Sławomir Neumann: W przyszłości będzie liberalizacja ustawy o przerywaniu ciąży. Olbrzymia część naszej partii jest do tego gotowa

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Sławomir Neumann, poseł KO.
Sławomir Neumann, poseł KO. Marek Szawdyn
- Każdy przeciwnik PiS jest naszym sprzymierzeńcem. Hołownia może być świetnym partnerem w koalicji, czego jemu i sobie życzę. Ale nie przeceniałbym dzisiaj jego siły politycznej po kilku występach na Facebooku i paru ukradzionych posłach - mówi Sławomir Neuman, poseł KO.

Myśli pan, że obóz Zjednoczonej Prawicy przetrwa do końca kadencji?
Znam dość dobrze Jarosława Gowina i wiem, że on dzisiaj walczy o życie koalicji z PiS. Walczy o swoją partię, którą Jarosław Kaczyński chce mu odbić. Nie pierwszy raz. Już Jadwiga Emilewicz miała takie zadanie. Nie udało się. I teraz to Bielan ma taką rolę do odegrania. Ale trzynaście pewnych szabel Gowina powoduje z kolei, że Kaczyński musi się z nim dogadać.

Gowin będzie więc nadal koalicjantem PiS, ale hardym. Do wyborów zostały jeszcze trzy lata. Jest jeszcze trochę pieniędzy do wydania i niemało posad do objęcia. Ludzie z Porozumienia nie chcą z tego zrezygnować. Dlatego nie wierzę, że Gowin myśli o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy.

Ale jak Jarosław Kaczyński się uprze, to Gowin może przegrać tę walkę.
Jarosław Kaczyński już nie raz próbował tego numeru i żadna z tych prób się nie udała. Przypomnę, że w przypadku Andrzeja Leppera, mimo zastawionej przez Ziobro pułapki, też się nie udało przejąć ludzi z jego partii. I na końcu były przyspieszone wybory. Ale Kaczyński nie wyciąga żadnych wniosków ze swoich błędów.

Dlaczego?
Bo on uważa, że każda niezależność od niego jest nie do przyjęcia. I tę niezależność trzeba tępić. Spodziewam się, że prezes będzie musiał się porozumieć z Gowinem, który - co prawda - nie będzie się cieszył, ale jednak dogada się z prezesem. A my będziemy świadkami kolejnych starć.

No dobrze, prawica nadal zjednoczona, ale opozycji do zjednoczenia daleko. Borys Budka przedstawił plan "276", ale reszta liderów opozycyjnych nie klaskała z wrażenia.
Szczerze mówiąc, oklasków się nie spodziewałem. Do wyborów pozostały trzy lata i każda partia buduje własną markę. Borys z Rafałem przedstawili w tym planie pewną drogę - nie na dzisiaj i nie na siłę. Ale drogę, którą musimy przejść, jeśli za trzy lata naprawdę chcemy naprawiać Polskę i przywrócić podstawowe standardy prawa.

Żeby posprzątać bałagan po rządach PiS, nie wystarczy mieć 231 mandatów, tylko co najmniej tyle, żeby móc odrzucić weto Andrzeja Dudy, który za trzy lata będzie jeszcze prezydentem.

Trzeba myśleć o budowaniu takich list, które przy metodzie D'Hondta dają wygraną z dużą przewagą. Dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, jakie koalicje wystartują w kolejnych wyborach. Ale na pewno dla wszystkich jest jasne, że opozycja rozbita na cztery listy jest łatwiejsza do pokonania przez Kaczyńskiego, niż opozycja na dwóch listach. Bo w jedną nie wierzę.

Elektorat opozycji już to rozumie. Ale liderzy partii opozycyjnych jeszcze nie.
Przed czterema lata, kiedy mówiliśmy o idei zjednoczonej opozycji, też nie wszyscy w nią wierzyli, nie wszyscy nam klaskali. Ale Platforma była w stanie zbudować Koalicję Obywatelską i Koalicję Europejską w wyborach do Parlamentu Europejskiego i do parlamentu krajowego. Jesteśmy zdeterminowani w poszukiwaniu takich rozwiązań, które dają szansę na zwycięstwo. Mniejsze ugrupowania patrzą na to jeszcze sceptycznie. Ale im bliżej będzie wyborów, tym logika metody D'Hondta będzie przemawiała do wszystkich.

Ale samą Platformę dzieli stosunek do ustawy antyaborcyjnej.
Zawsze dzielił. Jesteśmy partią dwóch skrzydeł: liberalnego i konserwatywnego. Kiedy przed 20 laty powstawała PO, jednym z założeń było to, że szanujemy kompromis aborcyjny, że nie chcemy wojny światopoglądowej w Polsce. Dziś ten kompromis został zniszczony przez hierarchów kościoła i PiS.

Pan jest za powrotem tego kompromisu?
Powrotu do kompromisu już nie będzie. Z prostej przyczyny, w każdym społeczeństwie przesunięcie wahadła w jedną stronę powoduje mocniejsze odbicie w drugą. Przestrzegaliśmy przed tym przez lata.

Więc co z tą ustawą?
Będzie liberalizacja tej ustawy w przyszłości. Oczywiście nie w tej kadencji, bo teraz większość ma PiS. Wiemy, że w Platformie są konserwatyści. Mają prawo do własnego zdania.

Ale prawda jest taka, że olbrzymia część naszej partii jest gotowa do liberalizacji ustawy o przerywaniu ciąży. Chociaż nie jest gotowa na aborcję na życzenie, jak chce lewica.

Tymczasem Szymon Hołownia dogania Platformę albo nawet przegania w niektórych sondażach. I wyciąga jak rodzynki... posłanki KO.
Wyciąga. Pamiętam przypadek Nowoczesnej, która miała kilka lat temu przewagę nad nami. I co? Myślę, że ciężka praca u podstaw, dobre struktury, wielu mądrych ludzi w terenie będą owocowały...

Za dużo w tym optymizmu za mało realizmu.
Trzeba być optymistą, żeby sięgnąć po rzeczy trudne do zdobycia. Ale w tym jest też wiele realizmu. Wiem, że w Polsce co pewien czas jest moda na nowości. Nie życzę źle Szymonowi Hołowni. Bo może zagospodarować ciekawą część elektoratu, do którego my nie mamy dzisiaj dostępu. Może być naszym świetnym partnerem w koalicji, czego jemu i sobie życzę. Ale nie przeceniałbym dzisiaj jego siły politycznej po kilku występach na Facebooku i paru ukradzionych posłach.

Szpila musiała być.
To nie szpila tylko realistyczna ocena. Szanuję, tych którzy przeszli do Polski 2050. Mają prawo, chociaż ja uważam, że popełnili błąd. Jednak każdy przeciwnik PiS jest naszym sprzymierzeńcem.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl