Słynne, zabetonowane przez robotników auto zniknęło z remontowanej ulicy

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
Nie ma już samochodu, który w piątek został ze wszystkich stron oblany betonem przez robotników remontujących ulicę Legionów w centrum Łodzi. Autem mógł odjechać jego właściciel, z którym do tej pory służbom nie udało się skontaktować.

Auto uwięzione w betonie na remontowanej ul. Legionów od piątku było hitem internetu i nową "atrakcją" turystyczną Łodzi. Zaparkowany w niedozwolonym miejscu samochód uniemożliwiał wylanie nawierzchni, więc drogowcy otoczyli go szalunkiem i wylali beton wokół pojazdu, pozostawiając go w miejscu prac.

W sobotę stojące na "wyspie" w betonowanej ulicy auto cieszyło się dużym zainteresowaniem mieszkańców, przechodniów, dziennikarzy a szczególnie fotoreporterów. Wszyscy robili zdjęcia i selfie.

Samochód zniknął w nocy

Niespodziewanie jednak pojazd zniknął w nocy z soboty na niedzielę. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób auto opuściło ulicę. Mógł do tego doprowadzić właściciel pojazdu.

Jeszcze w niedzielę rano Paweł Śpiechowicz z Urzędu Miasta Łodzi przekazał PAP, że magistrat apeluje do właściciela auta, żeby sam zgłosił się po swój samochód.

– Do tej pory nie udało się z nim skontaktować – przyznał.

Samochód miał zostać w poniedziałek odholowany na parking łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
A
To jest tragedia. W innym artykule napisali że przybyła na miejsce straż miejska nałożyla mandat i nie odholowali auta bo nie było podstawy prawnej. Tutaj napisali że w poniedziałek auto miało być odholowane na parking zarządu dróg. A gdzie zdjęcia jak samochód opuszcza miejsce, przecież jakoś musiał właściciel z tej dziury autem wyjechać i raczej nie trwało to kilka sekund.
w
wrote
Hahaha - PL, i procedury, z nietykalnością wlasności prywatnej - koń by się uśmiał - Giertych tez ?
N
Niestety
Kraj bezprawia!
T
TfuSSk=Ryża kānalia
5 listopada, 5:50, USS wojtuś:

Dziwne, w Polsce to powinny zniknąć auto, ulica, pobliski kiosk i żona komendanta SP.

Nie ćpaj "wojtuś"...

R
Rabin kazirodca
Intelektualny beton wylewał beton w kibucu Łódź...
a
antyPiS
5 listopada, 12:42, Anoo.:

Wiem że po tym jak uciekł samochód który uszkodził mi auto, to policjant zadzwonił do dyżurnego żeby ustalić dane właściciela po numerze rejestracyjnym, i wiem że za chwile już znali adres i numer telefonu. Czyli jak się chce...

5 listopada, 13:04, Magda:

Policja i Straż Miejska znały dane i adres właściciela pojazdu..problem polegał na tym ,że właściciel był po za granicami kraju i nie był w stanie zabrać auta natychmiast tylko jak wróci do Polski

To od kiedy gość był za granicą? I gdzie? Na Antarktydzie? Że ulica będzie betonowana to musiał wiedzieć wcześniej bo przecież są procedury. Pewnie, że s[wulgaryzm]ył z podkulonym ogonem jak dotarło do niego, ile będzie go to kosztować. A i tak na ładnie wybetonowanej ulicy na zawsze zostanie szpecąca łata, bo jakiemuś idiocie nie chciało się auteczka przeparkować. Na kilkudziesięciometrowej ulicy nie było ANI JEDNEGO SAMOCHODU!!! Inni mogli ale nie on. On, potomek Sarmatów, którym niestraszni byli Turcy, heretycy, którzy szli jeden na stu miałby ustąpić wobec jakiejś decyzji administracyjnej?! Nie honor! Nobile oblige!

M
Magda
5 listopada, 12:42, Anoo.:

Wiem że po tym jak uciekł samochód który uszkodził mi auto, to policjant zadzwonił do dyżurnego żeby ustalić dane właściciela po numerze rejestracyjnym, i wiem że za chwile już znali adres i numer telefonu. Czyli jak się chce...

Policja i Straż Miejska znały dane i adres właściciela pojazdu..problem polegał na tym ,że właściciel był po za granicami kraju i nie był w stanie zabrać auta natychmiast tylko jak wróci do Polski

P
POjeb zalany
jonski i scyrba P[wulgaryzm]illlllllllllllllllŁY
P
POjeb zalany
[wulgaryzm]y PO[wulgaryzm] [wulgaryzm]em POganiają [wulgaryzm]a z betoniarką !!!
A
Anoo.
Wiem że po tym jak uciekł samochód który uszkodził mi auto, to policjant zadzwonił do dyżurnego żeby ustalić dane właściciela po numerze rejestracyjnym, i wiem że za chwile już znali adres i numer telefonu. Czyli jak się chce...
r
rusofob
Łódź = pawulon, ośmiernica, miler, zdanowska itd. Wszystko co najlepsze.
J
Juliusz
Łódź, miasto gdzie „nic nie da się”. W miejscu tej dziury powinni postawić „pomnik” Zdanowskiej, albo ja sama zabetonować.
U
USS wojtuś
Dziwne, w Polsce to powinny zniknąć auto, ulica, pobliski kiosk i żona komendanta SP.
r
rycho
Poszukiwacze tego auta mieli nadziej na pracę do emerytury
B
Bo są ciaśni
Lubię prezesa i jego pomocników
Wróć na i.pl Portal i.pl