Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1: Kolejorz remisuje, ale pozostał niedosyt [WYNIK]

Po tym spotkaniu podopieczni Jana Urbana mogą czuć spory niedosyt. Byli zwłaszcza w drugiej połowie wyraźnie lepsi od gospodarzy, ale zmarnowali kilka dobrych sytuacji bramkowych.

Pierwsza połowa stała na słabym poziomie. Na początku lepsze wrażenie sprawiali wrocławianie, ale ich ataki były chaotyczne i lechici dobrze je rozbijali.

W 24. minucie nasi obrońcy jednak się nie popisali. Z lewej strony dośrodkował Dudu i pozostawiony bez opieki
Flavio Paixao "na raty" pokonał Jasmina Burica. Pierwszy strzał napastnika Śląska Bośniak zdołał zatrzymać, ale wobec dobitki z najbliższej odległości był już bezradny.

Lech długo nie mógł złapać właściwego rytmu i nic interesującego nie działo się na murawie, aż do 45. minuty kiedy to Hamalainen wyprowadził szybkim kontratak i podał do Gajosa. Ten pociągnął prawą stroną i w ostatniej chwili oddał piłkę Lovrencsicsowi. Węgier uderzył na bramkę ale nie zdołał pokonać Pawełka.

Po zmianie stron Kolejorz zagrał dużo lepiej i momentami bardzo wyraźnie przeważał. Efektem był wyrównujący gol w 60. minucie. Precyzyjnie z prawej strony tuż spod linii końcowej dośrodkował Kasper Hamalainena, a Maciej Gajos strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Lech poszedł za ciosem, stwarzał sobie kolejne okazje, ale skuteczność znów nie była mocną stroną poznaniaków.

W 67 min Kebba Ceesay wypatrzył Hamalainen, ale jego uderzenie nieznacznie minęło lewy słupek.

Chwilę później Fin znów miał dobrą okazję. Tym razem podawał Pawłowski, ale "Hama" kolejny raz strzelił głową minimalnie niecelnie.

Na listę strzelców, tak jak w środowym meczu pucharowym mógł się wpisać też Paulus Arajuuri. Miał bardzo podobną okazję do tej w Lubinie, ale tym razem zabrakło mu precyzji i poznaniacy musieli zadowolić się remisem.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań [WYNIK]:

Tabela: