Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smecz towarzyski. Panie Bono, my i tak zawsze woleliśmy Boney M

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Rządowy dział PR nie stanął na wysokości zadania, gdy niejaki Bono narobił nam siary w amerykańskim Kongresie. Akurat w dyplomacji i kreowaniu wizerunku poważnego gracza na międzynarodowej scenie nie sprawdza się celebrycka zasada „nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili”.

Wręcz przeciwnie. I nawet jeśli mamy mocne przekonanie, że złe języki zawdzięczamy międzynarodowemu lewacko-żydowsko-masońsko-bankowo-muzycznemu spiskowi, to na wyssany z brudnego irlandzkiego palca zarzut, że jesteśmy „hipernacjonalistami” (Bono, ale co w ogóle kaman?!) wypadałoby odpowiedzieć czymś więcej niźli tylko brawurową, facebookową szarżą posłanki Pawłowicz. Pozwoliłem sobie przygotować oficjalną notę, która w łagodny sposób przedstawi Bonemu (jesteśmy w Polsce, więc deklinowałbym) i całemu światu prawdziwy obraz sytuacji. Ctrl c, ctrl v, translate i można słać. Ku chwale Ojczyzny.

„Szanowny Panie Bono,

My, rząd Rzeczpospolitej Polskiej i jego suweren, ze zdumieniem przyjęliśmy Pańskie wystąpienie w Kongresie USA. Powielało ono fałszywy stereotyp Polski jako kraju ksenofobicznego. To zastanawiające, że Pan, człowiek o szerokich politycznych horyzontach, który ongiś nagrał dla Polaków piosenkę „New Year’s Day”, a na koncertach pokazywał flagę Solidarności, dziś nie zadaje sobie trudu, by poznać prawdę o Polsce. Kłamstwem jest, że chcemy budować mury, sprzeniewierzać się zasadzie europejskiej solidarności i zamykać nasze granice przed uchodźcami. Nie chcemy. Pragniemy za to uchronić ich przed pracą na umowach śmieciowych, wizytami na SOR-ach i staniem w krakowskim korku. Powiemy wprost - trochę nam przed uchodźcami wstyd. Staramy się być coraz nowocześniejszym krajem - nasza premier używa nawet snapchata - niemniej dopiero zmienił się rząd i ruszył projekt „Dobra Zmiana”. Kiedy już podniesiemy kraj z ruiny, w której zostawili nam go nasi poprzednicy i zrobimy tu porządek, będziemy gotowi na wyzwania, które stawia przed nami międzynarodowa społeczność.

Zapewne nieżyczliwi nam ludzie pokazali Panu również zdjęcia z Białegostoku, gdzie niedawno zorganizowano marsz przypominający wiece w nazistowskich Niemczech. Opatrzono je, jak mniemamy, stosownym komentarzem, pasującym do prezentowanych przez Pana tez. Pragniemy poinformować, że to historia jak z komedii pomyłek: to nie był przemarsz żadnej radykalnej organizacji, lecz występ krzewiącej patriotyzm grupy rekonstrukcji historycznej, których - tu pozwolimy sobie uzupełnić Pańską wiedzę o Polsce - jest u nas bez liku. Mamy nawet pomysł, żeby rozdać im broń i stworzyć z nich obronę terytorialną. Dopiero wtedy uchodźcy będą mogli poczuć się u nas naprawdę bezpiecznie. And U2”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska