Śmierć słonicy Lindy w poznańskim zoo: "Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z chorobą układu pokarmowego i nerek"

Anastazja Bezduszna
Anastazja Bezduszna
W próbach postawienia na nogi słonicy wzięło udział m.in. 22 strażaków. Niestety, Lindy nie udało się uratować.
W próbach postawienia na nogi słonicy wzięło udział m.in. 22 strażaków. Niestety, Lindy nie udało się uratować. Zoo Poznań
Poznańskie zoo cały czas bada przyczyny śmierci słonicy Lindy. - Próby w certyfikowanych laboratoriach potwierdziły, że reszta stada jest wolna od bakterii i pasożytów, siano jest dobrej jakości (otrzymaliśmy wyniki ekspertyzy) i najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z chorobą układu pokarmowego i nerek tylko jednego słonia - poinformowała dyrektorka zoo Ewa Zgrabczyńska.

Słonica Linda, 35-letnia mieszkanka poznańskiego zoo, pożegnała się ze światem we wtorek, 2 lutego tuż przed północą. Linda nagle poczuła się bardzo źle. Zaczęło się od ostrej biegunki. Następnie, po godzinie 16 tylna część ciała odmówiła jej posłuszeństwa. Słonica upadła na bok i już nie mogła się podnieść. Dla słoni taka pozycja jest śmiertelna.

Z odsieczą, by postawić Lindę na nogi, zebrał się nie tylko sztab specjalistów z Polski i ze świata, ale przyjechali też strażacy. 22 mundurowych walczyło o życie Lindy. Niestety, nie udało się.

Dlaczego Linda nie żyje? Znamy wstępne przyczyny śmierci słonicy

Poznańskie zoo cały czas bada przyczyny śmierci słonicy Lindy. - Trwają jeszcze badania histopatologiczne i ostateczne wnioski weterynaryjne podamy za kilka tygodni - zaznaczyła Ewa Zgrabczyńska.

"Liczymy, że Ninio się zakocha"

Być może już niedługo w Poznaniu pojawią się kolejne słonice.

Czytaj też

- Jeszcze bardzo trudno jest nam wrócić do codziennej rutyny funkcjonowania słoniarni, ale jest to tak piękne i pełne przestrzeni przyjaznej słoniom miejsce, że otrzymaliśmy od koordynatora gatunku rekomendację do przyjęcia trzech wspaniałych słonic. Liczymy, że Ninio zakocha się, bo osiąga powoli wiek odpowiedni do podjęcia obowiązków rodzinnych. Przed nami kilka miesięcy przygotowań, wymiany informacji i doświadczeń, żeby stworzyć nowe stado. Słoń afrykański to jeden z najmądrzejszych, najbardziej rodzinnych i najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków. Jesteśmy wdzięczni, że będziemy uczestniczyć w takim projekcie - dodała dyrektorka.

Linda miała 35 lat. Urodziła się w 1986 roku w Zimbabwe, jej rodzice zostali zabici przez kłusowników. Dwa lata później została przeniesiona do Safari Park w Beekse Bergen w Holandii.

Czytaj też

W 2009 roku słonica Linda została przewieziona z Holandii do poznańskiego zoo w ramach współpracy między ogrodami zoologicznymi.

W próbach postawienia na nogi słonicy wzięło udział m.in. 22 strażaków. Niestety, Lindy nie udało się uratować. Zobacz więcej zdjęć --->

Nie żyje słonica z zoo w Poznaniu. W próbach ratowania Lindy...

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śmierć słonicy Lindy w poznańskim zoo: "Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z chorobą układu pokarmowego i nerek" - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl