Śmierć na pasach, kobieta zginęła pod kołami ciężarówki w Legnicy [ZDJĘCIA]

Piotr Krzyżanowski
W poniedziałek wczesnym popołudniem doszło do tragicznego wypadku w Legnicy. Auto ciężarowe śmiertelnie potrąciło kobietę przechodzącą na przejściu dla pieszych na ulicy Czarnieckiego. Policja i prokuratura bada jak doszło do potrącenia. Ulica jest nieprzejezdna. Utrudnienia potrwają kilka godzin.
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śmierć na pasach, kobieta zginęła pod kołami ciężarówki w Legnicy [ZDJĘCIA] - Gazeta Wrocławska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
31 sierpnia, 20:41, Gość:

No niestety taka konstrukcja kabiny .... kierowca nie widzi w samochodzie ciężarowym tego co się dziej metr przed nim.

W władze dopuszczają tak konstrukcje i w Polsce pomimo tego że to niebezpieczne mogą się tym poruszać po wąskich ulicach miast.

To auto tam stało i przepuszczało pieszych .... nie miał prawa zauważyć tej Pani która wlazła w ostatniej chwili ... bo porostu konstrukcja pojazdu który jest dopuszczony do ruchu uniemożliwia mu to.

Dlatego np. w Niemczech poruszanie się takimi pojazdami w mieście jest zabronione lub mocno ograniczona !!!

Ja widziałem jak taka ciężarówka skasowała 2/3 auta ... bo zderzak ma na wysokości szyb auta osobkowego ... pickupa z niego zrobiła ... na szczeście nikt na tylnych siedzeniach nie siedział.

1 września, 10:51, Gość:

To auto tam stało i przepuszczało pieszych .... nie miał prawa zauważyć tej Pani która wlazła w ostatniej chwili ... bo porostu konstrukcja pojazdu który jest dopuszczony do ruchu uniemożliwia mu to.

Strefa zatrzymania przed zebra to 2 metry a auto powinno stanac przed tą linią. Do tego zebra ma 5 m szerokości.

A ty piszesz, że nie mial prawa zobaczyć.

Kup sobie karabin i wyma[wulgaryzm] nim a potem powiedz ze nie miałeś prawa domyślić sie w która stronę poleci kula.

Kim jesteś zdradza słowo "wlazła" jakim opisujesz czynność przechodzenia przez pasy z wysepka azylową

To nie piesi mają znać szerokość strefy martwej.

To kierowca powinien znać swoje auto i wiedzieć czy może się zatrzymać 2 m przed zebrą czy potrzebuje 3-4.

Stał ... tak że do zebry było 2-3 metry ... pieszy nie przechodził zebra a tak na skróty ... bo właśnie kierowca zostawił sobie miejsce aby ludzi na przejściu zobaczyć.

G
Gość
31 sierpnia, 20:41, Gość:

No niestety taka konstrukcja kabiny .... kierowca nie widzi w samochodzie ciężarowym tego co się dziej metr przed nim.

W władze dopuszczają tak konstrukcje i w Polsce pomimo tego że to niebezpieczne mogą się tym poruszać po wąskich ulicach miast.

To auto tam stało i przepuszczało pieszych .... nie miał prawa zauważyć tej Pani która wlazła w ostatniej chwili ... bo porostu konstrukcja pojazdu który jest dopuszczony do ruchu uniemożliwia mu to.

Dlatego np. w Niemczech poruszanie się takimi pojazdami w mieście jest zabronione lub mocno ograniczona !!!

Ja widziałem jak taka ciężarówka skasowała 2/3 auta ... bo zderzak ma na wysokości szyb auta osobkowego ... pickupa z niego zrobiła ... na szczeście nikt na tylnych siedzeniach nie siedział.

To auto tam stało i przepuszczało pieszych .... nie miał prawa zauważyć tej Pani która wlazła w ostatniej chwili ... bo porostu konstrukcja pojazdu który jest dopuszczony do ruchu uniemożliwia mu to.

Strefa zatrzymania przed zebra to 2 metry a auto powinno stanac przed tą linią. Do tego zebra ma 5 m szerokości.

A ty piszesz, że nie mial prawa zobaczyć.

Kup sobie karabin i wyma[wulgaryzm] nim a potem powiedz ze nie miałeś prawa domyślić sie w która stronę poleci kula.

Kim jesteś zdradza słowo "wlazła" jakim opisujesz czynność przechodzenia przez pasy z wysepka azylową

To nie piesi mają znać szerokość strefy martwej.

To kierowca powinien znać swoje auto i wiedzieć czy może się zatrzymać 2 m przed zebrą czy potrzebuje 3-4.

G
Gość
31 sierpnia, 15:29, Gość:

Jak do szłodo potrącenia?

Już tłumaczę.

Kierowca nie widział znaku D6 ani poziomych znaków zebry.

Kierowca nie zwolnił do przepisowej prędkości przed zebrą oraz wymusił pierwszeństwo na pieszej.

Dotąd jasne?

Następnie kierowca jechał do przodu czyli w kierunku pieszej.

Można się tylko domyślać, że robił tak codziennie.

Można tak robić ale tylko do czasu aż się wjedzie w pieszego, który nie zdąży uskoczyć

31 sierpnia, 15:44, Gość:

A można krócej:

Piesza wtargnęła 10 metrów przed nadjeżdżającego tira

To nie rower nie stanie w miejscu na zawolanie

31 sierpnia, 17:39, Gość:

Ty jednak jesteś debil.

31 sierpnia, 18:33, Gość:

Pewnie potencjalny zabójca

31 sierpnia, 20:47, Gość:

Powinno być wzroem Niemiec nie dopuszczenie takich pojazdów do centrum miast ... są one niebezpieczne ... nie widać w ich kabinie przeszkód do 1m przed autem ... a albo nakazać montowania systemów ostrzegających .... jest takie coś montowane we współczesnych TIR-ach.

Dopiero takie pojazdy mają prawo poruszać się po miastach !!!

A tak to kolejny wypadem z tytułu znanej wady konstrukcji kabin aut ciężarowych ... albo przejadą pieszego .. lub widziałem nawet jak auto staranował które wjechało przed światłami tak na wprost przed niego.

Wystarczy kamera za 60 zł i monitor za 160

G
Gość
31 sierpnia, 20:56, Gość:

Jak to nie nowoczesny TIR ... radzę pod kabiną jego nie chodzić ... tak bezpieczne jest 3 metry od jego kabiny.

Nowoczesne TIR-y mają system ostrzegający przed przeszkodą którą nie widać.

Te pojazdy nie nadają sie do poruszania po wąskich ulicach miast ... one przystosowane są do transportu dalekobieżnego ... autostradowego. A że w Polsce jest prawo pozwalające im po mieście jeździć ... to fimy samowolnie nie zrobią bazy przerzutowej na auta którymi sprawniej i bezpieczniej po mieście można towar rozwieść ... i jedzie takie coś wielkiego do ścisłego centrum ... do np. Lidla ... ba manewruje na ogólnodostępnym parkingu pod skalpem ... a gówno co widzi ... i oczywiście nieświadomie może ludzi rozjechać ... bo nawet z obsługi sklepu nikt go nie asekuruje w czasie tych manewrów !!!

Co za bajki. Światła to zakłada się tylko na wielopasmowych drogach albo tam gdzie krzyżują się drogi o dużym ruchu.

Światła znacznie zmniejszają przepustowość a najwiecej czasu kradną pieszym (nawet do 6 minut po przekątnej) dlatego przy światłach często piesi chodzą na czerwonym albo przechodzą poza światłami.Na dodatek w Polsce auta mogą jezdzić na czerwonym gdy skręcają i nie muszą mieć do tego zielonej strzałki a wystarczy sygnalizator S1.

We Wrocławiu wyłączono ostatnio 7 świateł i ruch stał sie bardziej płynny.

Miast nie stać na nieodnawianie malowania zebr wiec proszę to porównać do kostzów montownia sygnalizacji co 150-200 m.

Na drogach gdzie wystarczy jeden pas ruchu stosuje się azyle dla pieszych.

Widać go na zdjęciu.

Pas ruchu można zwężyć do 270 cm i auta a szczególnie ciężarowe muszą mocno zwolnić aby się zmieścić.

Trzeba być niezłym chamem aby w takim miejscu gnać i zlewać pieszego.

Taka jazda musi jak nie tu to w innym miejscu skończyć się tragicznie.

Do tego kierowcy ciężarówek jak już staną to za blisko zebry i gdy ruszają to czesto rozjeżdżają pieszych którzy weszli w strefę martwą.

Szkoda kierowcom dać 250 zł na monitor do stref martwych.

Nie da sie pieszego zabić tak pierwszego dnia.

Trzeba najpierw z 10-100 tys. razy na nich wymusić pierwszeństwo aż to wejdzie w krew.

Dlatego zwykle zabijają ci co się starają codziennie

G
Gość

Czytając komentarze można dojść do wniosku, że znawców przepisów ruchu drogowego u nas miliardy, nie miliony. I refleksja budzi się taka, skąd te wypadki i ofiary? Może mniej mądrości a więcej zdrowego rozsądku?

G
Gość
31 sierpnia, 15:29, Gość:

Jak do szłodo potrącenia?

Już tłumaczę.

Kierowca nie widział znaku D6 ani poziomych znaków zebry.

Kierowca nie zwolnił do przepisowej prędkości przed zebrą oraz wymusił pierwszeństwo na pieszej.

Dotąd jasne?

Następnie kierowca jechał do przodu czyli w kierunku pieszej.

Można się tylko domyślać, że robił tak codziennie.

Można tak robić ale tylko do czasu aż się wjedzie w pieszego, który nie zdąży uskoczyć

31 sierpnia, 15:44, Gość:

A można krócej:

Piesza wtargnęła 10 metrów przed nadjeżdżającego tira

To nie rower nie stanie w miejscu na zawolanie

31 sierpnia, 16:24, Gość:

Wtargnąć to można poza przejściem

Na przejściu pieszy ma pierwszeństwo zatem kierowca może tylko wymusić pierwszeństwo i to jadać tak szybko że nie zdoła zahamować.

Jak ty kiedyś jadąc swoim autem będziesz jechał drogą główną i zmiażdży cię ciężarówka, to ci jakiś idiota napisze, że wtargnąłeś 10 m przed ciężarówkę a większy zawsze ma rację.

Zatem nie rób z siebie błazna, bo skończysz w pierdlu jak ten kierowca, któremu się wydawało, że może więcej.

W Polsce się zabija klika razy więcej osób niż w UE, bo jest przyzwolenie na zabijanie.

Właśnie ty zaprezentowałeś jak się w Polsce tłumaczy zabójców

W wielu krajach nie marnuje się farby na zebrę a mimo to keirowcy widzą przejście.

U nas też widzą, ale mają wyybane na pieszych

W innych krajach przejścia na tak ruchliwych ulicach mają sygnalizacje !!!

W innych krajach do ścisłego centrum nie wpuszcza sie TIRÓW !! Mają oni bazę z której rozwożą ładunek pojazdami które są przystosowane do poruszania się wąskimi ulicami !!!

On stanął puścił pieszych .. ta piesza nawet 1 metra przejścia nie pokonała .... tuż koło niego przechodziła ... kierowca nie miał szansy jej zauważyć ... i nie będąc świadom że ktoś przy aucie stoi ... ruszył.

G
Gość

Jak to nie nowoczesny TIR ... radzę pod kabiną jego nie chodzić ... tak bezpieczne jest 3 metry od jego kabiny.

Nowoczesne TIR-y mają system ostrzegający przed przeszkodą którą nie widać.

Te pojazdy nie nadają sie do poruszania po wąskich ulicach miast ... one przystosowane są do transportu dalekobieżnego ... autostradowego. A że w Polsce jest prawo pozwalające im po mieście jeździć ... to fimy samowolnie nie zrobią bazy przerzutowej na auta którymi sprawniej i bezpieczniej po mieście można towar rozwieść ... i jedzie takie coś wielkiego do ścisłego centrum ... do np. Lidla ... ba manewruje na ogólnodostępnym parkingu pod skalpem ... a gówno co widzi ... i oczywiście nieświadomie może ludzi rozjechać ... bo nawet z obsługi sklepu nikt go nie asekuruje w czasie tych manewrów !!!

G
Gość
31 sierpnia, 15:29, Gość:

Jak do szłodo potrącenia?

Już tłumaczę.

Kierowca nie widział znaku D6 ani poziomych znaków zebry.

Kierowca nie zwolnił do przepisowej prędkości przed zebrą oraz wymusił pierwszeństwo na pieszej.

Dotąd jasne?

Następnie kierowca jechał do przodu czyli w kierunku pieszej.

Można się tylko domyślać, że robił tak codziennie.

Można tak robić ale tylko do czasu aż się wjedzie w pieszego, który nie zdąży uskoczyć

31 sierpnia, 15:44, Gość:

A można krócej:

Piesza wtargnęła 10 metrów przed nadjeżdżającego tira

To nie rower nie stanie w miejscu na zawolanie

31 sierpnia, 17:39, Gość:

Ty jednak jesteś debil.

31 sierpnia, 18:33, Gość:

Pewnie potencjalny zabójca

Powinno być wzroem Niemiec nie dopuszczenie takich pojazdów do centrum miast ... są one niebezpieczne ... nie widać w ich kabinie przeszkód do 1m przed autem ... a albo nakazać montowania systemów ostrzegających .... jest takie coś montowane we współczesnych TIR-ach.

Dopiero takie pojazdy mają prawo poruszać się po miastach !!!

A tak to kolejny wypadem z tytułu znanej wady konstrukcji kabin aut ciężarowych ... albo przejadą pieszego .. lub widziałem nawet jak auto staranował które wjechało przed światłami tak na wprost przed niego.

G
Gość

No niestety taka konstrukcja kabiny .... kierowca nie widzi w samochodzie ciężarowym tego co się dziej metr przed nim.

W władze dopuszczają tak konstrukcje i w Polsce pomimo tego że to niebezpieczne mogą się tym poruszać po wąskich ulicach miast.

To auto tam stało i przepuszczało pieszych .... nie miał prawa zauważyć tej Pani która wlazła w ostatniej chwili ... bo porostu konstrukcja pojazdu który jest dopuszczony do ruchu uniemożliwia mu to.

Dlatego np. w Niemczech poruszanie się takimi pojazdami w mieście jest zabronione lub mocno ograniczona !!!

Ja widziałem jak taka ciężarówka skasowała 2/3 auta ... bo zderzak ma na wysokości szyb auta osobkowego ... pickupa z niego zrobiła ... na szczeście nikt na tylnych siedzeniach nie siedział.

G
Gość
31 sierpnia, 15:29, Gość:

Jak do szłodo potrącenia?

Już tłumaczę.

Kierowca nie widział znaku D6 ani poziomych znaków zebry.

Kierowca nie zwolnił do przepisowej prędkości przed zebrą oraz wymusił pierwszeństwo na pieszej.

Dotąd jasne?

Następnie kierowca jechał do przodu czyli w kierunku pieszej.

Można się tylko domyślać, że robił tak codziennie.

Można tak robić ale tylko do czasu aż się wjedzie w pieszego, który nie zdąży uskoczyć

31 sierpnia, 15:44, Gość:

A można krócej:

Piesza wtargnęła 10 metrów przed nadjeżdżającego tira

To nie rower nie stanie w miejscu na zawolanie

Ciężarówki nie hamuje się zawołaniem, a droga hamowania zależy od prędkości.

Wydaje się, że te wiedzę powinny zaszczepić każdemu na kursie PJ.

A o skuteczności hamulców też mało wiesz.

Rozpędź rowerzystę i auto do 50km/h i zobacz czy rower stanie w miejscu

Zapewniam cię, że pieszego zbliżającego sie do zebry widać z większej odległości niż droga hamowania nawet dla 50 km/h, a jak sie zwolni np do 30 km/h to zatrzymać auto to pikuś.

Przy 30 km/h droga hamowania jest prawie 3 razy krótsza niż przy 50km/h i wynosi kika metrów

G
Gość
31 sierpnia, 15:29, Gość:

Jak do szłodo potrącenia?

Już tłumaczę.

Kierowca nie widział znaku D6 ani poziomych znaków zebry.

Kierowca nie zwolnił do przepisowej prędkości przed zebrą oraz wymusił pierwszeństwo na pieszej.

Dotąd jasne?

Następnie kierowca jechał do przodu czyli w kierunku pieszej.

Można się tylko domyślać, że robił tak codziennie.

Można tak robić ale tylko do czasu aż się wjedzie w pieszego, który nie zdąży uskoczyć

A można krócej:

Piesza wtargnęła 10 metrów przed nadjeżdżającego tira

To nie rower nie stanie w miejscu na zawolanie

Wróć na i.pl Portal i.pl