Śmierć „Skorupy”. Prokurator nie zgadza się z wyrokiem

- Oczywiście składamy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i będziemy apelować. Nie zgadzamy się z ustaleniami sądu. Stoimy na stanowisku, że mieliśmy do czynienia z porachunkami przestępczymi - mówi prokurator Małgorzata Zapolnik, naczelnik wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Szczecinie.

Czwartkowy wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie zaskoczył chyba wszystkich. Sąd uznał, że Krzysztof S. zginął w bójce, która bardziej była przypadkowa niż związana z porachunkami gangsterskimi.

WIĘCEJ: Wyrok za śmiertelną bójkę na Goleniowskiej. Sąd nie tak surowy jak prokuratura

Chodzi o wydarzenia z lutego 2016 r. na ulicy Goleniowskiej. Krzysztof S. ps. "Skorupa" zginął po ciosie maczetą w głowę zadanym przez Michała W. ps. "Tajbo". Wcześniej „Skorupa” został pobity przez oskarżonych. Według prokuratury, motywem były porachunki grup przestępczych o wpływy z hazardu, a zabójstwo było wcześniej zaplanowane (tzw. zamiar bezpośredni). Dlatego prokurator żądał dla dwóch głównych oskarżonych po 25 lat więzienia i uznania, że działali z pobudek zasługujących na szczególne potępienie.

Sąd uznał jednak, że choć Michał W. zabił „Skorupę”, ale tego nie planował (tzw. zamiar ewentualny).

- Doszło do awantury grupy mężczyzn, a potem sprawa wymknęła się spod kontroli. To nie była żadna zorganizowana grupa przestępcza - uzasadniał sędzia Paweł Balcerowicz.

Ale prokuratura zwraca uwagę, że uderzenie w tył głowy białą bronią (a taką jest maczeta), uważane jest w wykładniach prawnych za zabójstwo w zamiarze bezpośrednim. To znaczy, że sprawca chce zabić.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brutalne zabójstwo w Dąbiu. Tak zginął bokser "Skorupa"

Tomasz K., ps. "Scarface", drugi z głównych oskarżonych dostał 6 lat więzienia. Sąd uznał, że nie brał udziału w zabójstwie, a jedynie w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym.

Podobnego zdania co prokuratura jest CBŚP. Cztery miesiące po zabójstwie „Skorupy” na ulicy Sławomira w Szczecinie doszło do kolejnych porachunków. 26-letni Marek G. został pobity przez trzech sprawców.

- Obie strony były reprezentantami środowisk, które od kilku miesięcy ścierały się w bójkach na terenie miasta czego kulminacyjnym zdarzeniem było zabójstwo Krzysztofa S. w Dąbiu - oświadczyło wtedy Centralne Biuro Śledcze Policji.

WIDEO: Wyrok w sprawie śmierci "Skorupy"