Śmiertelny wypadek w Puławach. Nie żyje rowerzysta

Nagminny jest problem rowerzystów jadących wzdłuż jezdni, którzy nagle stwierdzają, że tę jezdnię chcą przekroczyć i ładują się pod auta. Nie oceniam bo nie wiem czyja była wina, może to dzieciak autem jechał zbyt szybko i nie zdążył zareagować, może to starszy pan na rowerze zrobił zły manewr i wjechał prosto pod koła. Ale jedno jest pewne - chcąc przekroczyć jezdnię rowerzysta ma OBOWIĄZEK zejść z roweru i przeprowadzić go. Stała się tragedia dla rodziny jednego i dla drugiego bo wchodzi w dorosłe życie obciążony przypadkowym zabiciem człowieka. Współczuję wszystkim ale ile jeszcze takich wypadków musi się zdarzyć żeby zaczęły być jakąś przestrogą dla wszystkich?

Za takie tłumaczenie rowerzysty od razy z ,,liścia" w ryj bo sam jestem rowerzystą z długim stażem ale nie toleruję jazdy rowerem wieczorem bez świateł na rowerze jak i przejazdu rowerzysty na czerwonym a takich debili jest coraz więcej takim faktycznie powinno się rekwirować rowery i pogonić na piechotę, współczuję wszystkim kierowcom majacym do czynienia z debilami na rowerach.

Patrząc jak jeżdżą dziadki na tych rowerach to szkoda gadać. Mi ostatnio też wyskoczył ale cudem uniknąłem zderzenia i krzyczy że to moja niby wina jak wymusił i mówi że jest starszy i ma pierwszeństwo ... Dziadkom zabrać rowery!!!!