Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Służba zdrowia: Lekarz specjalista w tym roku już nie przyjmuje

Krystian Lurka
W przychodni "Medica Pro Familia" wykonywane są już nadwykonania, bo... kontrakty są za małe
W przychodni "Medica Pro Familia" wykonywane są już nadwykonania, bo... kontrakty są za małe Paweł Miecznik
- W tym roku już nie pomożemy. Przykro nam - mówią chórem rejestratorki z przychodni w całej Wielkopolsce. Takie tłumaczenie usłyszą wszyscy ci, którzy spróbują zapisać się do lekarza specjalisty. Pomocy nie ma zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Problem dotyczy zarówno dużych miast wojewódzkich, jak i mniejszych miejscowości.

Sprawdziliśmy to. Przez kilka dni dzwoniliśmy do kilkunastu przychodni w regionie. W żadnej nie udało nam się zapisać na wizytę w tym roku. Pacjenci nie mogą więc leczyć się m.in. u kardiologa, urologa, alergologa, okulisty...

Czytaj: Afera lekowa: Na półkach aptek leków nie ma, bo... trafiają za granicę

Kardiolog? Proszę dzwonić w styczniu przyszłego roku
W przychodni " Euromed", która znajduje się na os. Piastowskim w Poznaniu, pacjenci nie mają szans na pomoc okulisty. Pracownica placówki poinformowała nas, że mogę spróbować zadzwonić w listopadzie. Wtedy prawdopodobnie będą wolne terminy na nowy rok.

Wielkopolscy pacjenci nie zapiszą się na wizytę do kardiologa, urologa, alergologa i okulisty

Podobnie jest w poznańskiej przychodni "Jan-Medic". Tutaj w ogóle nie rejestrują do kardiologa na ten rok. W przychodni "Familia Medica" w Ostrowie Wielkopolskim jest to samo. Urolog w tym roku nie przyjmie. A w przychodni "Poliklinika" w Kaliszu, pytając o kardiologa i dermatologa, usłyszeliśmy, że w ciągu dwóch miesięcy nie ma co liczyć na wizytę.

- Proszę zadzwonić w grudniu. Być może wtedy zapiszemy pana na przyszły rok - powiedziała nam wczoraj rejestratorka.

Jeszcze gorzej jest w poradni "Puls" w Pile. Pracownica placówki, która odebrała telefon uświadomiła nas, że najwcześniejsza wizyta u urologa jest możliwa w... czerwcu 2015 roku. Tyle samo trzeba czekać na pomoc kardiologa. Kobieta przyznała, że mogę próbować dzwonić w inne miejsca, ale z góry uprzedza, że wszędzie jest podobnie.

Tak też jest w "Poznańskim Centrum Zdrowia" w Kaźmierzu. Ci, którzy mają problemy z sercem, na pomoc w tym roku nie mają co liczyć. Ci z dolegliwościami urologicznymi podobnie. Najwcześniejsze terminy wizyty to styczeń 2015 roku. - Wszystkim kończą się już kontrakty - tłumaczyła nam rejestratorka.

Wszystkiemu winne są za małe kontrakty!
W obronie specjalistycznych przychodni staje doktor Violetta Fiedler-Łopusiewicz z poznańskiej przychodni "Medica Pro Familia" i wiceprezes Wielkopolskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. W jej placówce wszystkie terminy na ten rok do kardiologa są zarezerwowane, ale lekarze decydują się przyjmować pacjentów ponad kontrakt.

W większości przychodni w regionie skończyły się kontrakty. Lekarze apelują o ich zwiększenie

- W tym miesiącu w ramach pomocy kardiologicznej robimy już nadwykonania. W ciągu miesiąca powinniśmy "wyrobić" 9 tysięcy punktów kontraktowych, a mamy 16 października i "zrobiliśmy" 12 tysięcy - przyznaje wprost i dodaje: - Przychodnia cały czas oblegana jest przez pacjentów.

- Kontrakty proponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia są za małe - tłumaczy nam wiceprezes, gdy dopytujemy się o przyczynę takiej sytuacji.

Problemem są pieniądze czy złe zarządzanie?
- Tego typu problemy to nic nadzwyczajnego o tej porze roku - mówi Małgorzata Lipko z wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Niestety, taka sytuacja zdarza się rokrocznie - przyznaje.

Małgorzata Lipko sugeruje jednak, że odpowiedzialni za kontrakty niewłaściwie nimi zarządzają. Jej zdaniem powinni w taki sposób rozplanować leczenie, żeby móc systematycznie, przez 12 miesięcy przyjmować pacjentów.

Lekarze podkreślają jednak, że niektórzy pacjenci rezerwują wizyty w kilku miejscach i później ich nie odwołują. To sprawia, że kolejki się wydłużają.

Nic nie wskazuje na to, żeby problemy miały się szybko zakończyć. Nie planuje się, żeby kontrakty proponowane przez NFZ miały się zwiększyć.

Szansa na aktualne dane
Na początku roku w "Głosie Wielkopolskim" opisywaliśmy kłopoty ze stroną internetową NFZ-u. Odkryliśmy wtedy, że informacje ze strony, na której powinny widnieć dane z aktualnym czasem oczekiwania na przyjęcie do specjalisty, są niezgodne z rzeczywistością. To jednak ma się zmienić.
Jak mówi Małgorzata Lipko, od przyszłego roku przychodnie i szpitale będą informowały co tydzień NFZ, jakie są u nich kolejki. Ma to spowodować, że statystyki będą aktualne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski