Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowa Roberta Lewandowskiego zainspirują piłkarzy Pogoni?

Jakub Lisowski
Ostatnie spotkanie Pogoni z Termalicą w Szczecinie zakończyło się remisem 1:1, ale wcześniej Portowcy pokonali tego przeciwnika u siebie 5:0.
Ostatnie spotkanie Pogoni z Termalicą w Szczecinie zakończyło się remisem 1:1, ale wcześniej Portowcy pokonali tego przeciwnika u siebie 5:0. Sebastian Wolosz/ Polska Press
Pogoń jeszcze nie wygrała na swoim boisku w tym sezonie, spadła do strefy spadkowej. Ale przed nią szansa na przełom.

RELACJA NA ŻYWO: Pogoń Szczecin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza

- Nie możemy ciągle przegrywać. Wierzę, że przyjdzie taki mecz, który wszystko odmieni. Sprawi, że to, co ćwiczymy, zaskoczy i nagle wygramy. To jest coś, czego w futbolu nie da się wytłumaczyć. Ale później będzie już z górki – tak mówił Robert Lewandowski na początku ery Adama Nawałki w reprezentacji. Ten cytat przytoczył w piątek portal „Łączy nas piłka” i… idealnie pasuje do obecnej sytuacji Pogoni Szczecin.

- Te słowa oddają sens tego, co i my myślimy. Życie daje takie trudne, chwilami beznadziejne momenty, ale próbujemy wyciskać coś do końca, nie możemy się poddać. Wierzymy, że na tym możemy zbudować coś trwałego, mocnego, że może narodzić się solidny fundament na lata – mówi Maciej Skorża, trener Pogoni. - Czujemy zewsząd krytykę, złość, wrogość, ale drużyna chce właściwie zareagować. Musielibyśmy być totalnymi ignorantami, by nie rozumieć, co się dzieje. Zawodzimy, trzeba to przerwać.

Idealna okazja w sobotę o 18, czyli mecz z Termalicą Nieciecza. 15. zespół w tabeli podejmie 14. Oba mają po 9 punktów.

- To nasz siódmy mecz u siebie i wierzę, że w końcu przełamiemy naszą niemoc. Chcemy pokazać jeszcze większą determinację, ambicję, musimy wystrzec się indywidualnych błędów. Chcemy panować na boisku. Rywal jest w podobnej sytuacji. Różni nas to, że oni są bez zwycięstwa na wyjeździe, a my u siebie. Ale sobota to będzie ten moment, gdy weźmiemy sprawę w swoje ręce.

Wielkich zmian w składzie Pogoni nie ma co oczekiwać. Wszyscy są zdrowi, nie ma pauzujących za kartki. Szkoleniowiec ma nawet mniejsze kłopoty niż Maciej Bartoszek w Termalice, któremu wypadł ze składu podstawowy napastnik (Vladislavs Gutkovskis) i obrońca (Artem Putiwcew).

- Mam parę optymistycznych akcentów. W sobotę drugi mecz rozegra Adama Frączczak i na pewno będzie lepiej niż w Krakowie, także forma Spasa Delewa idzie w dobrym kierunku, a ta dwójka to siła ofensywna zespołu. Mocno liczymy, że pociągną kolegów. Strzelona bramka odblokuje zawodników, ale my w sobotę możemy wygrać nawet po bramce w 93. minucie – dodaje Skorża.

- To najważniejszy mecz rundy. Trzy punkty w tej sytuacji to większy spokój dla nas. Ze startu sezonu nikt nie jest zadowolony, ale jak wygramy sytuacja się poprawi – uważa Cornel Rapa, obrońca Pogoni. - Za nami wiele dobrych spotkań, mieliśmy swoje szanse, ale brakowało skuteczności. To największy problem, rzutujący też na wyniki, a później naszą mentalną blokadę. To nie jest tylko problem napastnika, ale każdego z nas. Wszyscy wykonujemy pewną robotę, każdy ma okazję.

Spotkanie na stadionie przy Twardowskiego rozpocznie się o godz. 18.

Gwiazda Tottenhamu wzoruje się na Cristiano Ronaldo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński