła podpisania umowy na przesył gazu.

– Takiej umowy ciągle nie ma. Cóż nam z samej rury, kiedy gaz nią nie płynie i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach nie popłynie. Wszyscy na to czekamy, kiedy będzie podpisana umowa na przesył gazu – mówił.

lena