Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Marszewie. Zeznania 18-letniej pasażerki: "alkohol i nadmierna prędkość"

Tomasz Turczyn
KP PPS Sławno
Do śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie młode kobiety ze Słupska, doszło w niedzielę w nocy w miejscowości Marszewo (gm. Postomino, pow. sławieński). W poniedziałek w sprawie tragicznego zdarzenia zeznawała trzecia z pasażerek, 18-latka. Powiedziała śledczym, że przed zdarzeniem byli u znajomego, gdzie pili alkohol. Zeznała również, że 30-letni kierowca jechał 120 km/h.

W poniedziałek planowano przesłuchanie w Prokuraturze Rejonowej w Sławnie 30-letniego Bernarda Z. To on - według sławieńskiej policji - kierował volkswagenem passatem. Jednak do przesłuchania nie doszło. Jeśli lekarz pozwoli 30-latek zostanie przesłuchany we wtorek.

- To ze względu na stan zdrowia 30-latka. Lekarze nie wyrazili zgody na opuszczenie przez niego szpitala, gdzie jest pilnowany przez policjantów - mówi Jarosław Płachta, prokurator rejonowy ze Sławna. - Liczę, że we wtorek doprowadzenie będzie możliwe. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że kierowca miał sądownie zabrane prawo jazdy oraz zakaz kierowania pojazdami. Policja podała także, że zatrzymany mężczyzna miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu, ale funkcjonariusze czekają na wynik badani krwi.

Według prokuratora, wstępnie ustalono, że 30-latek umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków atmosferycznych i dozwoloną prędkość jazdy zdecydowanie przekroczył.
- Śmierć na miejscu poniosły 19- i 21-latka, które siedziały na miejscach pasażera z tyłu volkswagena - dodaje Jarosław Płachta. - Ostateczną przyczynę ich zgonów poznamy, gdy biegli podadzą wyniki sekcji zwłok, które zarządziliśmy.

Wypadek w Marszewie - zeznania 18-letniej pasażerki

W poniedziałek zeznania, w charakterze świadka, złożyła 18-latka, która jechała w volkswagenie obok kierowcy.
- Stwierdziła ona, że 30-latek gnał samochodem bardzo szybko. Na liczniku widziała 120 km/h - wymienia prokurator Płachta. - Kierowca volkswagena, 18-latka i jej koleżanki pojechały ze Słupska do wsi Górsko. Tam u kolejnej osoby - mężczyzny - cała piątka piła alkohol. Młoda kobieta, która przeżyła wypadek, mówi, że wódki był tam litr, a także dwa piwa. Gospodarz, którego odwiedzili, został w domu, a trzy dziewczyny i 30-latek wsiedli do samochodu i wybrali się nim po innego kolegę. Jak wiemy, skutek tego był tragiczny. 30-letni Bernard Z. próbował jeszcze pieszo uciec z miejsca wypadku, ale zatrzymała go policja.

Czekamy na Twój sygnał!

Wyślij do nas informację, film, zdjęcia z wypadku, którego jesteś świadkiem!


t: 502-499-006 e:[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki