Michał Nalepa (Lechia Gdańsk)
Narobił się w meczu z Jagiellonią Białystok. Tylko w pierwszej połowie przyszło mu dwukrotnie asekurować Dusana Kuciaka. Szczególnie efektownie zatrzymał strzał z dystansu. Przeciwnicy domagali się jeszcze rzutu karnego (niesłusznie), lecz sędzia widział tę sytuację z bliska i sam ocenił, że piłka nie trafiła w rękę stopera.
Kostas Triantafyllopoulos (Pogoń Szczecin)
Nieustępliwy, dobrze ustawiający się, skuteczny. Grek zdecydowanie pracuje na miano czołowego stopera ligi. W dość niewdzięcznym spotkaniu z Wisłą Kraków zdobył bramkę, która dała trzy punkty. To jego debiutanckie trafienie i coś nam podpowiada, że nieostatnie w tym sezonie.
Erik Janża (Górnik Zabrze)
Czy jego zespół zagrał dobrze z Rakowem Częstochowa? Nie, na pewno nie - najwyżej przeciętnie. On sam również nie zanotował wybitnego meczu. Ale w 63 minucie zrobił coś, co przyniosło trzy punkty - otóż nabił piłką Igora Sapałę (później jeszcze raz spróbował tego samego, ale bez oczekiwanego efektu).
Jakub Wójcicki (Jagiellonia Białystok)
Cichy bohater punktu zdobytego z Lechią Gdańsk. Bez problemu wyłączył z gry Sławomira Peszkę. W 74 minucie poszedł natomiast do końca za akcją i dzięki temu zaliczył asystę.
#LGDJAG Tak wyglądała pierwsza bramka dla Jagiellonii w wykonaniu Ognjena Mudrinskiego, która dała nam remis z @LechiaGdanskSA 1:1.
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) August 12, 2019
Skrót tego spotkania:https://t.co/Rqoe3lOUORpic.twitter.com/jsbd5EpgCn