Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smaczne przekąski. Oto nasze propozycje

Elżbieta Podolska
Chrupiące warzywa mogą z powodzeniem zastąpić chipsy podczas oglądania piłkarskich zmagań
Chrupiące warzywa mogą z powodzeniem zastąpić chipsy podczas oglądania piłkarskich zmagań Elżbieta Podolska
Polska drużyna już w Euro nie gra, ale emocji piłkarskich jeszcze przed nami mnóstwo. I zamiast obgryzać paluszki (własne) lepiej sięgnąć po specjalnie przed meczem przygotowane przekąski. Każdy kibic bez względu na płeć, kiedy się denerwuje, lubi pochrupać i podjadać, pisze Elżbieta Podolska. I podpowiada, jakie smaczne przekąski można wybrać.

Zmagania sportowe to przecież nie tylko Euro. Za niecały miesiąc rozpocznie się Olimpiada w Londynie, a jeszcze wcześniej o zwycięstwo w Lidze Światowej walczyć będą nasi siatkarze, no i Lech już zacznie grać w pucharach. Pojedynki zawsze lepiej ogląda się w towarzystwie.

Nawet jeżeli nie wybieramy się do pubu czy restauracji albo strefy kibica, to możemy takie mini przyjęcie z przekąskami dla kibiców przygotować w domu.

Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl

- Wszystko zależy, do jakiego alkoholu podajemy te przekąski - wyjaśnia Jakub Ignyś, zastępca szefa kuchni restauracji w Hotelu IBB Andersia. - Przygotowaliśmy specjalną kartę dla kibica, tak żeby zadowoliła i tych, którzy lubią mięso, jak i warzywa.

Okazuje się, że karta cieszy się ogromną popularnością, a wśród kibiców, którzy przychodzili do lobby baru oglądać mecze, zdarzali się tacy, którzy zamawiali wszystkie pozycje z menu. Znalazły się tam i ostre, pieczone hiszpańskie kiełbaski chorizo z czosnkiem i pepperoni, chipsy z ziemniaków truflowych z musem z avocado, minitapas hiszpańskich serów, tatar na pumperniklu i wiele innych wspaniałości.

Taka wyprawa do lokalu na kibicowanie i smakowanie wcale nie musi być droga, bo potrawy kosztują od 15 zł za porcję.
Kto jednak nie wybiera się skosztować przysmaków przygotowanych przez Tomasz Różańskiego i Jakuba Ignysia z restauracji Hotelu IBB Andersia, może spokojnie przygotować takie specjalne menu w domu.

Wystarczy np. talerz chrupiących warzyw: kalarepa, marchew, pomidor, rzodkiewka, seler naciowy, papryki różnokolorowe. Po prostu to, co dostaniemy na rynku i co lubimy. Obieramy, kroimy na większe kawałki, takie żeby wygodnie było brać palcami. Układamy na desce labo półmisku. Do tego podajemy sól morską gruboziarnistą, i dipy (czyli sosy przygotowane na bazie jogurtu, majonezu, serka lub śmietany, jak kto woli z dodatkiem przypraw: soli, pieprzu, czosnku, Carry, papryki pikantnej lub łagodnej. Można także dodać zioła, a nawet posiekaną miętę).

Dipy będą też znakomitym dodatkiem do grillowanych czy pieczonych na chrupko mięs. Można np. kupić skrzydełka i nóżki kurczaka, żeberka albo nawet kawałki łopatki czy karkówki. Mocno je przyprawić i upiec. Przed końcem pieczenia można je lekko posmarować wodą z dodatkiem miodu, żeby nabrały odpowiedniego koloru.

Dla lubiących warzywa kupujemy kalafior i brokuły. Myjemy i dzielimy na różyczki. Obgotowujemy na pół twardo, układamy na talerzu i obok podajemy sos majonezowo-jogurtowy np. z dodatkiem czosnku. Nieodmiennie popularnością cieszy się włoska flaga, czyli caprese: bazylia, ser mozarella i pomidor. Niesamowity smak mają ogórki małosolne podawane z miodem.
Polecam.

Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl

Kto ma ochotę na coś warzywnego na ciepło, to zdecydowanie polecam bruschettę z pomidorami. Kawiorek lub bagietkę pokroić na kawałki. Czosnek rozgnieść i delikatnie tą masą wysmarować bułkę. Polać oliwą (odrobinę). Opiec w piekarniku z jednej i z drugiej strony. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, posiekać w kostkę (powinno się je wyfiletować, czyli pozbawić je gniazda nasiennego, wtedy będą bardziej suche, bez soku - ale ja uwielbiam środek pomidora i wolę mieć już trochę soku na talerzu), dodać do nich odrobinę oliwki, czosnek, sól, bazylia. Pomidory nakładamy na opieczone kawałki bułki. Można także posypać je pokrojonym w kosteczkę serem mozarellą.

Oczywiście, wśród kibiców są i tacy, których nie zadowala małe co nieco, tylko muszą po prostu konkretnie zjeść. W Hotelu IBB Andersia podawana jest deska barbecue z kilkoma gatunkami pieczonych mięs. Na to w domu też jest sposób, np. kurczak pieczony po portugalsku. Kurczaka oczywiście myjemy, nacieramy mocno solą, pieprzem, mieszanką papryki łagodnej i ostrej, ziołami. Mieszanka i ostrość mogą być dowolne w zależności od tego, jak kto lubi. Pieczemy tak długo, dopóki nie będzie spieczony i tak miękki, żeby dał się pokroić nożem bez problemu. Kurczaka po prostu kroimy na niewielkie kawałki. Do tego możemy podać pieczone ziemniaki albo frytki i koniecznie sos piri piri.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski