Czy analiza w zakładzie medycyny sądowej wyjaśni, jaka była przyczyna śmierci 7-miesięcznego niemowlęcia, które zmarło w jednym z domów na terenie Chodzieży? Jak mówi p.o. zastępcy prokuratora rejonowego w Chodzieży Paweł Ciesielczyk, przeprowadzona w trybie pilnym sekcja zwłok dziecka nie rzuciła wystarczającego światła na sprawę i konieczne są dodatkowe badania. Mogą one potrwać nawet przez miesiąc. Póki co, nikomu nie postawiono zarzutów i choć informacja o śmierci chłopca budzi wiele emocji, prokuratura podkreśla, że mógł on również cierpieć na chorobę układu oddechowego.
W dniu, w którym doszło do tragedii, jego matka zostawiła go pod opieką znajomego. W pewnym momencie wydarzył się wypadek - chłopczyk spadł z sofy na dywan. Pomimo błyskawicznego przyjazdu karetki pogotowia, nie udało się go uratować.
Jako że okoliczności śmierci niemowlęcia były niejasne, przeprowadzona została sekcja zwłok. Nie wykazała ona jednak żadnych urazów - w tym również obrażeń, które mogłyby wskazywać na przykład na pobicie. Zarówno opiekun dziecka, jak i jego matka, zostali poddani badaniu trzeźwości, które dało wynik negatywny. Według nieoficjalnych informacji kobieta miała odebrane prawa rodzicielskie do trójki innych dzieci. Mężczyzna, który opiekował się jej synkiem, nie był jej partnerem ani ojcem dziecka.
Źródło: TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?